Po tej dziwnej rozmowie postanowiłem iść z Langą na lody do lodziarni obok.
- Jakie lubisz?
- truskawkowe
- Poproszę dwie gałki czekoladowe.
- Słuchasz mnie w ogóle?!
- Ile płacę?
- 60 jen
****- Nie lubię czekoladowych lodów - mówiłem cymbałowi żeby wziął truskawkowe.
- Mówi się trudno i płynie się dalej. Zwiedzimy kiedyś Amerykę mówię ci.
- Znamy się 2 dni.
- Ale czuje jakbyśmy się znali całą wieczność. - chłop chyba już nie kontaktujeSiedzieliśmy tak jeszcze chwile, dopóki nie doszedł do nas jakiś czarno włosy mężczyzna.
- co podać?
- A co pan ma podać?
- Siedzicie na terenie restauracji.
- Cholerka. Już sobie pójdziemy proszę pana.Odeszliśmy od tej restauracji, i ogarnąłem że jesteśmy na jakiejś dzikiej plaży.
- Ne Langa, gdzie my jesteśmy?
...
Czekaj chwile
Gdzie on jest O-O?
Postanowiłem go poszukać. A może ktoś go porwał?! Reki co ty pierdolisz. Też na głowę upadłeś?
Rozejrzałem się po całej plaży, a chłopa nie ma. Normalnie wyparował. Wiatr go zdmuchnął, w sumie wygląda jakby ważył 40 kilo.Langa POV:
Czekaj co ja robię w krzakach? Gdzie jest Reki? Adam co ty mi wlałeś do soku?
Próbowałem się podnieść. Zajęło mi to nie wiem. 5 minut?
Ledwo utrzymując się na nogach próbowałem rozejrzeć się dookoła.
Jestem w jakimś lesie.
Ciekawe gdzie jest Reki...- LANGA SMRODZIE GDZIE JESTEŚ?!😭😭
Reki?
- R- reki?
- LAAAAAAANGAAAAAA
- Reki tu jestem.
- LAnga?! Ja cie słyszę
- No ja ciebie też. Nie drzyj się do mojego ucha.
- Langa🥺 - Powiedział przytulając się do mnie.
- co? O co chodzi?
- No- no- no bo ty zniknąłeś a- a jak byłem na jakimś zadupiu. *szloch* i- i
- Po pierwsze. Nie wiem jak to się stało. Po drugie, nie płacz bo nie będziesz miał czym sikać. Po trzecie, Reki dusisz mnie.
- Przepraszam.
- Nie nic nie szkodzi. Możesz mnie jeszcze trochę poprzytulać, tylko nie duś mnie - zaśmiałem się na końcu.
- uh... Nie przeszkadza ci to?
- A czemu miałoby?
- To trochę gejowe gościu.
- Czyli u nas to normalne.
- Co?! Nie jestem gejem >:( ty jesteś
- No może jestem. Trudno - Popatrzyłem jeszcze chwile na Rekiego po czym oczy mi się coraz bardziej zamykały, aż w końcu odleciałem do Krainy Morfeusza.Reki POV:
Uroczy....
Co tu się wydarzyło?
Mam nadzieje że się podoba miłego dnia/nocy