Szybko wybiegłam z domu po tym jak pokłóciłam z moim chłopakiem Bellamym. Ostatnimi czasami często się kłóciliśmy. Pobiegłam do parku w sumie jak zawsze po jakiejś kłótni. Lubiłam tam pójść i pomyśleć.Kiedy byłam już na miejscu, usiadłam na ławce. Po jakimś czasie postanowiłam wrócić do domu. Kiedy wstałam ktoś na mnie wpadł.
-Bardzo cię przepraszam- powiedziała dziewczyna, która na mnie wpadła. – Nie zauważyłam cię i tak jakoś wyszło.
Szybko wstała i pomogła mi wstać. Kiedy otrzepywała się po wstaniu, lepiej jej się przyjrzałam. Dziewczyna miała długie, brązowe włosy oraz zielone oczy.
-Nic się nie stało- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. Ona odwzajemniła tym samym.
-Jestem Lexa- przedstawiła się.
-Ja jestem Clarke.
-Może w ramach przeprosin dasz się zaprosić na kawę? - spytała się.
-Tak, czemu nie- odpowiedziałam.
Wymieniłyśmy się numerami i Lexa powiedziała, że później do mnie napiszę.
Wróciłam do domu, a tam zastałam śpiącego na kanapie Bellamiego. Koło niego leżały trzy butelki piwa więc pewnie był pijany. Nie lubiłam tego jak wracałam do domu a on spał, do tego jak wypił kilka butelek piw. Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic, następnie przebrałam się w piżamę i poszłam do sypialni. Kiedy byłam już na miejscu, usiadłam na łóżku i sięgnęłam po telefon. Zobaczyłam na nim kilka wiadomość w tym jedna była od Lexy.
Lexa: Hejka może chciałabyś jutro o 13 wyjść na kawę?
Clarke: Pewnie! Do zobaczenia.
Położyłam się spać myśląc o dziewczynie.
Obudziłam się około 9 i od razu poszłam się ubrać. Następnie udałam się do kuchni, żeby zrobić sobie śniadanie. Jak szłam do kuchni to przechodziłam koło salonu i zobaczyłam czy Bellamy dalej śpi. Tak jak myślałam spał dalej. Najciszej jak umiałam poszłam i zabrałam butelki, żebym mogła je później wyrzucić. Jak byłam blisko kanapy usłyszałam jak Bellamy coś mówił przez sen.
Nie zdziwiłam się, bo chłopak często coś mówił przez sen. Nie myśląc o tym zabrałam butelki i ruszyłam do kuchni. Na śniadanie zrobiłam sobie tosty. Kiedy były gotowe, usiadłam i wyjęłam telefon. Zaczęłam przeglądać media społecznościowe. Podczas jedzenia śniadania nie zauważyłam jak Bellamy stanął w progu drzwiach.
-Długo tak stoisz? -zapytałam.
-Nie dopiero przyszedłem- podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło.
-Wychodzę dziś- powiedziałam.
Chłopak przytaknął i zapytał, gdzie. Wytłumaczyłam mu, co się wczoraj wydarzyło i że Lexa mnie zaprosiła na kawę. Spojrzał na mnie krzywo, ale nic nie powiedział.
-Coś nie tak? - spytałam się.
-Nie, wszystko w porządku- odpowiedział i wyszedł z pomieszczenia.
Wiedziałam, że coś mu nie pasowało, ale nie chciałam zadawać pytań, żeby się znowu nie skończyło kłótnią. Spojrzałam na zegarek i okazało się, że była już 11:30. Postanowiłam napisać do Lexy, żeby zapytać się, gdzie spotkamy się.
Clarke: Hej Lexa mam pytanie, gdzie się spotkamy?
Na odpowiedź nie musiałam długo czekać, bo po kilku sekundach dostałam odpowiedź.
CZYTASZ
The dark side of Clexa
RomanceOne shoty clexa. Shoty są pisane przez parę osób Zawierają w szczególności sceny 18+