Przez rozmarzenie jakie mnie opanowało miałam nawet gdzieś swoje rodzeństwo. Było to najgorsze co mogłam zrobić. Jak Emira gdzieś bujała w obłokach, tak Edric nie mógł mi dziś odpuścić. W domu o dziwo panowała cisza. Zamknęłam się w swoim pokoju i planowałam jak wyznać uczucia Luz.
- Może ona tak do wszystkich mówi? - niepokoiłam się coraz bardziej. Położyłam się na łóżku z twarzą w poduszkach i westchnęłam.
- Czemu nie mogę jej tego od tak powiedzieć co? Luz coś ty ze mną zrobiła? - powiedziałam obracając się na plecy. Zapatrzona w biały sufit i rozmyślona jakby tu wyznać swoje dawno skrywane uczucie. Chociaż czy tak dawno? Myślenie przerwało mi pukanie do drzwi. Przyrzekam że mama wybrała sobie świetny pokój na inspekcje w moim pokoju. Ku mojego zaskoczeniu był to Edric.
- Od kiedy ty pukasz? - spytałam chłodno w duszy będą zaskoczona jak nigdy.
- Musimy pogadać - powiedział i wszedł do pokoju. Instynkt starszego brata mu się odpalił czy jak? Usiadł na łóżku, a ja zaraz obok niego.
- O co chodzi z tą całą Luz? - powiedział to tak bardzo wprost że mnie zamurowało i zarumieniłam się - poczekaj poczekaj.... HAHA NIE WIERZE! SIOSTRA MI SIĘ ZAKOCHAŁA!
- Ciszej - uciszyłam chłopaka który latał po pokoju ze...szczęścia? Edric wie że u mnie ciężko z tą stroną uczuć.
- Nie trzeba, Emira wyszła gdzieś z matką - powiedział kończąc latać po ścianach chłopak - kiedy i jak jej powiesz?
- Cóż... - podrapałam się z tyłu karku - co cię to wogóle obchodzi co?
- To że się zakochałaś, jesteś cały czas lekko zarumieniona...
- DOBRA STOP!
- Więc?
- Nie powiem jej tego - odpowiedziałam krótko.
- Czyżby ktoś się wstydził? - ten idiota cały czas się śmiał ze mnie. TAK WSTYDZE SIĘ ALE NIE POWIEM CI TEGO BO...TAK. Fuknęłam na niego.
- Wiesz co siostra? Mam dla was chyba idealne rozwiązanie - poradził mi.
- Braterska rada huh? Coś ty znowu idiotycznego wymyślił
- Jaaaa? Niiiiic - uciekał wzrokiem na wszystkie możliwe strony gwiżdżąc przy tym. Mimowolnie się zaśmiałam. Gdy tylko ten jełop wyszedł z pokoju zaczęłam się zastanawiać co temu przyszło do głowy. Może jest jaki jest ale jak trzeba umie zmądrzeć.
//Wolicie którą perspektywę? Luz czy Amity?
CZYTASZ
Nie powiem ci tego wprost
FanficLuz każdego weekendu chodzi do tego samego baru wraz ze swoimi przyjaciółmi. Zwykły budynek, który wygląda jak każdy inny lecz jedną rzeczą się różni od pozostałych, a bynajmniej niezwykłą muzyką grana przez równie niezwykłe rodzeństwo. Jednakże pe...