Rozdział 11 - Braterska rada

479 46 6
                                    

Przez rozmarzenie jakie mnie opanowało miałam nawet gdzieś swoje rodzeństwo. Było to najgorsze co mogłam zrobić. Jak Emira gdzieś bujała w obłokach, tak Edric nie mógł mi dziś odpuścić. W domu o dziwo panowała cisza. Zamknęłam się w swoim pokoju i planowałam jak wyznać uczucia Luz.
- Może ona tak do wszystkich mówi? - niepokoiłam się coraz bardziej. Położyłam się na łóżku z twarzą w poduszkach i westchnęłam.
- Czemu nie mogę jej tego od tak powiedzieć co? Luz coś ty ze mną zrobiła? - powiedziałam obracając się na plecy. Zapatrzona w biały sufit i rozmyślona jakby tu wyznać swoje dawno skrywane uczucie. Chociaż czy tak dawno? Myślenie przerwało mi pukanie do drzwi. Przyrzekam że mama wybrała sobie świetny pokój na inspekcje w moim pokoju. Ku mojego zaskoczeniu był to Edric.
- Od kiedy ty pukasz? - spytałam chłodno w duszy będą zaskoczona jak nigdy.
- Musimy pogadać - powiedział i wszedł do pokoju. Instynkt starszego brata mu się odpalił czy jak? Usiadł na łóżku, a ja zaraz obok niego.
- O co chodzi z tą całą Luz? - powiedział to tak bardzo wprost że mnie zamurowało i zarumieniłam się - poczekaj poczekaj.... HAHA NIE WIERZE! SIOSTRA MI SIĘ ZAKOCHAŁA! 
- Ciszej - uciszyłam chłopaka który latał po pokoju ze...szczęścia? Edric wie że u mnie ciężko z tą stroną uczuć.
- Nie trzeba, Emira wyszła gdzieś z matką - powiedział kończąc latać po ścianach chłopak - kiedy i jak jej powiesz?
- Cóż... - podrapałam się z tyłu karku - co cię to wogóle obchodzi co?
- To że się zakochałaś, jesteś cały czas lekko zarumieniona...
- DOBRA STOP!
- Więc?
- Nie powiem jej tego - odpowiedziałam krótko.
- Czyżby ktoś się wstydził? - ten idiota cały czas się śmiał ze mnie. TAK WSTYDZE SIĘ ALE NIE POWIEM CI TEGO BO...TAK. Fuknęłam na niego.
- Wiesz co siostra? Mam dla was chyba idealne rozwiązanie - poradził mi.
- Braterska rada huh? Coś ty znowu idiotycznego wymyślił 
- Jaaaa? Niiiiic - uciekał wzrokiem na wszystkie możliwe strony gwiżdżąc przy tym. Mimowolnie się zaśmiałam. Gdy tylko ten jełop wyszedł z pokoju zaczęłam się zastanawiać co temu przyszło do głowy. Może jest jaki jest ale jak trzeba umie zmądrzeć.



//Wolicie którą perspektywę? Luz czy Amity?

Nie powiem ci tego wprostOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz