Część 3-Powody

478 29 26
                                    

Wróciłaś do domu. Zastałaś pusty dom. Kou-chan pewnie wyszedł do Ai-chan.
- Ciekawe co u jej brata - rzuciłaś pod nosem. Nie to nie ten moment.

Zdjęłaś buty i przechodząc pomiędzy korytarzami, weszłaś do swojego pokoju. Położyłaś torbę pod komodą z czarnego drewna, która stała prawie przy drzwiach. Cały dom jest w stylu japońskim, ale wyposażenie niekoniecznie. Twój pokój jest przestronny, a ściany są białe.

Masz w pokoju dwuosobowe łóżko, na którym znajduje się fioletowa pościel w motyle. Tuż obok drzwi do wyjścia na ogród stoi biurko z czarnego drewna i fioletowy fotel. Jest na nim twój laptop, tablet graficzny. Są na nim również artykuły biurowe.

Zdjęłaś mundurek i położyłaś go na łóżko. Założyłaś dużą białą bluzkę z krótkim rękawem z [ulubiona postać z anime spoza haikyuu] i szare spodnie dresowe.
Wzięłaś mundurek i wrzuciłaś go do pralki wraz z resztą prania.
Później wstapiłaś do kuchni, z lodówki wyjęłaś makaron, warzywa i mięso. Przygotowałaś sobie z tego obiad i zaparzyłaś kawę. Zaniosłaś wszystko do pokoju i postawiłaś na biurku.

Włączyłaś w pętli piosenke 505. Wyjęłaś zeszyty i odrobiłaś pracę domową. Gdy skończyłaś naczynia odniosłaś do kuchni, umyłaś i położyłaś na suszarce na naczynia.

W pokoju spojrzałaś na telefon i miałaś nieodczytanego SMS, ale nie miałaś ochoty.

Zmieniłaś piosenkę na Red Desert. Włączyłaś tableta i narysowałaś główną postać opowiadania "O stu nocach demona", która była całkiem długą i przykrą historią romantyczną. Mężczyzna miał długie czarne włosy i zielone oczy. Jego cera była idealnie biała.
Gdy skończyłaś, spojrzałaś na telefon i przeraziłaś się na widok 20 nieodebranych połączeń i 34 SMS. Mimo, że była dopiero 19:40 każdy dzwonił i pisał.

Zaczęłaś dokładnie sprawdzać powiadomienia.

12 nieodebranych połączeń od Sugawara Koushi.
14 nieodczytanych SMS od Sugawara Koushi.
2 nieodebrane połączenia od Kou-chan.
3 nieodczytane SMS od Kou-chan.
2 nieodebrane połączenia od Książe-kun.
7 nieodczytanych SMS od Książe-kun.
2 nieodebrane połączenia od Bokuto.
7 nieodczytanych SMS od Bokuto.
Nieodebrane połączenie od Keiji-kun.
2 nieodczytane SMS od Keiji-kun.
Nieodebrane połączenie od nieznany.
Nieprzeczytany SMS od nieznany.

- Mam nadzieję, że dzwonili, bo coś chcieli, a nie bo się martwili - rzuciłaś pod nosem.
Twoje wątpliwości zostały rozwiane, gdy usłyszałaś znajomy krzyk.
- [t/i]-chan! - krzyczał twój brat, ale słyszałaś też głow Kuroo
- Akaashi-chan! - wydarł się Bokuto.

Wyszłaś z pokoju kierując się do chłopaków i spotkałaś ich w korytarzu.
- Musicie się drzeć? - spojrzałaś zła na Kuroo, który jako pierwszy się na ciebie natknął. Chyba sam nie wiedział czy bardziej się cieszy czy martwi tym, że wciąż żyjesz.

Zaraz po tym na szyje rzucił ci się Bokuto, który prawie cię udusił, krzycząc jak bardzo cieszy, że nic ci nie jest. Zaraz po tym dołączył do niego niespodziewanie Kuroo. Wiedziałaś dlaczego Kuroo wyglądał na przestraszonego na poważnie. On znał powody, dla których mogłabyś się nawet zabić.

Kou-chan, gdy tylko zobaczył was, odsunął od ciebie Kuroo i przytulił cię tak, jak nie robił tego od dawna.
- Nie zamartwiaj mnie tak siotrzyczko - rzucił podczas, gdy łamał mu się głos.
- Hej nic mi nie jest. Po prostu rysowałam.
- Znowu? Czy ty nie umiesz kontaktować ze światem podczas rysowania? - mruknął zimno Tetsurou, ale wiedziałaś, że jest spokojny.
Po wyjaśnieniu wydarzenia, chłopacy rozeszli się do siebie, a twój brat poszedł do kuchni.

Księżniczka z Zielonego Królestwa || Akaashi Keiji x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz