Na południu robiło się coraz bardziej niebezpiecznie. Mieszkańcy Plemienia nie byli zbyt zadowoleni gęstniejącą atmosferą. Wtargnięcie wojsk, jedynie ich rozjuszyło, a Rina nie wydawała się tym ani trochę zdziwiona. Podejrzewała, że Unalaq planował to jakiś czas wcześniej. Szła przed siebie, zastanawiając się nad sensem swojego pobytu w tym miejscu. Ostatnie czego chciała to pakowanie się w sam środek wojny.Jednak mimo wszystko starała się wymyślić coś, co zapobiegnie pogorszeniu się już i tak nie najlepszej sytuacji. Poczuła mocne uderzenie, które sprawiło, że aż usiadła na śniegu. Przynajmniej miała miękkie, choć zimne i mokre lądowanie.
— Nani?
Przed nią stał Mako. Musiała na niego wpaść albo to on wpadł na nią. Nie ważny szczegół. Zaczynała ją bolec głowa. Przyjęła pomocną dłoń, którą jej zaoferował i wstała, otrzepując swoje ubranie ze śniegu. Musiała pamiętać, aby się później ogrzać.
Inaczej mogła skończyć z przeziębieniem, a tego wolałaby uniknąć.
— Gdzie byłaś? Zniknęłaś, kiedy dotarliśmy do miasta, Korra się martwiła.
— Spacerowałam — wzruszyła ramionami.
— Rozumiem — odparł nieprzekonany, ale dobrze wiedział, że lepiej nie drążyć tego tematu, jeśli Rina nie chciała mówić.
— Dlaczego mówisz na mnie "Nani"? — zapytała po chwili, marszcząc brwi.
— Wybacz, po prostu... — podrapał się nerwowo po głowie. — ... twój brat tak mówił i jakoś tak załapałem...
— Mako! Rina! — usłyszeli znajomy głos i dostrzegli biegnącego do nich spanikowanego Bolina. Rina zmarszczyła brwi. Młodszy kolega przytulił się do swojego brata. — Tak się cieszę, że jesteście!
— Wszystko w porządku? — zapytał Mako.
— Nie! Ja już nie mogę! — wyznał zrozpaczony. — Słuchaj, nie chce żyć w Lodowej Burzy z Eską, nie zmuszajcie mnie!
— Więc to poważna sprawa. Mówiłam ci, żebyś z nim pogadał — mruknęła i pchnęła Mako łokciem w bok. — Teraz sam pyta o radę, przydaj się na coś.
— Bolin, jeśli jesteś nieszczęśliwy, możesz z nią zerwać — zauważył Mako, a Bolin uniósł na niego wzrok pełen nadzieji.
— Zerwać z nią? To tak można? — dopytywał.
— Tak, faceci zrywają — odparł Mako.
Rina przyglądała się temu znudzona, zastanawiając się jakim cudem oni jeszcze żyją. Głębi to ta, porada nie miała.
— Jak? — dopytywał Bolin.
— Powiedz, że już cię nie pociąga — poradził mu Mako. Rina skrzywiła się nieco.
— O nie, to jej się nie spodoba — stwierdził z lękiem Bolin.
— Zakończenie związku to jak wyrwanie pijawki krwiopijcy. Trzeba ją oderwać i zapomnieć o niej. Potem poczujesz się o wiele lepiej — wytłumaczył Mako. — Wierz mi.
CZYTASZ
legacy || legends of korra
FanficAwatar Aang i jego przyjaciele; Katara, Sokka, Toph, Suki, Zuko, oraz Leila odnieśli długo wyczekiwane zwycięstwo. Zakończyli stuletnią wojnę. Siedemnaście lat po śmierci Awatara Aanga, światu znów zagraża niebezpieczeństwo. Odpowiedzialność za utr...