NOTKA NA DOLE! Ważne!Rina nadzorowała przygotowania do ceremonii, aby móc spotkać się z Mako. W ciągu ostatnich kilku dni było z tym naprawdę ciężko, a obecność Wu tylko komplikowała sprawy. Rina pomału zaczynała tracić cierpliwość do tego denerwującego człowieka.
— Mako, próbowałeś rozmawiać z Raiko?
— To pewnie nic nie da — odparł zrezygnowany.
— W każdym razie możesz mi zazdrościć, rozwiązałam sprawę oszustwa pewnej firmy żywnościowej — pochwaliła się dumnie Rina.
Po tym, wzięła sobie należny urlop.
— O czym sobie rozmawiają moje gołąbeczki kochane? — Wu położył ręce ma ich ramiona i mocno uściskał. Rina posłała mu podirytowane spojrzenie. Pewnie powinna się przyzwyczaić do tego zachowania.
— O niczym co byłoby twoją sprawą — burknęła.
— Aha, słuchajcie więc mnie — zagadnął i zaczął opowiadać jak to będzie wyglądał ceremonia koronacji. — ... a kiedy zbierze się l podekscytowany tłum, wtedy znienacka zaczną się toczyć takie wielkie głazy. Wiesz co z nich wyjdzie? Laski od magii ziemi. Dziewczyny zaczną bębnić i śpiewać o moim królewskim pochodzeniu. To będzie najbardziej wybuchowe sześciogodzinne show, jakie w życiu widzieliście.
— Stać cię na to? — uniosła brew, ale w sumie to była całkiem ciekawa. Poza tym chciała zgasić jego entuzjazm, lecz to było trudniejsze, niż sadziła.
— Oczywiście — odpowiedział od razu, klaszcząc w dłonie. — W końcu jestem następcą tronu, czyż nie?
— A nie powinieneś czasem przygotowywać się do rządzenia? — zagadnął Mako.
— Nie musisz się tym zamartwiać. Od tego mam przecież ministrów — odparł beztrosko. — Wyluzuj Mako, kiedy dotrzemy do Ba Sing Se pokaże ci, jak wygląda prawdziwe życie. Oczywiście Rina może się do nas przyłączyć!
— Ty tak na poważnie... — mruknęła, wzdychając. — Tak, ty tak na poważnie. Brak mi cierpliwości...
— Nie możesz się doczekać swojego wielkiego dnia? — zapytał Prezydent Raiko, który właśnie podszedł do nich.
Książę wybełkotał coś pod nosem i podbiegł do mężczyzny ustawiającego trybuny, aby na niego nakrzyczeć. Nie podobał mu się sposób w jaki je stawiano. Rina tylko pokręciła głową, gdy Wu zaczął nieudolnie tańczyć.
— Ten gość naprawdę ma rządzić? — zapytał z powątpiewaniem Mako.
— Wyślemy z nim delegację doświadczonych doradców, którzy zajmie się rządzeniem — poinformował Prezydent Raiko.
— Widzę, że nasz książę zapoznaje się z trudami przywództwa — dodał Tenzin. Cała czwórka obserwowała wygibasy Wu czując powiększające się zażenowanie.
— Błękitna krew uwielbia ceremonie — odparł Prezydent Raiko.
— Ja nie znoszę ceremonii — burknęła Rina.
— Pani Rina jest wyjątkowa — odparł Prezydent Raiko.
— Dziękuję — rzuciła, ostentacyjnie cmokając. — Niezłe wybrnięcie proszę pana, Prezydencie. Jednak nie zapomniałam o sytuacji, w którą wpędził pan mojego chłopaka.
— Tak, właśnie, ale wie pani...
— Wiem, co? — dociekał Rina.
— Tenzinie — powiedział, niezgrabnie zmieniając temat. — Masz jakieś wieści o miejscu pobytu awatar?
CZYTASZ
legacy || legends of korra
FanficAwatar Aang i jego przyjaciele; Katara, Sokka, Toph, Suki, Zuko, oraz Leila odnieśli długo wyczekiwane zwycięstwo. Zakończyli stuletnią wojnę. Siedemnaście lat po śmierci Awatara Aanga, światu znów zagraża niebezpieczeństwo. Odpowiedzialność za utr...