Trzy lata mogą być niewielkim przepływem czasu albo ogromnym przejściem do wielkich zmian, których byśmy się nie spodziewali. Przez ten czas Korra nadal zdrowiała przebywając na biegunie. W mieście nazwano park na jej cześć, a magowie powietrza dotrzymywali swej obietnicy. W Mieście Republiki duchy i ludzie żyli w harmonii.Rina słuchała przemowy Prezydenta Raiko dotyczącej nowo otwartej kolei. Udało się to dzięki wsparciu Asami Sato i Przedsiębiorstwa Przyszłość. Dziennikarze robili zdjęcia księciu Wu, a Rina chowała się przed aparatami za Mako. Starała się nie rzucać w oczy.
Rina zamieniła dwa słów z Prezydentem Raiko, jako że nadal pośrednio zajmowała się wybudowanym jakiś czas temu sierocińcem. Dzięki temu byli w stanie pomóc wielu potrzebującym dzieciom z Miasta Republiki. Kątem oka dostrzegła, że książę Wu natarczywie próbował poderwać Asami.
Podeszła bliżej i usłyszała pytanie księcia, od którego zrobiło jej się niedobrze.
Spalić. Spalić. Spalić.
— Co ty na to? Masz ochotę na wypad do miasta z super człowiekiem następcą tronu?
Rina uniosła brew i z twarzą pozbawioną wyrazu, pacnęła księcia Wu w potylice.
— Wypierdek ci się narzuca? — zerknęła na Asami, która próbowała ukryć chichot. Wu potarł bolące miejsce.
— Ty! Jak śmiesz mnie... — jęknął, chciał zabrzmieć groźnie, ale mu nie wyszło. Kiedy zorientował się kto go uderzył, znów przybrał postawę flirciarza. — Oł, księżniczka Narine, jak mogłem cię nie rozpoznać... Może jednak przekonałaś się co do naszej randki? Znaczy może macie ochotę na podwójne spotkanko?
— Zdenerwuj mnie bardziej — zmierzyła go chłodnym spojrzeniem. Na jej otwartej dłoni pojawił się błękitny płomień. — Mój chłopak cię chroni, ale ja wcale nie muszę wstrzymywać się przed atakiem. Zatkaj twarz.
— Ja tylko podziwiam urodę tej damy i proponuje jej... — zamilkł widząc wyraz twarzy dziewczyny.
— Jeśli jeszcze raz zaczniesz narzucać się Asami, nie doczekasz koronacji — ostrzegła chłopaka półszeptem, uśmiechając się w dosyć przerażający sposób.
Przez trzy lata wiele się zmieniło. Zwłaszcza jeśli chodziło o wygląd Riny. Dziewczyna miała czarne, sięgające do połowy szyi, skrócone włosy, oraz grzywkę. Specjalnie na uroczystość spięła górną część włosów w tradycyjnego dla Narodu Ognia koka.
— Książę Wu, Prezydent Raiko pragnie z tobą porozmawiać o ważnych książęcych sprawach — poinformował oficjalnym tonem Mako, podchodząc do nich. Wu smęcąc pod nosem oddalił się w stronę Raiko. Niech idzie zatruwać powietrze gdzie indziej.
— Mogliśmy go zamknąć w piwnicy — zauważyła pochmurnie Rina.
Od jakiegoś czasu ten książę denerwował ją samym jestestwem. Zwłaszcza że była zmuszona spędzać z nim całkiem sporo czasu. Tylko dlatego, że wszędzie towarzyszył mu Mako. Gdyby ograniczyła spotkania zapewne nie byłaby w stanie zobaczyć się z własnym chłopakiem.
— Szczerze wolałbym ochraniać kogoś innego, a najlepiej wrócić do bycia detektywem — westchnął Mako.
— Jak dobrze pójdzie, niedługo się tego doczekasz — pocieszała Rina. — Jak na razie trzeba przetrawić towarzystwo tego buca.
CZYTASZ
legacy || legends of korra
FanficAwatar Aang i jego przyjaciele; Katara, Sokka, Toph, Suki, Zuko, oraz Leila odnieśli długo wyczekiwane zwycięstwo. Zakończyli stuletnią wojnę. Siedemnaście lat po śmierci Awatara Aanga, światu znów zagraża niebezpieczeństwo. Odpowiedzialność za utr...