Draco
- Jeśli jeszcze raz sięgniesz po moją dłoń, złamię twoją dłoń na pół - Granger zmrużyła oczy, odwracając się, idąc po swój bagaż z Ginny Weasley.
Blaise podszedł do mnie i potrząsnął głową. - Chyba nie radzisz sobie tak okropnie, jak myślałem - skinął głową obok mnie.
Odwróciłem się, by zobaczyć Astorię wpatrującą się w plecy Granger i uśmiechnąłem się.
- Więc co zamierzasz zrobić, gdy Astoria spróbuje ją zabić?- Blaise uśmiechnął się złośliwie.
Odprawiłem go machnięciem ręki, kiedy zbliżyliśmy się do stosów bagażu. - Granger sobie poradzi.
- Cholera, czy to było potwierdzenie? -Blaise zatrzymał się nagle, w szoku uderzając dłonią w pierś.
Krew napłynęła mi do policzków i przewróciłem oczami na niego. „Po prostu ćwiczę, Zabini".
Podniosłem głowę i zobaczyłem, że Granger żongluje trzema torbami, gdy próbowała się schylić, żeby podnieść swój kufer. Westchnąłem i podszedłem do niej, uderzając moim kuferkiem o jej. - Potrzebujesz pomocy, Granger?
Jej oczy podskoczyły, by upewnić się, że nikogo nie ma w pobliżu. - Nie, Malfoy. Dam radę.
„Właściwie nie rozumiesz," uśmiechnąłem się, gdy zaczęła iść, a ja deptałem jej po pietach.
- Mogłaś to po prostu lewitować, wiesz?- Przewróciła oczami na mnie.
Wzruszyłem ramionami. - Jestem twoim chłopakiem, Hermiono. Tak właśnie robią chłopcy.
Jej oczy rozszerzyły się w szoku, ale szybko wróciły do siebie. - A propos, powinniśmy chyba porozmawiać o całej tej randce.
"Biblioteka po uczcie?" Zasugerowałem.
Skinęła głową. - Jeśli mogę się tam dostać bez Harry'ego i Rona,którzy będą mieli ochotę mnie zabić.
- Po prostu ich przeklnij. Jesteś księżniczką Gryffindoru, wszystko ujdzie ci na sucho - przewróciłem oczami.
Spojrzała na mnie. - Nie jestem księżniczką Gryffindoru.
Przygryzłem policzek od wewnątrz, żeby nie śmiać się z jej wkurzonej twarzy. To mogłoby być o wiele zabawniejsze niż myślałem.
- Cokolwiek powiesz, Granger.Hermiona
Zawsze uwielbiałam pierwszy dzień semestru. Jedzenie było szczególnie dobre na pierwszą ucztę, a w powietrzu panowało przytłaczające podniecenie.
Jednak zapomniałam o tym, że muszę przesiedzieć mniej więcej trzydzieści minut, aby pierwszoroczni zostali przydzieleni .
Ostatnio nie spałam dobrze, z podekscytowaniem związanym z powrotem do Hogwartu i całą sytuacją Rona. Z tego powodu od czasu do czasu zauważyłam, że moje oczy przymykają się, gdy oparłam się na dłoni, zanim moje ramię się poruszyło, a głowa opadła, trzęsąc się chwilowo ze snu.
Na szczęście nikt tego nie zauważył.
Przynajmniej tak myślałem.
Znów byłam na krawędzi zasypiania, kiedy usłyszałam echo głosu Malfoya w mojej głowie.
Hermiona Granger zasypia podczas przemowy profesora. To przejdzie do historii.
Podskoczyłam, Ginny położyła dłoń na moim ramieniu, a ja potrząsnęłam głową. - W porządku, po prostu zmęczenie.
Przeszukałam Wielką Salę i zobaczyłam, jak Malfoy uśmiecha się do mnie z zadowoleniem, unosząc pytająco brwi.
Czy używasz legilimencji? Pomyślałam, a on przewrócił oczami.
Tak, Granger. Nie wiedziałaś, że możesz użyć legilimencji do komunikacji mentalnej? Jestem tobą rozczarowany, Granger. Pomyślałem, że sprostasz swojemu pseudonimowi.
Spojrzałam na niego, Przypomnij mi, dlaczego udaje, że znowu się z tobą spotykam?
Ponieważ jesteś beznadziejnie zakochana w rudym i wykorzystujesz mnie, by przedrzeć się przez jego niewiarygodnie grubą głowę, Malfoy wyzywająco uniósł brew.
Mówię ci! Jesteś beznadziejnie zakochany w najbardziej upartej, irytującej dziewczynie, jaką spotkałam w swoim życiu. A miałam zaszczyt poznać Lavender Brown, zadrwiłam.
Blaise zwrócił się do Malfoya, zanim zdążył odpowiedzieć.
Zwróciłam moją uwagę z powrotem na McGonagall i zobaczyłam, że ostatni z pierwszorocznych był na stołku z tiarą przydziału na głowie.
„SLYTHERIN!" Zawołał.
Brawa rozległy się po sali.
"Niech zacznie się święto!" - powiedział Dumbledore, a jego oczy błyszczały, gdy rozłożył ręce.Jedzenie pojawiło się nagle na talerzach ustawionych na stole, Ron zanurkował bez wahania, a Lavender chichotała z podziwem obok niego.
Przewróciłam oczami i chwyciłam za udko kurczaka, spoglądając szybko w górę, by napotkać oczy Malfoya, zanim moje policzki stanęły w płomieniach i zmusiłam się do opuszczenia wzroku.
CZYTASZ
Fake Love-Dramione
Fanfiction- Chcę z powrotem Astorię, a ty Łasicę - z jakiegoś nieznanego mi powodu. Będą nas błagać na kolanach.Przecież to takie proste. - Proponujesz mi fałszywy związek?- Zapytałam z niedowierzaniem. Uśmiechnął się. -Dokładnie Granger --- Tłumaczenie cudow...