• I Never Wanted To Be Found •

3.2K 119 18
                                    

Hermiona

Malfoy i ja chodziliśmy po korytarzach, sprawdzając klasy i szafki.

Do tej pory znaleźliśmy tylko trzy pary, które się całowały i dziękujmy Merlinowi, że nie czekaliśmy ani sekundy dłużej, zanim sprawdziliśmy klasę Flitwicka.

"Nie rozumiem tego," potrząsnęłam głową na wycofujące się postacie ostatniej pary, którą znaleźliśmy i zrujnowaliśmy ich plany na dzisiejszy wieczór, "To znaczy, oni wiedzą, że prefekci robią obchód. Praktycznie sami się proszą, żeby ich złapać."

Malfoy mruknął, "Zdajesz sobie sprawę, że niektórzy ludzie to lubią, prawda?".

"Co?" mruknęłam.

"Ludziom podoba się fakt, że uprawiają seks na jawie. Lubią dreszczyk emocji związany z tym, że zostają przyłapani na gorącym uczynku, to dodaje im 'zabawy' " - wyjaśnił.

Spojrzałam na niego kątem oka, "Mówisz to tak, jakbyś miał doświadczenie".

"Wiem, co nie tak subtelnie sugerujesz, Granger," westchnął, "Jestem pewien, że znasz przezwisko, którym Astoria nazywa mnie?"

Przytaknęłam.

"Cóż, pomimo tego, co mogłaś usłyszeć, plotki o tym, że sypiam z każdą dziewczyną, która mnie zechce, nie są prawdziwe. Byłem tylko z Astorią," pochylił głowę w stronę klasy Snape'a, aby sprawdzić, czy nie ma więcej nastolatków.

"Więc dlaczego Astoria nazwała cię 'Bogiem Seksu Slytherinu'?" Zmarszczyłam brwi.

"Prawdopodobnie po to, żeby ludzie byli zazdrośni, że jest ze mną. Podbudowywała mnie, żeby podbudować siebie, jak sądzę."

Zadrwiłam, Astoria, kontynuuję opinie o niej że jest okropną osobą i jeszcze gorszą partią dla Malfoya.

"Co?" powiedział Malfoy.

Weszłam do klasy, żeby sprawdzić, czy nie ma więcej uczniów, "Jak to, co?".

"Wiem co pomyślałaś" - stwierdził Malfoy.

Przygryzłam wargę, do jasnej cholery.

Odwróciłam się do niego plecami i kontynuowałam spacer korytarzem, "Chyba po prostu nie jestem wielkim fanem Astorii, to wszystko."

Malfoy uśmiechnął się, "Granger, nie mów mi, że jesteś zazdrosna o Greengrass".

Pacnęłam go w ramię, "Pr-roszę cię dzień, w którym będę zazdrosna o Astorię, to dzień, w którym Pansy zacznie spotykać się z Blaise'em".

Malfoy przewrócił na mnie oczami, "Astoria naprawdę nie jest taka zła".

Westchnęłam, "Cokolwiek powiesz, to ty będziesz się z nią umawiał".

Przez chwilę nic nie mówiliśmy.

Dotarliśmy na daleki koniec drugiego piętra, czyli tam, gdzie kończyły się obchody Harry'ego.

"W porządku, mamy tylko łazienkę Jęczącej Marty i biuro OPCM," powiedziałam.

"Wezmę łazienkę Marty", ziewnął Malfoy, "Nikt przy zdrowych zmysłach nie całowałby się tam".

Przytaknęłam, "W porządku, spotkajmy się tutaj."

Nasza dwójka rozdzieliła się i poszłam w stronę biura obrony przed czarną magią.

Powinnam powiedzieć Malfoyowi, że nie powinien uganiać się za Astorią. Zasługuje na to, by usłyszeć prawdę. Nawet jeśli to oznacza, że nie będziemy już w udawanym związku, pomyślałam sobie, idąc do drzwi.

Fake Love-DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz