5.

2.1K 156 208
                                    




Pov: Dream

Po zjedzeniu usmażonych przeze mnie naleśników usiadłem wraz z Georgem na kanapie z zamiarem oglądnięcia filmu.
Brunet nigdy nie jadł jeszcze amerykańskich pancakeow, ale mu smakowały, więc mi ulżyło.

Było trochę niezręcznie, mój przyjaciel siedział na innym końcu kanapy, niż ja. Miałem nadzieję, że podczas jego pobytu u mnie trochę się do siebie zbliżymy.

„Co chcesz oglądnąć?" spytałem przerywając głośną ciszę.

„Niewiem" odparł George w zamyśleniu.

„Wszystko dobrze?" zaniepokoiłem się.
Popatrzył na mnie nieobecnym wzrokiem i się uśmiechnął.

„Tak, Dream" powiedział patrząc mi w oczy.
Wyciągnął ramiona i zdjął ze mnie koc. Rozłożył go i się nim przykrył.

„Jestem trochę zmęczony, ale dopiero popołudnie, więc nie będę spać" dodał po chwili.

„Możesz iść spać, jak chcesz. Nie ma problemu"

„Nie będzie ci to przeszkadzać?"

„Nie! Idź spać, George."

Chłopak pokiwał głową i wstał z kanapy. Obserwowałem jak wchodzi do swojego tymczasowego pokoju. Drzwi zostawił otwarte, zdjął bluzę po czym położył się na łóżku.

/time skip/

George jeszcze nie wstał, a mi zaczynało się nudzić, więc zadzwoniłem do Sapnapa.

„Halo? Nick?" szepnąłem do telefonu.

„Halo, Dream? Czemu szepczesz?" usłyszałem.

„No, jest taka sprawa. Generalnie... George jest w moim domu i właśnie śpi.."

„Żartujesz, co nie?" niedowierzał chłopak.

„Nie. Zostaje tu na dwa miesiące, a jest strasznie niezręcznie. Chciałbyś do nas wpaść?" spytałem cicho.

„JASNE!"

„To ruszaj tyłek i wyjeżdżaj." zaśmiałem się, tak żeby nie obudzić przyjaciela śpiącego w pokoju obok.

„Spierdalaj. Będę za jakies 2 godziny, tylko się ubierzcie bo nie wam w niczym przeszkadzać, ok?" powiedział z ironią w głosie. Skrzywiłem się lekko.

„Pa..." przerwałem i powstrzymując się od śmiechu rozłączylem połączenie.

Po godzinie z pokoju wyszedł brunet. Miał rozczochrane włosy i pogięty t-shirt.

„Ominęło mnie cos?" spytał sennie i usiadł na kanapie, tuż obok mnie.

„Nie, właściwie.. no, tak. Zaprosiłem Sapnapa, masz coś przeciwko?" spytałem niepewnie. George się uśmiechnął i odpowiedział, że nie.


Po kilku minutach atmosfera zgęstniała. W powietrzu było czuć napięcie. Ja i George byliśmy w tamtej chwili bardzo blisko siebie nawzajem.. widziałem każdy szczegół jego twarzy. Jego oczy, które świdrowaly mnie szczerym spojrzeniem, delikatnie zaróżowione policzki, usta..

Usta.

Walczyłem z samym sobą. Było na to zdecydowanie za wcześnie, skurwielu!

„No więc..." zacząłem.

Pov: George

Było cudnie. Cisza, która mówiła wszystko, napięcie, które dawało możliwości..

Chciałem go pocałować. Chciałem pocałować Claya, zaskoczyłem tą myślą samego siebie. Byliśmy tak blisko, że grzechem byłoby nie skorzystać z okazji.

Patrzył na mnie, widziałem jak przygląda się mojej twarzy.

Nie mogę.

Odwróciłem głowę, starając się rozluźnić nastrój.

„No więc..." zaczął blondyn.

„Oglądniemy coś wreszcie?" spytałem
rozbijając fikcyjną szklaną kulę odgradzającą nas od reszty świata.

„C-co? A, tak, jasne.." powiedział zdezorientowany, po czym włączył jakąś komedię.
Oglądaliśmy chwilę w ciszy, a potem zaczęliśmy się zastanawiać, czy nagrać razem z Sapnapem jakiś filmik.

„Widziałem gdzieś fajnego moda, wiesz?" ożywił się Dream. „Coś w stylu pitch black, tylko że wszystko jest białe. Co ty na to?"

„Pewnie bolały by nas oczy. Ale oprócz tego, czemu nie?" zaśmiałem się.

„W sumie masz rację.. wymyślę cos innego, bo tego prawdopodobnie byśmy nie przeżyli" jego entuzjazm trochę osłabł. Przez kilka kolejnych minut znowu trwała cisza.

Niezręczne napięcie przerwał dzwonek do drzwi. Blondyn podniósł się z kanapy i ruszył do drzwi wejściowych. Spojrzał przez wizjer.

„Zgadnij kto." uśmiechnął się szeroko. Przekręcił klucz w zamku i otwarł drzwi na oścież. Za progiem stał Sapnap.

„Cześć, stary!" zawołał Nick i poklepał Dreama po plecach. Później zauważył mnie i uśmiechnął się szerzej niż kiedykolwiek.

„Dzidzia" powiedział złośliwie i zaczął się śmiać.

„Waa, waa" przyłączył się blondyn.

„Jestem najstarszy, debile! Pewnie ja będę was niańczyć i pilnować żebyście nie zacięli się nozem podczas smarowania masłem chleba!" krzyknąłem ze śmiechem.
Nowy gość zdjął buty i uwalił się na kanapie, jakby była jego własna. Rozluźniłem się trochę, bo wiedziałem że Sapnap nie dopuści do tego, żeby było tak niezręcznie jak kilkanaście minut temu.
Pomiędzy nami usiadł Clay. Chwycił pilot od telewizji i włączył dalszy ciąg komedii, którą oglądaliśmy wcześniej.

Film nie był zbyt ciekawy i po kilkunastu minutach zacząłem robić się senny.

Nie zauważyłem kiedy całkowicie odpłynąłem.

Pov: Dream

Z mojej prawej strony usłyszałem przytłumione chrapanie.
Szturchnalem lekko Georga, ale się nie obudził. Film powoli się kończył i była taka godzina, że najchętniej sam bym się położył spać.

„Sap. Popatrz." szepnąłem w stronę drugiego przyjaciela.

„Oo.. slodko. Oblejemy go wodą?" spytał ze złośliwym uśmiechem.

„Pierdolnęło cię?" zaśmiałem się cicho „Daj mu spać. Zostanę tu z nim, dopóki się nie obudzi."
Nick posłał mi porozumiewawcze spojrzenie i uśmiechnął się jeszcze szerzej.

Na ekranie telewizora zaczęły lecieć napisy końcowe. Sapnap wstał z kanapy i poszedł się przygotować do spania.

„Dzisiaj nie śpię na kanapie." zastrzegł, zanim zamknął za sobą drzwi do łazienki. Uśmiechnąłem się. Pierwszą noc spędzę z kims, na kim tak bardzo mi zależy, że mógłbym się poświecić dla jego szczęścia.

Śpiący brunet nieświadomie położył swoją rękę na mojej nodze i się we mnie wtulił. Poczułem dreszcze.

Po kilkunastu minutach Nick wyszedł z łazienki. Podszedł do kanapy i zaczął się głośno śmiać, kiedy zobaczył w jakiej pozycji się znalazłem.

„Zamknij się.." powiedział George przez sen.

„Popieram" potwierdziłem. Moj przyjaciel nic nie odpowiedział tylko wyciągnął telefon i zrobił nam zdjęcie.

„Będzie o tym głośno" mruknął i poszedł do pokoju.


————
hej! dziękuje wam za wszystkie głosy i komentarze, nie spodziewałem się ze w ogóle jakies będą. nie odpowiadam na komy bo mi się nie chce sory

896 slowek :))

Długo wyczekiwane spotkanie ~~ DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz