7.

1.9K 143 239
                                    


Kolejny dzień rozpocząłem głośnym wrzaskiem.

Jezu.

„KDMSJSJAAAAAMDJWJKAKA" wydałem z siebie bardzo kobiecy dźwięk. W rogu pokoju gościnnego stały dwie ciemne sylwetki.
Zegar na biurku wskazywał 01 w nocy.

Clay zaczął świszczeć. Co za chuj niedomyty!

„b-bŁaGAM AHAAAAHAHAHA" powiedział, prawie się dusząc. Sapnap klepnął go po plecach i blondyn się uspokoił. Oto te dwie ciemne sylwetki. Zamorduje typów.

„Dlaczego tu stoicie?! Jest noc i przez was miałem zawał!" krzyknąłem z pretensją w głosie. Wyższy z cieni stojących przy ścianie znowu zaczął wydawać czajnikowe dźwięki.

„Chwila.." szepnął Nick i walnął Dreama po raz drugi. Ten się zakrztusił, a kiedy już złapał oddech, mógł normalnie mówić.

„Chcieliśmy cię przestraszyć, to wszystko" wyjaśnił.

„Super, a teraz dajcie mi spać" powiedziałem i wsunąłem się głębiej pod kołdrę. Zamknąłem oczy i się rozluzniłem. Po chwili usłyszałem szuranie kapci o podłogę i zamykane drzwi od „mojego" pokoju.

Kiedy już znalazłem się na granicy snu, ktoś usiadł na moim łóżku. Ciężar trochę zelżał, ale nie znikł całkowicie. Najwyraźniej ten ktoś się położył.

Przetoczyłem się na drugi bok i zamarłem. Patrzyłem prosto w oczy.. Dreama. Ułożył się obok mnie i teraz spoglądał na mnie z lekkim uśmiechem. Odgarnął wlosy z mojego czoła i je ucałował. Poczułem coś niezrozumiakego, ale byłem tak zmęczony, że nie zwróciłem na to uwagi.

Nie chciało mi się myślec o sytuacji, w której się właśnie znalazłem. Zamknąłem oczy i przysunąłem się do chłopaka na przeciwko mnie.


Obudziłem się z kołdrą skotłowaną w nogach łóżka.
To był tylko sen.
W pokoju było całkiem ciemno, ale zauważyłem istotny szczegół - na materacu nie zmieściłby się nikt jeszcze. Był jednoosobowy.

Odetchnąłem z ulgą i wstałem z łóżka z zamiarem wycieczki do kuchni po wodę. Wsunąłem nogi w klapki, których używałem jako kapci i ostrożnie otwarłem drzwi. W pokoju wspólnym połączonym z kuchnią paliło się światło.

„Kto tam jest?" spytałem sennie. Zza rogu od strony kuchni wyjrzał Dream ze zjedzoną do połowy kanapką w ręce.

„Co tu robisz tak późno? George, jest noc, musisz spać.." szepnął, po czym wziął kolejny kęs. „Wszystko dobrze?"

„Tak, tylko miałem dziwny sen.. przyszedłem się napić" odparłem cicho. Co jeśli spyta się co mi się śniło?

„Może po tym, jak cię obudziliśmy. W sumie, było nieźle" zaśmiał się delikatnie. „Co ci się śniło?"

Zamarłem. Wiedziałem.

„Twój stary. Nic takiego." powiedziałem patrząc w podłogę.

„Kłamiesz" uśmiechnął się i usiadł na blacie, koło mojej szklanki. „Opowiadaj"

„Ee.. To naprawdę nic takiego.."

„Mów, przecież nie może być aż tak źle?"
Owszem, może. Japierdziele...

„No.. śniło mi się, że..." Nie powiem mu, że to on się obok mnie położył! Zasrane zakochanie! „..ktoś.. Ktoś postanowił się ze mną położyć. a potem mnie pocałował w czółko. Zadowolony?" powiedziałem. Blondyn przyglądał mi się z ciagle tym samym lekkim, głupim uśmiechem.

Długo wyczekiwane spotkanie ~~ DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz