Ktoś zaczepił lighta na ulicy.
- oddaj portfel!- zawołał
- po prostu mnie zabij.
Dziwny koleś odsunął się od niego i zaczął uciekać. Light zdecydował iż musi jakimś cudem spotkać się z L. To był jego cel w życiu. Proste? Proste. Stwierdził, że poczyta o tym w internecie. Ukradł telefon przechodniowi na ulicy po czym wygooglował: jak się przenieść do innej rzeczywistości?
...
Wyniki: śpij przy takiej specjalnej muzyczce, wyobrażaj sobie świat połóż się jak gwiazda albo przytul poduszkę.I bum! Jesteś tam gdzie chciałeś.
To pomysł z tik toka, zabiłbym twórców tego szataństwa, ale naprawdę mi pomogli tym razem!Położył się na ulicy, włączył muzykę i zaczął sobie wyobrażać rzeczywistość z L.
Po 30 minutach:
Kurwa! To nie działa.Oczywiście zapomniał że leży na środku ulicy i przejechał go samochód. Xddddd
...
Omg! Udało się. L, gdzie jesteś? Moja miłości tęskniłem tak strasznie. Chce cię zobaczyć.- o, hej light! Zaraz... Ty chuju... ja ci dałem 2 szanse a ty się zabiłeś?!
- nie specjalnie, wiec chyba okej.
- aha. No chodź tu do mnie😏Los chyba chciał, żeby umarł. Wiec niech się dzieje wola z nieba. Żyli długo i szczęśliwie. Do czasu...
XD hiiiii to ja tabaluga. W sumie będę z wami szczera. Nie wiem co do tego dopiszę ale coś wymyślę. Thanks for your support🥳❤️ kocham was!
CZYTASZ
Lawlight-nowy początek
FanfictionTo jest opowiadanie. To opowiadanie, jest mocno zjebane. Czytasz na własną odpowiedzialność. Miłego czytania, Tabaluga🍄