Rozdział 8

514 41 7
                                    

Ohayo~~~

Dzisiaj robię 3-rodziałowy maraton aż do końca książki! Miłego czytania!

---------

Pov. Bakugo

Nawet nie wiem jak to się stało, ale następnego dnia obudziłem się w swoim łóżku z ubraniami z poprzedniej nocy na sobie. Powoli przypominałem sobie co się wczoraj działo i złość na wszystkich dookoła powoli wzrastała. Ale tak, ja byłem zły, a wszyscy inni myśleli, że to mój charakter. Nikt nie wiedział o mojej chorobie, nawet moi jebani rodzice.

Tylko ja, ale nie mogłem nikomu o tym powiedzieć. Bo dlaczego niby Bakugo ma mieć chorobę umysłową? Niech sobie myślą co chcą, ja nie zamierzałem nikomu o niej opowiedzieć.

Nagle dostałem wiadomość. Sennym krokiem podszedłem do biurka i zobaczyłem, że to od Kirishimy. Bez zastanowienia, rzuciłem telefonem w kąt, nie przejmując się tym, czy się rozwali czy nie. 

(Time skiip)

Kiedy tak siedziałem w pokoju, nie robiąc nic, ktoś zadzwonił do drzwi. Był to Kirishima, wiedziałem to, bo widziałem jak wchodziło do bloku. 

- Ktoś do ciebie, smarku. -krzyknęła moja matka

- Otwieraj, głupia babo. - krzyknąłem i po chwili Kirishima stał w drzwiach mojego pokoju. - Co, tak mocno cię całował, że ci język uciął?

- N-nie. Chciałem tylko z Tobą porozmawiać.


Pov. Kirishimy

Po tym jak wróciłem do domu Miny, od razu poszedłem do Denkiego. Powiedziałem mu, że nie możemy być razem, ponieważ wciąż czuję coś do Bakugo. Oczywiście innymi słowami, ale nie dało się inaczej, musiałem z grubej rury.

On się wydarł i zaczęliśmy się bić. Zrozumiałem to jako nie i dużo nad tym myślałem, wracając poobijany do domu. Oczywiście dostałem od rodziców wpierdol, tak samo jak reszta, ale olewałem to.

Teraz nareszcie mogłem to powiedzieć Katsukiemu. To był ten moment.


---------

265 słów!

Bayoo~~

Bluza | Kiribaku Story [Completed]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz