4

350 17 0
                                    

Pov. Shaker

Siedziałem przy dziewczynie w szpitalu już całą dobę. Lekarze nic nie chcieli mi powiedzieć. Martwiłem się o nią. Jak tylko zobaczyłem, że opuszcza klub, poszedłem za nią. Idąc dalej zgubiłem ją w tłumie. A pewnym momencie ujrzałem leżącą ją na ziemi, a wokół niej grupkę ludzi, którzy tylko patrzyli i nie reagowali. Zacząłem na nich krzyczeć, żeby ktoś zadzwonił po karetkę. Nie miałem możliwości powiadomić ani trenera, ani chłopaków. Wsiadłem do samochodu i pojechałem za karetką. Kiedy dojechałem, starałem się znaleźć salę na której leży młoda dziewczyna. Kiedy znalazłem odpowiednią salę, chciałem zadzwonić kogoś poinformować, ale mój telefon był rozładowany. W pewnym momencie wyszedł lekarz
- Dzień Dobry. Czy jest Pan kimś z rodziny pani Layli?-

Wiedziałem, że nie mogłem jej zostawić w takiej sytuacji. Była dla mnie niezwykle ważna. Musiałem się dowiedzieć co z nią. Musiałem skłamać.
- Tak panie doktorze. Jestem jej bratem. Co z nią? -.

- Obecnie będziemy musieli przetrzymać ją na obserwacji, ale za kilka dni powinna wrócić do domu -

----------------------------------------------------
________

Dziś naprawdę krótko. Miałam problem z Wattpadem, a pomysły zdążyły wyparować. Zostawcie komentarz i/lub gwiazdkę, aby wiedzieć czy mam pisać czy nie.

Dwa Światy - Supa StrikasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz