3

75 8 3
                                    

Poszłam do pokoju Nyi by się spytać jak wyglądam. Odziwo nie była sama w pokoju.
Ka- O kurde sorki nie przeszkadzam wam już.
N-Nie spoko a co chciałaś?
Ka- Chciałam spytać jak wyglądam i czy pójdziecie z nami do klubu.
N- Jasne idziemy i wyglądasz super. Dla mojego brata się tak ustroiłaś. Ka-Nya!
N- No co?
Zrobiłam buraka.
Ka-Jesteśmy tylko przyjaciółmi.
N-To czemu się czerwienisz.
Ka-Ja wcale się nie Czerwienie dobra nie ważne nie przeszkadzam wam. Zeszłam na dół gdzie byli LIoyd Zane Cole i Kai.
L- Łał wyglądasz ślicznie.
Ka-Dziękuję.
Z/C-No świetnie wyglądasz.
Wszyscy mnie skompletowali tylko nie Kai. On tylko na mnie patrzył zrobiło mi się trochę przykro.
P.o.v LIoyd.
Janie mogę co ten debil wyrabia dziewczyna się idealnie odstroiła a ten zaniemówił. Wziąłem walnełem go lekko w ramię żeby Karolina się nie skapneła a on jakby odrazu się obudził.
K-Wyglądasz przepięknie.
Ka-Dzięki.
No wreście już się bałem że to zniszczy.
P.o.v Karolina
Ka-Kai mam do ciebie prośbę Wsumie to i do was też.
Z-Tak o co chodzi.
Ka- Byście pomogli mi przy remoncie mojego pokoju no wiecie trochę tu już jestem i nie chce się narzucać Kaiowi. Z-Jasne nie ma problemu.
K-Nie narzucasz się ale pomorzemy ci.
Ka-Dziękuję.
K-A gdzie moja siostra i Jay.
Ka- Byli bardzo zajęci jak ich zobaczyłam ale powinni niedługo być. K-Ach tak rozumiem.
Kai uśmiechnął się łobuzersko. Mówiąc szczerze kocham jak tak się uśmiecha.
Ka-A swoją drogą wy kiedy się ubierzcie.
K-Ja już wyglądam idealnie.
Ka- No tak jak zwykle.
Kai miał czerwono bluzkie czarno skórzano kurtkę i czarne spodnie. Ka-Wczoraj byłeś tak ubrany.
K-Wiem ale mi się nie chce przebierać wyjątkowo.
Ka-Wsumie może masz rację i tak wygląd wspaniale.
O kurde czy ja to właśnie powiedziałam na głos.
K-Dzięki słonko.
Ka- Proszę nie mów tak na mnie przy innych.
Na moje policzki wkradły się maleńkie rumieńce.
K-Uwielbiam gdy się czerwienisz. Ka-Przestań!
Chłopaki się tylko na nas patrzyli i coś szeptali do siebie.
C/Z/L-My może was zostawimy.
Ka- Nie czemu możecie zostać.
C/Z/L-Musimy się przebrać.
Ka- Okej. Więc co tam u ciebie Kai? K-Dobrze.
Ka- Od kiedy Nya chodzi z Jayem.
K-Już od 3 lat.
Ka- O kurde długo a ty masz jakoś dziewczynę na oku.
K-Wsumie to tak ale narazie nie chce jej o tym mówić wyjątkowo nie chce tego z chrzanić.
W tym momencie poczułam ból brzucha i okłucie w sercu.
Ka- Ał.
K-Nic ci nie jest.
Ka- Nie nic.
Nie wierzę Kai ma kogoś na oku zrobiło mi się trochę słabo.
K-Karolina hej ziemia do pani nic ci nie jest napewno?
Ka-Tak, chyba, a może jednak nie.
P.o.v Kai
Powiedziałem Karolinie że mam kogoś na oku źle zrobiłem. Odrazu się jakoś źle poczuła więc spytałem się. K-Karolina hej ziemia do pani nic ci nie jest napewno.
Ka-Tak, chyba, a może jednak nie. Karolina zemdlała w odpowiedniej chwili zdążyłem ją złapać i zaniosłem ją do swojego pokoju na swoje łóżko. Po jakimś czasie się obudziła.
Ka- Co się stało.
K-Zemdlałaś.
Ka-Co?
K- No normalnie zemdlałaś.
Ka-A która godzina.
K- 17.
Ka-O kurde za godzinę idziemy do klubu.
K-Hej może wolisz zostać dopiero co zemdlałaś dobrze się czujesz.
Ka-Tak wręcz świetnie.
K-Skoro tak mówisz.
Ka-Chodźmy już do reszty.
K-Okej.
#
Godzinę potem byliśmy już w klubie.

Usiadłam przy barze i zawołałam Zane.
Z-Hej co chcesz?
Ka- Muszę ci coś powiedzieć bo wiem że ty do chowasz tajemnicy.
Z-Coś się stało?
Ka- Nie nic tylko zakochałam się.
Z-W kim?
Ka-W Kaiu ale my jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi nie mogę mu tego powiedzieć bo wtedy zrujnuje naszą przyjaźń rozumiesz? Z-Tak ale może ja mu powiem.
Ka- Nie nic mu nie mów on nie może wiedzieć.
Nagle podszedł do nas Kai i złapał mnie w tali.
Ka-Nie strasz mnie!
K- Sorki nie chciałem chcesz zatańczyć.
Ka- Ja?
K-Tak ty a widzisz tu kogoś innego przy nas no chyba z Zanem nie będę tańczył.
Zarumieniłam się lekko i poszłam z nim tańczyć. Tańczyliśmy, śmialiśmy się razem do póki nie zadzwonił mój telefon.
Ka-Przepraszam cię muszę iść odebrać.
K- jasne nie ma sprawy.
Poszłam do łazienki odebrać telefon
Ka-Halo.
N-Hej nie poznajesz mnie słodka. Ka-Nathan. (Postać wymyślona prze ze mnie)
N-Tak to ja.
Ka-Czego chcesz?
N- Posłuchaj albo do mnie wrócisz albo twoje nagie zdjęcia wylądują w internecie.
Ka- Nigdy do ciebie nie wrócę! Wzięłam się rozłączyłam i zaczęłam płakać.
?-Nic pani nie jest
Ka-Nie nic przepraszam muszę iść.
W tym momencie miałam ochotę się na chlać podeszłam do baru:
Ka-poproszę 3 kieliszki.
Barman- Nic pani nie jest.
Ka- Co cię to obchodzi dajesz mi te kieliszki.
Barman- Tak jasne masz.
Ka- Dzięki.
Upiłam się na trzech kieliszkach się nie skończyło Zane próbował mi przeszkodzić przed wypiciem kolejnych kieliszków ale mu się nie udało. Alkohol uderzył mi tak mocno do głowy że poszłam tańczyć na róże ludzie nawet nie zamieżali mnie wyganiać
P.o.v Kai
K-Co Karolina wyrabia.
C-O kurde stary idź po nią.
K- Hej Karolina zchodź.
Ka- N-nie mam zamiaru.
K-Zchodź z tej holernej sceny.
Ka-Nigdy.
K-Bo zaraz sam cię wyniose.
Ka-Co ty wyrabiasz.
Wziąłem Karolinę na ręce .
K-To co muszę.
L-Pomóc ci stary.
K-Nie dzięki wy jeszcze zostańcie ja wezmę Karolinę do domu.
Ka-Możemy na smoku?
K-Cicho ktoś jeszcze usłyszy i nie nie możemy to zbyt nie bezpieczne jesteś totalnie pijana jedziemy twoim samochodem.
Ka-A mogę całusa chociaż takiego małego.
K-Nie.
Naprawdę ją wzięło skoro prosi bym ją pocałował nie powiem bo pragnę tego w głębi serca ale tylko jeśli będzie trzeźwa bo wątpię żeby ona tego chciała.

978 słów. Jak wam się podoba dajcie znać w kom i zostawcie gwiazdki będzie mi bardzo miło

Razem do końca 1 (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz