11

40 5 0
                                    

Po godzinie jazdy dojechaliśmy na plażę na której odziwo nie było łudzi. Na piasku był przygotowany stolik z dwoma krzesłami. Na stole były przeróżnawe jedzenia. Niebo miało piękny kolor. Wszystko wyglądało tak magicznie.
Ka-O wow.
K-Czyli podoba się.
Kai uniusł brwi do góry.
Ka-Oczywiście że tak. Ale przyznaj sam tego nie zorganizowałeś.
K-No sąndrze wszystko sam zrobiłem. Ka-Nie wieże.
K-Dobra masz rację.
Ka-wiedziałam
Razem z Kaiem boimy się wody ale kochamy takie miejsca jak plaża to tak bardzo romantyczne tak pochodzić sobie wzdłuż niej. Po zjedzeniu spacerowaliśmy i rozmawialiśmy trzymając się za ręce.
Ka-Możemy tu spać.
K-Jasne czemu nie.
Ka- Kiedy wogle oni to  wszystko zrobili?
K-Dziś.
Ka-To dlatego ich nie było tak długo. K-Tak a ja miałem cię czymś zająć więc to robiłem.
Ka- Tak wogle to ostatnio bardziej panuję nad mocami.
K-To świetnie.
Ka-A tak zmieniając temat to Jay by mógł też zaprosić gdzieś Nye.
K-Oj wiesz mi oni często gdzieś wychodzą razem nawet tego nie zauważasz. A po za tym wolą chyba łóżko.
Ka-Kaiu Smith co tym sugerujesz. K-Sugeruję prawdę. Chociaż Nya lubi jak robi się jej niespodzianki byle nie za dużo.
Zaśmiałam się.
Ka-Czemu się tak śmiejesz. Randek nigdy za dużo.
K- Oj no nie wiem jak Jay na początku Nye zabierał codziennie na randki dziwię się tylko że nie zbankrutował. W tym momencie obydwoje zaczęliśmy się śmiać. Zaczęłam ziewać i robić się trochę senna. K-Zmęczona?
Ka-Trochę.
K-To chodź spać.
Położyliśmy się na piasku. Wtuliłam się w Kaia i nawet nie skapnełam się kiedy zasnęłam.

Kochani to najkrótszy rozdział jaki napisałam ale mam nadzieję że się podoba

Razem do końca 1 (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz