4

1K 19 11
                                    


Kiedy się obudziłam poczułam jak ręka Michała gładzi moje włosy. Byłam trochę zmieszana, bo nie wiedziałam czy czuje coś jeszcze do Michała, ale nie chciałam, żeby wszystkie starania o zapomnieniu o nim poszły się jebać.

 – wyspałaś się – powiedział z lekką chrypą 

 – tak, z tobą zawsze – powiedziałam, przewracając się na plecy. Mówiąc to przeszły mnie ciarki, ale, to była prawda.

 – cieszę się, jesteś głodna? – powiedział, posyłając mi uśmiech. 

– nie, jeszcze nie, która godzina?- powiedziałam, przeciągając się

 -8:00 księżniczko równo – powiedział, patrząc mi się głęboko w oczy. Patrzeliśmy się na siebie, aż przerwał nam mój telefon. Dzwoniła do mnie dziarma, więc odebrałam chciała tylko mi powiedzieć, że wróci i, żebym się nie martwiła, zapomniałam jej powiedzieć, że wyszłam, ale jak widać jej też niebyło.

 – kto to? – zapytał brunet który ubierał koszulkę.

 – a co z policji jesteś – powiedziałam, śmiejąc się

 – a wyglądam – powiedział znowu się, kładąc nie rozumiałam czemu wstał ubrał się i się znowu położył.

 – no trochę, zapomniałam spytać czy masz dziewczynę – powiedziałam

 – zapomniałaś?- powiedział zdziwiony

 – chyba wypadałoby spytać czy twoja Hanna Montana nie będzie zła, że z tobą spałam bez skojarzeń – powiedziałam, patrząc się na niego.

 – Moja Hanna Montana leży u mnie w łóżku – powiedział, odgarniając moje włosy z twarzy. 

 – nie mam blond włosów

 – ona teraz też nie

 – napisałeś ją dla mnie? – zapytałam strasznie zdziwiona

 – nie, dla krasnoludka, jasne, że dla ciebie – powiedział, śmiejąc się. Odpowiedziałam mu pocałunkiem, który oddał, zaczęliśmy sobie oddawać pocałunki dopóki nie zdałam sobie sprawy co ja robię ze swoim życiem, ale nie chciałam kończyć. Kidy zaczął wsuwać ręce pod moją koszulkę przestałam odwzajemniać jego pocałunki i zabrałam ręce.

 – chcesz zostać moją dziewczyną?- zapytała a ja byłam zmieszana co do tego i się nie odzywałam. Wstał i usiadł czy komputerze po chwili wstałam i usiadłam na bruneta i się do niego przytuliłam.

 – kocham cię, bardzo cię kocham – powiedziałam i łzy zaczęły mi spływać po policzku.

 – ja ciebie też, nigdy nie przestałem – powiedział miałam wrażenie, że płacze.

 – chce jeszcze do łóżka – powiedziałam a chłopak wstał ze mną i poszedł w stronę łóżka i położył się razem ze mną i leżenie skończyło się na spaniu. Kiedy się obudziłam nikogo nie było, ale po chwili przyszedł Michał z talerzem jedzenia. Kiedy zjadłam dalej poszliśmy spać. Obudziłam się, a chłopak jeszcze się nie obudził. Ubrałam się i wyszłam z jego domu niepostrzeżenie. Weszłam do swojego domu odłożyłam rzeczy i weszłam do salonu kiedy Agata mnie zobaczyła podeszła do mnie i mnie uderzyła w twarz po czym przytuliła.

 – co ty sobie wyobrażasz gdzie ty się w ogóle się szlajasz co martwiłam się nie możesz tak sobie po prostu znikać bez słowa jest 00:50 prawie pierwsza w nocy czekałam – powiedziała dziarma

 – byłam z Michałem – powiedziałam, siadając na kanapie. 

- Z Michałem co chyba przestałam ogarniać życie – powiedziała, siadając obok mnie. Opowiedziałam jej wszystko i poszłam się umyć i przebrać ubrałam bluzę Michała i położyłam się spać kiedy już zasypiałam usłyszałam dźwięk mojego telefonu kiedy wzięłam telefon zobaczyłam, że napisał do mnie Michał.

Michał 

gdzie jesteś? 

czemu nie zostałaś?  Przepraszam 

Kocham cię pewnie już śpisz dobranoc odpisz jak wstaniesz 

Nie śpię 
też cię kocham jestem u siebie w domu

dobrze kotku 

dobranoc misiu 

dziwnie się czuje 

czemu 

jakoś odzwyczaiłem się od pisania tak słodko z taką słodką osobą 

nie jestem słodka 

jesteś 

nie 

tak 

to pa 

ej 

co 

dobra nie jesteś słodka 

lepiej 

zawsze postawisz na swoje 

dobranoc 

dobranoc kochanie śpij dobrze. 

-------------------------------------------------------

No to się działo he he 

600 słów 

Znowu to samo //MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz