Rozdział 5

104 4 0
                                    

Dominik: a może im powiemy?

Lena: Rób co chcesz ja idę spać, dobranoc

Dominik: ahh.. dobranoc

*Dominik szybko się ogarnął i poszedł na śniadanie*

Paweł: ej pamiętacie że dzisiaj przyjeżdża do nas lipa i Natka?

Filip: tak, mają być o 18

Dominik: serio, znowu zapomniałem..

Paweł: ostatnio dość często o wszystkim zapominasz

Filip: racja, może kup se tran na pamięć

Dominik: ha ha śmieszne

*po śniadaniu*

Filip: dobra ja jadę na spotkanie wrócę tak o 15

Dominik: znowu?

Filip: tak, dobra lecę nara

Paweł: pa

*do Pawła dzwoni telefon*

Paweł: halo?

Karolina: jesteś już gotowy?

Paweł: tak już wychodzę, zara będę pa

Dominik: wychodzisz?

Paweł: tak ide z Karoliną na zdjęcia

Dominik: a oke, a o której wrócisz?

Paweł: nie wiem koło 14 albo 15 powinienem być, to pa

Dominik: pa

pov Dominik

Gdy chłopaki wyszli pomyślałem że zrobię Lenie śniadanie, zrobiłem jej naleśniki z czekoladą i owocami, i dodatkowo herbatkę malinową.

Naleśniki:

*Dominik idzie do pokoju*

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*Dominik idzie do pokoju*

Dominik: dzień dobry

Lena: *obraca się w stronę Dominika*
No dzień dobry

Dominik: mam dla ciebie śniadanko

Lena: uu a co takiego

Dominik: Naleśniki z czekoladą i truskawkami oraz herbatkę malinową

Lena: *uśmiechnęła się* a ty?

Dominik: jadłem już z chłopakami

Lena: a oki, dziękuję, a właśnie oni są w domu?

Dominik: nie oboje wyszli wrócą  koło 15

Lena: a a może obejrzymy jakiś film, bo o 14 muszę się zbierać

Dominik: możemy obejrzeć, a co robisz później że musisz iść?

Lena: przyjeżdża do mnie kuzynka z Wrocławia i no..

Dominik: a okej to ja pójdę jeszcze sobie po wodę a ty poszukaj już filmu może

Lena: okej

*18.00*

*ktoś dzwoni do drzwi*

Paweł: oo Filip otworzysz to pewnie dziewczyny

Filip: okej

Sylwia: hejka

Filip: cześć

Natka: hej

Filip: hej, chodźcie do kuchni tam jest Paweł

Natka: a Dominik?

Filip: a nie wiem, Dominik!

Dominik: tak?

Filip: choć!

Dominik: idee, o hej

Sylwia: no heja

Dominik: cześć

Natka: hej

Paweł: hej, hejka eh dobra może chcecie sałatki bo zrobiłem przed chwilą, bo Filip dopiero wstawił pizze więc trochę minie

Sylwia: o ja chcem - poszła szybkim krokiem do kuchni

*19.00 jedzą pizze*

Sylwia: Dominik co ty taki zamyślony dzisiaj?

Dominik: ja? Nie wydaje ci się

Paweł: ostatnio często wychodzi z domu, a jak w nim jest to siedzi w pokoju cały czas.

Dominik: nieprawda

Sylwia: coś się stało?

Dominik: nie, właśnie wszystko dobrze 

Natka: napewno?, bo dzisiaj faktycznie inny jesteś.

Dominik: napewno wszystko dobrze..

....





Dominik Rupiński ~ Nagła Miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz