Wataha Zemsty wyrównała siły z Watahą Krwi. Kevin stał na czele razem z Geraldem. Wokół było cicho jedyni było słychać krakanie kruków i ciemno bo nadchodził wieczur . Nilsa z Glimmer miały pomagać rannym również atakować w nagłych wypadkach. Zaraz mieli przystąpić do krwawej walki. Kevin podszedł do Glimmer i powiedział:
– jeśli mieli byśmy się już nigdy nie zobaczyć wiec że cię ... .
Słowa Kevina się urwały bo zaczęła się wojna. Więc szybko musiał biec walczyć. Kevin ,Geraldo, Harry i Szarik razem z uwolnionymi wilkami ruszyli do boju. Straty były nie duże zginęło nie wielu. Więkrzość ceniąc sobie życie skapitulowała i złożyła przysięge że nigdy tu nie wróci. W przeciwnej drużynie straty były podobne. Po siedmiu męczących godzinach walki wygraliśmy, choć nie wielu przeżyło. Kevin po walce był cały w ranach tak samo jak reszta. Glimmer zobaczyła go i pobiegła do niego co sił w łapach ,a Nilsa do reszty. Gdy tylko Glimmer zobaczyła rany jakie odniusł Kevin podczas walki ,myślała że go straci. Wilk jednak ledwo podniusł się z zimnej ziemi i powiedział:
– nic mi nie będzie ,wyjde z tego.
– mam nadzieje – uśmiechnęła się do niego Glimmer.
I polizała go czule. Kevin poszedł w stronę jeziorka aby się napić chłodnej wody. Nilsa i Glimmer w tym czasie pomagały reszcie wilków dostać się do dawnej kryjówki Watahy Krwi ale nigdzie nie było widać Szarika. Jakby znikną z pola walki albo jakiś wilk połkną go w całości. Nagle Glimmer zawołała Nilsę i ze strachem pokazała łapą na martwego wilka. Był on śnieżno piały jenak miał dużo krwi na sobie i gdzy się zbliżyli okazało się że to był Szarik. Niestety nie oddychał więc stwierdzono że nie żyje. Zaniosły jego ciało i delikatnie połorzyły na kamieniu daleko od pola bitwy aby jego duch nie rozpamiętyweł tego dnia.