22

23 5 1
                                    

Perspektywa Elizabeth

Stałam jak sparaliżowana bo nie spodziewałam się tego co zobaczyłam, a dokładnie kogo tam zobaczyłam. A co dokładnie już tłumacze, na kanapie jakby nigdy nic siedzieli moi rodzice rozmawiając sobie w najlepsze z Marią i Tomaszem tak dobrze myślicie rodzicami chłopaków, natomiast oni zajęli miejsca na fotelach i rozmawiają z Jagodą. Pierwsze zauważył mnie Tajfun który od razu do mnie podszedł merdając ogonem.

-Cześć?- powiedziałam w sumie bardziej zapytałam przez co wszyscy zwrócili swoją uwagę na mnie, a ja pogłaskałam Tajfuna bo domagał się uwagi.

-Miło cię znowu widzieć- powiedziała Maria podchodząc do mnie i zamykając mnie w uścisku.

-Mi również- odpowiedziałam, ciągle w szoku. Po chwili przywitał się ze mną również Tomasz a na końcu chłopacy.

-Cześć młoda- powiedział Maciek przytulając mnie, po chwili to samo zrobił Jasiek

- Czy ty wiesz co to zegarek? Co ci się stało?- zapytała moja mama gdy przywitałam się ze wszystkimi a ona do mnie podeszła i zobaczyła moje kolana i łokcie.

-Zasiedzieliśmy się w parku przecież byłam na rolkach, a nie umiałam jeździć więc wywalałam się- powiedziałam jakby nigdy nic.- Ale przynajmniej się nauczyłam- dodałam szybko

-Co ja z tobą mam- powiedziała kręcąc głową- A jadłaś przynajmniej coś?- zapytała

-Loda i to dosłownie przed chwilą- powiedział

-Idź do kuchni sobie coś zagrzać- poprosiła 

-Dobrze- powiedziałam do mamy- Tak w ogóle to kiedy przyjechaliście i czemu nic nie mówiliście że przyjeżdżacie?- zapytałam zwracając się do naszych gości

-Na nas nie patrz dopiero jak byliśmy w drodze dowiedzieliśmy się gdzie dokładnie jedziemy, a przyjechaliśmy jakieś dwie i pół godziny temu - odpowiedział szybko Jasiek

-To czemu do mnie nie zadzwoniliście wcześniej bym wróciła- powiedziałam z pretensjami

-Miałaś być o 20- przypomniała mama

-A po co mieliśmy ci spotkanie z przyjaciółmi przerywać, a tak to niespodziankę miałaś- powiedział mój i Jagody tata ignorując słowa mamy.

-Zaraz wrócę tylko coś zjem- powiedziałam i weszłam do kuchni. Zobaczyłam na kuchence makaron i sos więc wyciągnęłam talerz i nałożyłam. Postawiłam do mikrofalówki i czekałam jak będę mieć gotowe, w ty czasie usłyszałam dzwonek z Messengera więc spojrzałam kto dzwoni i odebrałam

-A ty co już się stęskniłaś?- zapytałam Laury 

-Laura co jest, przeszkodziłaś mi w bardzo ważnej rzeczy jaką jest zjedzenie kolacji?- zapytał Szymon

-No siemka co się dzieje?- zapytał tym razem Miłosz

-Mam ważną sprawę- powiedziała, włączyłam na głośno mówiący,  bo chciałam wyciągnąć jedzenie

-Dawaj- powiedziałam równo z chłopakami i usiadłam przy stole w kuchni zaczynając jeść

-Smacznego Eliza- powiedział Szymon i teraz zorientowałam się że jestem na kamerce

Nasze Szczęście (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz