28

16 1 0
                                    

Perspektywa Elizabeth

Po tym jak skończyłam grać na gitarze poczułam się lepiej, muzyka zawsze mi poprawiała humor. Ponieważ zbliżała się już 21, nasi goście postanowili wracać już do domów. Więc po pożegnaniu z nimi zaczęliśmy sprzątać wszystko z ogrodu.

-Dziewczynki posprzątałybyście resztę, my byśmy poszli się już położyć- zapytała nasza mama

-Jasne, dobranoc- powiedziałam. Po jakiś 30 minutach wszystko było posprzątane więc usiedliśmy na kanapie w salonie

-Co teraz?- zapytała Jagoda, która siedziała przytulona do Jaśka

-Film- postanowiłam i włączyłam telewizor. Tak siedzieliśmy do 23 i gdy skończyliśmy oglądać postanowiliśmy iść spać.

-Dobranoc- powiedziałam i weszłam do pokoju zostawiając uchylone drzwi dla Tajfuna.

Gdy obudziłam się rano wzięłam do ręki telefon w celu sprawdzenia godziny, ale gdy tylko zobaczyłam swój nadgarstek załamałam się, był cały w siniakach. Wstałam z łóżka i od razu podeszłam do szafy z której wyciągnęłam spodnie z dziurami, koszulkę i bluzę Szymona którą mu wzięłam jakiś rok temu. Z tymi rzeczami weszłam do łazienki i wykonałam poranną rutynę, wróciłam jeszcze na chwilę do pokoju w celu wzięcia telefonu, który zostawiłam na łóżku. Na biurku stały tulipany w wazonie które wczoraj tam postawiłam. Kochałam tulipany i Kuba dobrze o tym wiedział. Wyszłam z pokoju i zeszłam do kuchni żeby zrobić sobie herbatę i coś do zjedzenia. Na szczęście rękawy bluzy były za długie więc zakrywały mi ręce i nikt nie powinien widzieć siniaków. W kuchni byłam sama co mnie trochę zdziwiło ale postanowiłam sobie zrobić tosty. Po wyciągnięciu potrzebnych rzeczy i puszczeniu muzyki wzięłam się do roboty, oczywiście nastawiając wody na herbatę.

-Cześć- usłyszałam za sobą więc się odwróciłam- A tobie nie za gorąco?- zapytał Maciek

-Nie- powiedziałam i zalałam sobie herbatę. - Jak chcesz kawy to woda jest ciepła- dodałam wyciągając porcję tostów, którą podałam Maćkowi

-Dzięki- odpowiedział, odbierając talerz, a ja w tym czasie zaczęłam robić kolejną porcję- Jeszcze masz ślad- powiedział dotykając mojego policzka- Boli?- zapytał

-Trochę, ale niedługo powinien przejść- zapewniłam i wyciągnęłam swoją porcję

-Jakie plany na dzisiaj?- zapytał gdy obydwoje siedzieliśmy przy stole naprzeciwko siebie i zaczęliśmy jeść.

-Zobaczy się- powiedziałam i właśnie w tym momencie pojawiła się zakochana para

-Hej- przywitali się

-Cześć gołąbeczki- powiedziałam- Macie może pomysł co możemy dzisiaj robić?- zapytałam

-Może coś nagramy?- zapytał Jasiek

-Okey- odpowiedziałam równo z Maćkiem

-A ty co się tak ubrałaś?- zapytała Jagoda- Jest ponad 20 stopni- dodała

-Jakoś tak- powiedziałam- Gdzie pozostali?- zapytałam mając na myśli rodziców

-Nie wiem, ale pewnie gdzieś pojechali- odpowiedziała siostra, a ja pokiwałam głową. Gdy wszyscy już zjedliśmy śniadanie wyszliśmy na taras.- Weź zdejmij przynajmniej bluzę bo jak na ciebie patrzę to jest mi za gorąco- powiedziała

-To się nie patrz- odpowiedziałam i wzięłam piłkę wołając Tajfuna, który zaraz znalazł się koło mnie.- Co nagramy?- zapytałam żeby zmienić temat.

-Nie wiem, niech każdy się zastanowi i tak za 10 minut podamy swoje pomysły- powiedział Jasiek i każdy się na to zgodził. Rzucałam psu piłkę którą mi przynosił dopóki nie zobaczył kota, którego zaczął gonić.

Nasze Szczęście (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz