Konsekwencje

31 5 1
                                        

-Harold, czyje pieniądze przegrałeś?-zapytała półprzytomna Nikola.

Wampir spojrzał na nią podejrzliwie, bał się konsekwencji swojej odpowiedzi.

-Dropsa-powiedział.

No tak, tego mogła się spodziewać.

W tym momencie do pokoju wszedł Walery. Złapał ją za nadgarstek i wyprowadził z pokoju. Dziewczyna spojrzała na sługusa. Chyba się nie wyspał, bo nie ułożył wąsów.

-Ej to boli-powiedziała.

-Zamknij się!-krzyknął.-Przez ciebie i tego głupiego hazardzistę nasz pan zadłużył się w podejrzanym banku. Teraz ścigają go lichwiarze, komornicy, z resztą i tak wszyscy łaszą się na pieniądze Dropsa. A na dodatek dałaś sobie idiotko połamać palce!-wybuchnął-Już dawno mieliśmy spalić ten las razem z elfami. Co roku łamią palce ponad połowie ludności! Nawet powstała specjalna profesja do nastawiania palców!

Nikola spojrzała na swoje ręce, palce. Połamane, sinę, tak, musi to zobaczyć lekarz. Weszli do pokoju ,,pana".

-Ty chyba sobie jaja robisz gówniarzu!-szczekał pies.-Zostaw to do cholery!

Dość wysoki blondyn wynosił właśnie telewizor z pomieszczenia.

-Jestem komornikiem, trzeba było się nie zadłużać.-powiedział spokojnie.

-To nie ja kupiłem tego szczura!

-Być może lecz rachunek zapisany jest na ciebie.

-Błażeju, nie rób mi tego, przecież mogłeś wziąć sobie lampę, jest więcej warta.-pies posmutniał-Gdzie ja mecze będę oglądać?

-Ugh ugh.-wtrącił się wąsacz.-Panie, przyprowadziłem ją.

Drops spojrzał na dziewczynę, na jej ręce.

-Kurwa, czy wy nie umiecie przypilnować jednej dziewczyny?-teraz to naprawdę się wkurzył.-Jeden śpi cały dzień i nie zauważa uciekiniera, drugi zamiast ją z powrotem przyprowadzić uprawia hazard z elfami, które łamią jej palce! Kupujecie głupiego suszonego szczura, nie zapominajmy, że wszystko idzie na mój rachunek. A w dodatku komornik wynosi mi z domu telewizor!

Drops stracił panowanie. Gryzł wszystko jak szalony począwszy od Błażeja. Każdy włącznie z Nikolą został poraniony. Na koniec krzyknął:

-Nikola, Harold, Walery, Patrycjaho, Błażej, Bartosz, wszyscy otrzymacie kary! I nie obchodzi mnie to, że części z was nawet nie dosięga moja władza!

W jego szponachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz