- Tak, tak profesjonalny hazardzisto bez pieniędzy, cholerne elfy – powiedziała zapłakana Nikola. Bolały ją wszystkie palce.
- Musimy szybko wracać. Słyszysz ten dzwon? – zapytał się Harold.
- No coś tam słyszę. A co to za kolejne tajemnice?
- Później ci powiem. Szybko!!
- Teraz masz powiedzieć albo nigdzie nie idę – Nikola jak zwykle uparta postawiła na swoim.
- Droga księżniczko Nikolo, raczysz może szybko wstać i uciekać stąd, chyba że chcesz...
- SPRZEDAJE TANIO SUSZONE SZCZURY!!! TO JEDYNA, NIEPOWTARZALNA OKAZJA!! – wrzeszczał człowiek z dzwonami.
- CO?! JAK SUSZONE SZCZURY?! – Nikola zaczęła krzyczeć – CO TO ZA ŚWIAT?!
- Dlatego chciałem uciekać – po wypowiedzeniu tego krótkiego zdania zaczął płakać.
Nagle zza drzewa wyszedł średniej wysokości szatyn. Coś trzymał w rękach.
- Cz-czy to są szczury?! – wykrzyczała przerażona dziewczyna.
- Tak, chcesz kupić? – zapytał chłopak
- Emm. Raczej nie.
- Ja jednak zapraszam. Mam nie tylko szczury.
Po czym wziął ją szybko na ręce w stylu panny młodej i zaczął uciekać. Wtedy Nikola zemdlała po raz trzeci. Zapłakany Harold, który ubolewał stratę pieniędzy nie zauważył, kiedy dziewczyna zniknęła. Po chwili wrócił do rezydenci Dropsa zapominając o piękności, którą miał przynieść do Pana. Jakiś czas później anielica (Nikola jest jak anioł) obudziła się w obskurnej piwnicy. Naokoło niej wysiały suszone szczury.
- AAAAAAAAA!! CO JA TU ROBIĘ!!!! CHCĘ DO DOMU!!! – krzyczała Nikola.
- Teraz MUSISZ kupić szczura. Mam wiele wielkości. Od najmniejszych do największych. Jaki chcesz? – zapytał sprzedawca.
- Wiesz muszę wracać do domu... albo wiesz co? Kupię to coś, ale zaprowadzisz mnie do mojego domu, okej?
- Okej. Tak w ogóle mam na imię Bartosz, a ty panienko?
- Nikola, poproszę najmniejszego.
- 1000 zł proszę.
- ILE?!
- Żartuje, przecież nie sprzedałbym ci tak tanio. Wiesz, ile one muszą się suszyć? 1000 euro jeden.
- O boże... Drops zapłaci.
- Ok. Idziemy do domu. PAULINA!!
Nagle do pokoju weszła TA skrzatka która połamała mi palce!
- Zanieś ją do domu – polecił Bartosz.
- Okej. Hihihi – zaśmiała się szyderczo Paulina.
- Nie.... – powiedziała Nikola i zemdlała.
Obudziła się w pokoju identycznym do jej sypialni. Jak się cieszyła, że wróciła do domu. Nagle do jej pokoju wszedł (dalej) zapłakany Harold i zaczął ją przepraszać za to, że ją zostawił. Dziewczyna myślała, że skoczy z dachu. Dlaczego ona?
CZYTASZ
W jego szponach
ActionNikola żyła niczym zwykła, nudna dziewczyna. Bardzo lubi naukę i swojego psa. Pewnego razu budzi się w dziwnym miejscu, którego nie poznaje. Kto mógłby się zainteresować taką szablonową nastolatką? Może ten, którego nie podejrzewa? 29.05.2021 *5 mie...