5.Small Talk
Tell me what you want because you know I want it too
Let's skip all the small talk and go straight up to your room
I've been thinking what I'd do when I'm alone with you Just say nothing, small talk only gets in the way
Koncerty w Europie zawsze należały do ulubionej części trasy. Bycie w tylu państwach tak różniących się od siebie kulturą, językiem, historią. To było coś, co naprawdę lubił. Wcześniej, gdy koncertował w zespole razem z Harrym i Liamem, nie mieli za dużo czasu na zwiedzenie i poznawanie nowych miejsc. Teraz, kiedy występował sam, postanowił, że może koncertować nawet cały rok, ale chce mieć trochę czasu pomiędzy występami, żeby zwiedzać, bawić się, poczuć się jak turysta w zupełnie obcym miejscu.
Włochy zawsze miały w sobie coś wyjątkowego. Nie wiedział, w czym tkwiła cała magia tego państwa, ale uwielbiał tu być. Tego majowego wieczoru w Mediolanie było dziko i głośno. Publiczność nie zawiodła i czuł energię krążącą po arenie. Nie potrafił pohamować uśmiechu, patrząc na te radosne twarze. Uszczęśliwianie ludzi było świetnym zajęciem, chociaż sam musiał sobie przypominać, jak to jest, gdy nie przygniata cię smutek i ciężar wspomnień.
Śpiewanie niektórych piosenek było dość specyficznym przeżyciem. Pisząc pewne utwory, nie zastanawiał się, jak to będzie, kiedy stanie przed obcymi ludźmi i będzie je śpiewał. Tak było też z kolejną piosenką, Chociaż śpiewał ją już na tylu koncertach i bawił się przy tym świetnie, teraz we Włoszech nie potrafił nie przypomnieć sobie, dlaczego w ogóle powstał ten utwór, jakim zlepkiem wydarzeń był, jak to wszystko się w ogóle zaczęło.
Pamiętał te niekończące się włoskie noce, orzeźwiający smak aperolu, promienie słoneczne muskające jasną skórę, spacery po wąskich uliczkach i powoli rozbudzające się w jego ciele uczucie pragnienia, które mogło zostać ugaszone tylko przez dotyk jednej osoby.
Nagrał tę piosenkę, by nigdy nie zapomnieć, aby z jego głowy nie zniknęły wspomnienia dni, kiedy był naprawdę szczęśliwy i nie myślał o tym, że rozpoczyna coś, co za jakiś czas zniszczy go doszczętnie. Czasami pozwalał sobie na krótką myśl. Czy ona też wspomina tamte dni? Czy myśli o tych wieczorach? Czy pamięta moment, gdy ich dłonie połączyły się i pasowały do siebie idealnie? Czy to wydarzyło się naprawdę, czy tylko to sobie wyobraził? Czy ten czas znaczył dla niej to samo, co dla niego? Czy gdyby wtedy uświadomił sobie, jak znaczące to jest, życie potoczyłoby się inaczej, oni skończyliby w inny sposób?
Życie składa się z chwil, które wydarzyły się w rzeczywistości i z tych, które miały miejsce jedynie w naszych głowach. Uświadomienie sobie, że wpływ na innych i na nas samych mają zarówno pierwsze, jak i drugie momenty, był znaczący, przynajmniej dla niego. Wiedział, że gdyby się odważył i nie tworzył pewnych scenariuszy w swoich myślach, mógłby teraz nie wspominać, a żyć teraźniejszością, ale najwidoczniej to była lekcja, którą musiał przejść.
Przed koncertem zdążył przespacerować się po mieście i chociaż to nie było dokładnie to samo miejsce, to jedyne co czuł, to tęsknota. I chociaż chciałby powiedzieć, że jest już lepiej, że nie wspomina, że przecież żyję tu i teraz, że spotyka się z ludźmi i czasami nawet śmieje się szczerze, to nawet po tak długim czasie tęsknił, wciąż za nią tęsknił. I może tęsknił też za uczuciem tej lekkości, wolności, ulotnego poczucia bezpieczeństwa, życia w danym momencie, a nie w zaplanowanych dokładnie sytuacjach. Nie potrafił zostawić przeszłości za sobą i chyba to denerwowało go najmocniej, takie uczepienie się wspomnień i świadomość, że inni nie oglądają się za siebie.

CZYTASZ
Niewypowiedziane - Nemma/ Larry
FanfictionIch miłość rozpoczęła się dużo wcześniej, zanim serca zostały złamane, dłonie rozdzielone , a najważniejsze słowa już na zawsze niewypowiedziane. Niall każdego dnia wspominał tamten moment. Wieczór, który pachniał jak jaśmin, brzmiał jak stare, mił...