Z góry przepraszam, ze dawno nie pisałam ale po pierwsze brak weny po drugie czasu nie ma po trzecie jestem leniwa i w opisie już to wspominałam...
Ostrzegam krótkie bo krótkie ale jest.
ZACZYNAJĄC!!!!!
××××××××××××××××××××××××××××××××××(Jak prawie zawsze Perspektywa Kany)
Dzisiejsze lekcję mineły mi bardzo szybko, ale to nawet dobrze.
- hej Kana chciałabyś się ze mną gdzieś wybrać?- zapytał mnie Karma
- chyba sobie odpuszczę...- westchnęłam
- wiesz... ty zawsze sobie odpuszczasz.
- no coś takiego - powiedziałam udając lekko nadąsaną
- no...- powiedział Akabane spuszczając głowę w dół
- no już rozchmurz się panie zabójco... jak tak bardzo chcesz to pójdę.- teraz to nawet żałuję tych słów - Chodź!!!
- super- uśmiechnął się i złapał mnie za rękę - Chodźmy... - no i pobiegliśmy.
Już przy kawiarni
- co to za Kawiarnia?- spytałam bo szczerze nawet nie wiedziałam, że taka kawiarenka w ogóle istniała.
- nigdy tu nie byłaś? Zawsze mi się wydawało, że to znane miejsce.
- nie... nie byłam. - na pierwszy rzut oka to zwykła kawiarnia lecz teraz dostrzegłam ile się tu kręciło ludzi
- mniejsza z tym, wejdźmy. okej?
- hai...- jakoś nie specjalnie mnie zachęcały te tłumy
W kawiarni Kurto( nazwa wymyślona )kiedy usiedliśmy podeszła to nas wysoka brunetka która była tutejszą pracownicy i zapytala:
- coś podać? - tak naprawdę miała bardzo miły i ciepły głos, cieszę się, że taka miła osoba nas obsługuje- pomyślałam
- ja bym poprosił brauni ( takie ciasto ) i kawę, a ty Kana?
- ja też chciałabym kawę...
- jakiś deser?- zapytała ta miła pani
- może mi coś pani poleci?- zapytałam
- dzisiaj szczególnie polecamy naleśniki, gorącą czekoladę i lody...
- to ja poproszę lody, dobrze?- zapytałam lekko się uśmiechając.
- dobrze, to wszystko?
- tak - odpowiedział Karma
--------------------------------------------------------------Później chwilę poczekaliśmy i dostaliśmy swoje zamówienia, muszę przyznać było wspaniałe... Karma stwierdził, że on płaci więc zapłacił i wyszłyśmy.
- i widzisz dobrze sobie czasem zrobić taki wypad - spojrzał na mnie z miłym wyrazem twarzy
- tak, Karma - rzeczywiście się odprężyłam kto by pomyślał, że z Karmą?
Kiedy tak szliśmy sobie spokojnym krokiem bo zdecydowaliśmy wybrać się jeszcze na spacer poczułam, ze ktoś mnie złapał w pasie, jednak to nie był Akabane a jakiś chuligan i jego... chyba gang
- no chłopczyku my sobie pożyczymy twoją dziewczynkę - powiedział jeden z nich Karma w momencie tych słów odwrócił się ponieważ szedł kawałek przede mną - co? Nie pasuje Ci?
- mam dość... - odparłam ze spokojem - puść mnie nie mam na was siły dzisiaj - och... ciśnienie jest za niskie
- hahaha ha durna jesteś?
- nie, ona nie jest durna a ty panie drogi nigdy więcej w mojej obecności jej tak nie nazywaj!!!!!!- Karma wypowiedział te słowa patrząc na nich jak na bałwanów, ale oni nimi są więc spoko.
- dobrze koniec tej paranoii- moja ulubiona część, co zrobiłam? Kopnełam go w czuły punkt i zadowolona, chyba jasne jak zareagował - ktoś jeszcze ?
- nie...nie my... my to tttttot-to nie tak oszczędź nas!!!!!!!!!!- chórkiem wykrzyczeli zabrali szefa i uciekli
- no pani diabełek dala czadu!!!- ...
- ach... ciśnienie jeatdzisiaj straszne!!! A w nocy ma padać. Czuję się do kitu
- słuchasz ty mnie, kana?
- mówiłeś coś? - co prawda specjalnie udawałam, że go nie słuchałam ale przyniosło piękne efekty... hihihi
- nie nic, nic... - jak zwykle w takich momentach Karma co robi ? Kto wie? Podchodzi do mnie i... i? I? I co? I dziś mnie przytulił...
- puść mnie - powiedziałam naburmuszona
- oj oj chociaż raz pozwól mi tak przez chwilę zostać, co Kana-chan?
- masz 10 sekund, okej? ani setnejsekundy dłużej, zrozumiano ?
- hai!!!!!
- 10, 9 , 8, 7, 6, 5, 4, 3 , 2, 1 koniec
- proszę "puszczona"...- ma zdecydowanie ładny uśmiech
- będę się już zbierać do domu...
- odprowadzić cię?
- nie... sam widziałeś, że nie potrzebuję ochroniaża a poza tym mój kuzyn ukatrupił by cię
- Twój kuzyn?...
- tak...
- kto to?
- syn dyrektora, a teraz żegnam!!!
- oach, papa liczę, że znów jutro ze mną pójdziesz na randkę!!!!- krzyknął Karma Akabane
- prędzej umrę a jak umrę to pochowaj mnie razem z Koro-senseiem i tak na marginesie to ja tego nie traktowałam jako randki... - no... mogę być z siebie dumna
- czarna rozpacz... mimo to do jutra
- do jutra...
--------------------------------------------------------------
TAK SIĘ KOŃCZY ROZDZIAŁ ÓSMY MAM NADZIEJĘ, ŻE BYŁO DOBRZE DZIEKUJĘ ZA WSZYSTKIE GWIAZDKI I WYŚWIETLENIA JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM ALE TERAZ MIAŁAMCW SZKOLE DUZO KARTKÓWEK I SPRAWDZIANÓW
ROZDZIAL MA 690 SŁÓW
Życzę miłego dnia/ wieczoru czy tam nocy--------------------------------------------------------------
CZYTASZ
oc x Karma Akabane ( Tajemnica )
Teen Fictiondo 3e dołącza pewna dziewczyna i po krótkim czasie okazuje się, że jest świetnym skrytobójcą a wynikami testów i szybkością dorównuje Karmie. Jak nazywa się dziewczyna naprawdę? jaką tajemnicę skrywa? kim będzie dla niej karma i asano z dyrektorem...