18.

86 10 0
                                    

Dość dawno nie pisałam, mimo to nie będzie wymówek, że miałam sprawdziany i szkołę muzyczną.... W ostatnim rozdziale dosyć dużo się podziało, jednakże jak dla mnie było tam troszkę zbyt drętwo, a wy jak sądzicie? Na marginesie dziękuję za gwiazdki i wyświetlenia ^^ Zapraszam do czytania!!!!!
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

_________________________________________

PERSPEKTYWA KANY
_________________________________________

- Cieszę się - odparł Karma tuląc mnie do siebie - Czyli? Zgadzasz się na moją propozycję?

- nie wiem, wiesz... - zaczęłam lecz nie mogłam skończyć

- Ja, nie chce słyszeć słowa " ale ". Tak lub Nie... - powiedział Akabane

- .... ..... .....T-tak - wypowiedziałam szybko w zaskoczeniu. Pomimo to nic w zamian nie usłyszałam. Po chwili poczułam smak ust... Był to bardzo delikatny lecz namiętny pocałunek... Przepełniony ciepłem jak w saunie, jak się okazuje nawet zabójcy się zakochują. Nawet Ci o intrygujących charakterach.

- No to mamy umowę, co? - zachichotał kończąc pocałunek, śmiał się pewnie z wyrazu mojej twarzy, która cała czerwona i zdezorientowana wpatrywała się w niego jak babcie w Jana Pawła II

- Co? - moja opóźniona reakcja się obudziła - ahhhh... Tak, mamy ^^ - odparłam po czasie

- Wiesz skarbie, właśnie za takie podejście do życia Cię uwielbiam - rzekł słodko mój ukochany

- W takim razie - poszłam tym tokiem myślenia - Za co mnie kochasz?

- phhh - parsknął śmiechem - powiedzmy, że bezinteresownie - powiedział Karma

- Kłamca... nie będę zła jeżeli powiesz prawdę - miałam nadzieję przynajmniej taką - Uwierz mi!

- no nie... mówię serio - zaczął martwić się o swoje zdrowie, tylko nie wiadomo dla czego... przy takim uparciuchu postanowiłam użyć jednego z moich asów z rękawów. Mianowicie: popatrzyłam się na czerwonowłosego ze słodziuchną miną 4 letniego dziecka, które chce coś dostać ( nadeła poliki i no wiecie co... ). Po chwilce już pękł - poddaję się...

- Co we mnie takiego lubisz? - zapytałam już poraz ostatni

- Ja, lubię twoje oczy, buzię, sposób wymowy, twoje akcje i biust, nogi i droczenie się... ogółem, Kocham Cię Kana-chan ! - powoli zaczął się rozpędzać kończąc na tych charakterystycznych i oklepanych słówkach.

- Widzisz, teraz wiem, że nie kłamiesz... A tak na marginesie co ma znaczyć, że kochasz moje nogi i biust ? Co? Kochanie? - po czasie wyłapałam ten podtekst jego romantycznej przemowy.

- nieważne - podrapał się po głowie odwracając ją przy okazji by uniknąć kontaktu wzrokowego

- hihi - lekko się pośmiałam - mam prośbę - rzekłam po chwili

- Jaką? - zapytał

- czy możesz nikomu nie mówić, że wiesz... - zaczęłam się rumienić

- oczywiście... nie miałem nawet zamiaru nikomu o tym gadać

- Cieszę się, że rozumiesz. To będzie nasza mała Tajemnica, ok? - powiedziałam poprawiając włosy

- Tak - odpowiedział Karma - to będzie nasz mały słodki sekrecik, Kana...

--------------------------------------------------------------
CIEKAWOSTKA: TA KSIĄŻKA JEST PISANA JUŻ ROK, PIERWSZY ROZDZIAŁ POJAWIŁ SIĘ 26 LUTEGO 2021R. KTO OD POCZĄTKU JEST ZE MNĄ?

TAKI KRÓTKI ROZDZIALIK, POMIMO TO LICZĘ, ŻE W MIARĘ PRZEŻYLIŚCIE MOJE KLEPANIE TYCH ZDAŃ. ROZDZIAŁ ZAWIERA 445 SŁÓW.

Życzę miłego dnia/wieczoru/nocy
Wasza pisarka

--------------------------------------------------------------

oc x Karma Akabane  ( Tajemnica )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz