[Ink POV]
Minął dzień od kiedy zostałem wypuszczony z laboratorium i wszyscy poznali mój sekret. Siedziałem razem z Dreamem i Blue w salonie. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym.- Jestem naprawdę zaskoczony tą całą sytuacją - Dream podrapał się po głowie. - Jak się w ogóle czujesz, Ink?
- Dobrze. Boli mnie tylko gardło, ale to już mam tak od kilku dni.
- Od kilku dni? - Blue powtórzył.
- Tak - przytaknąłem. - Zaczęło się to od kiedy poszedłem pierwszy raz do Plaguetale. Zarodniki bardzo drażniły mnie w gardło, było mi wtedy nie dobrze.
Nastała cisza. Wszyscy patrzeli się na mnie z niedowierzaniem.
- Byłeś tam wcześniej bez kombinezonu..? - Dream wyglądał na zmieszanego.
- Tak. To źle..? - chyba nie za bardzo wiem o co chodzi..
- Czyli chcesz powiedzieć, - Error dołączył się do rozmowy, złapał mnie w swoje linki. - że przez ten cały pierdolony czas, chodziłem z zarażoną osobą?! - kopnął mnie, odleciałem na bok.
- H-Hej, no sorry! Kompletnie o tym zapomniałem..
- Tak, a ja zapomniałem ci jeszcze bardziej nakopać!
- Error zostaw go! - Dream przywołał swój łuk.
Uwolnił mnie i wyszedł na zewnątrz. Cóż, faktycznie głupio z mojej strony. Z początku nie powiedziałem Dreamowi o tym, ponieważ się bałem. Potem po prostu o tym zapomniałem. Dream pomógł mi wstać, podziękowałem mu i przeprosiłem go za tą całą sytuację.
- Wszystko jest ok - uśmiechnął się. - Wiem, że pewnie miałeś powód, ale chcę, żebyś wiedział, że możesz nam zaufać. Bynajmniej mi i Blue..
- Dzięki, Dream..
- Tak w ogóle, Ink! Masz bardzo fajne ciuchy - Blue się wtrącił, pokazując palcem na moje ubrania.
- Dobrze w nich wyglądam? - zacząłem pozować, zaśmiali się.
- Tak, tylko nie są one w ogóle w twoim stylu - Dream dokładnie mi się przyjrzał. - Są też za duże..
- To dlatego, że są to ciuchy Errora - Dust zszedł z wieży, usiadł przy kominku i rozpalił go. - Są za duże na takiego kurdupla jak ty.
- Nie jestem kurduplem! - oburzyłem się.
- 111 cm to nie dużo. Nawet Dream i Blue są wyżsi - zaśmiał się, ja lekko zawstydzony odwróciłem wzrok.
- Uznam to za komplement - Dream zaśmiał się nerwowo.
- Mimo wszystko, do twarzy ci w nich! - Blue w ogóle nie przejął się komentarzem Dusta.
- Dzięki, Blue.
Mimo, że są większe, to są o wiele lżejsze niż moje ubrania. Są też wygodne. Muszę jednak naprawić swoje ciuchy. To trochę zawstydzające chodzić w jego ubraniach.. Zwykle ludzie noszą ubrania innych kiedy są razem w związku. Na samą myśl o tym spaliłem buraka. Dream wystraszył się, bo myślał, że coś mi się stało. Coś dziwnego się ostatnio ze mną dzieje.. Czy to wina tych zarodników? Kto wie.
- Widzę, że ty również zmieniłeś ubrania, Dust - Blue podszedł do niego.
- Ta. Wolę przeprać tamte ubrania. Dla własnego bezpieczeństwa.
- Również bym to zrobił, ale nie mam żadnych ubrań na zmianę - Dream westchnął.
- Ale szalika to już nie wyprałeś - wskazałem na czerwony szalik owinięty wokół jego szyi.
CZYTASZ
Multiverse Plague [Undertale Au series]
Fanfiction//Od czasu wielkiej wojny multiwersum zwanej X-Eventem minął rok. Multiwersum radziło sobie bardzo dobrze do czasu, kiedy pojawiło się nowe AU.. Przez nie po całym multiwersie rozsiała się plaga zarodników, które po kontakcie ze skórą zamieniają lud...