Rozdział 11

31 3 0
                                    

*Dzień wyjazdu do domu*

Ania pakowała się, ktoś zapukał więc poszła otworzyć.

-Draco!- Ania się ucieszyła na jego widok od razu go przytuliła.

-Chciałem się z tobą pożegnać.

-Spotkamy się przecież za tydzień.

-I tak będę tęsknić za moją księżniczką.

-Ja za tobą też Draco, ale chyba spotkamy się jeszcze w pociągu.

-Niestety nie mój ojciec odbiera mię z Hogwartu.

Draco i Ania gadali jeszcze trochę aż Draco musiał iść bo ojciec po niego przyjechał. Ania też się spakowała i poszła na peron na którym już stali Hary, Hermiona, Ron, Ginny i bliźniacy. Wsiedli do przedziału i zaczęli rozmowę Ania nic nie mówiła tylko myślała o Draco. w końcu dotarli do domu Syriusza czyli kwatery głównej Zakonu Feniksa. Gdy Syriusz zobaczył Anię od razu ją przytulił.

-Stęskniłem się za tobą. -Powiedział Syriusz gdy puścił Anię z uścisku.

-Ja za tobą też wujku.

Potem Syriusz podszedł do Harego i te go uściskał. Wszyscy usiedli do stołu.

-Połóżcie się już spać dzieci.- Powiedziała Molly.

Dzieci poszły do swoich pokoi, w domu było dużo pokoi ale z racji tego że teraz był w domu cały zakon dzieci spały w dwóch pokojach, w pokoju Ani spały Ania, Hermiona i Ginny, a w trochę większym pokoju który Syriusz zrobił dla Harego że by mógł z nimi mieszkać spali Hary, Ron, George i Fred.

*Następnego dnia*  

Dzieci szybko zbiegły z góry na śniadanie.

-Wesołych świąt.-Powiedział Syriusz wchodząc do pokoju.

Wszyscy zaczęli jeść wtem przez okno wleciała sowa i upuściła małe pudełeczko do rąk Ani. Otworzyła je a w nim był srebrny pierścionek w kształcie węża.

-To od twojego chłopaka?- Zapytali Fred i George.

Wszyscy spojrzeli na Anię.

-Chłopaka?!- Syriusz zaczął dusić się kawą.

-On nie jest moim chłopakiem.

-Nie? poczekaj jak to było Fred?- George spojrzał się na swojego brata.

-Aniu czy zostaniesz moją dziewczyną?- Zaczął Fred.

-Tak Draco.- Dokończył George.

Po imieniu Draco wszyscy jeszcze bardziej się oburzyli.

-Draco!?- Syriusz spojrzał na Anię.

-Tak Draco jest moim chłopakiem!.- Ania krzyknęła i pobiegła na górę.

-No i widzicie co narobiliście!- Molly zdzieliła szmatą Freda i Georga.

-Syriusz powinieneś z nią porozmawiać.- Molly podeszła do Syriusza.

-Chyba masz rację Molly.

Syriusz wszedł do pokoju Ani.

-Jesteś na mię zły?- Zapytała Ania cała zapłakana.

-Oczywiście że nie.

-Nie? Przecież się wkurzyłeś na dolę.

-Aniu jesteś dla mnie jak prawdziwa córka a każdy ojciec tak się zachowuję jak się dowie o jakimś chłopaku.

Na twarzy Ani pojawił się uśmiech.

-Powiem ci coś jak byłem w Hogwarcie miałem dwóch najlepszych przyjaciół  jeden zakochał się w dziewczynie, gdy był na czwartym roku po kilku latach wzięli ślub nigdy nie widziałem takiej miłości wiesz jak się nazywali?

Ania pokiwała głową na znak że nie ma pojęcia.

-Lili i James.

-Naprawdę?

-Tak widać że masz ich geny.- Zaśmiał się

-A teraz choć rozpakujemy prezenty.

Zeszli na dół i zaczęli rozpakowywać.

-Aniu mam coś dla ciebie.- Powiedział Syriusz i wręczył Ani.

Ania otworzyła i zobaczyła srebrny naszyjnik z otwieranym serduszkiem w których były zdjęcia lili i Jamsa. 

-Twój tata zostawił to u mię żeby dać twojej mamie na urodziny Lili zawsze lubiła szukać swoich prezentów dlatego powierzył go mię niestety następnego dnia zmarł teraz jest twój.

-Dziękuje wujku.- Ania pobiegła do Syriusza i go przytuliła. 

*Wieczorem*

Ania zaczęła pisać list do Draco.

"Drogi Draconie dziękuję za prezent ja również wysyłam ci coś do zobaczenia za kilka dni Ania"

Ania dołączyła do listu album z ich zdjęciami których nie było dużo z myślą że jeszcze zapełnią ten album. Poszła do pokoju Harego i dała list Hedwidze. Chciała wyjść niezauważona, ale do pokoju wszedł Hary.





Zagubiona siostra Harego Pottera (WSTRZYMANE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz