Zniszczona wioska zasypana śniegiem. Oblodzone góry oraz białe od zimnego puchu drzewa. Burza śnieżna kłująca w skórę niczym malutkie szpileczki. Wszystko to jest pięknym opisem miejsca, w którym właśnie się znajdujemy. Niestety jednak nasze zwiedzanie przerwało pojawienie się gigantycznego, lodowego potwora. Gdy zauważyłyśmy wraz z Noelą jak wyłania się przed nami z powoli znikającej burzy śnieżnej, wiedziałyśmy, że nie będzie łatwo. Ogromna dłoń zaczęła lecieć w naszym kierunku, ale na szczęście obie zrobiłyśmy unik przed powoli poruszającą się dla nas kończyną.
- Noela!Wrzasnęłam wskakując na rękę giganta i wołając za swoją partnerką. Nie zdążyła jednak wspiąć się tak jak ja, a dłoń stwora uniosła się w górę podnosząc za sobą dużą ilość gęstego, ciężkiego śniegu. Widziałam jedynie jak srebrnowłosa ucieka przed spadającym, zbitym twardo puchem. Postanowiłam się tym nie przejmować i najszybciej jak potrafiłam, wbiegłam po ręce giganta jak najwyżej. Było to niezwykle trudne ponieważ jego ciało zrobione było z lodu, przez co praktycznie cały czas mogłam w łatwy sposób spaść. Gdy tak wskakiwałam coraz wyżej i wyżej, zwróciłam uwagę na bardzo ciekawą rzecz. Klatka piersiowa potwora, jeżeli w ogóle można to tak nazwać, świeciła się od wewnątrz jasno, jakby coś znajdowało się w środku. Automatycznie pomyślałam, iż musi to być jakiś słaby punkt, serce bestii lub centrum trzymające go przy życiu. W chwili zamyślenia nie zwróciłam uwagi jak wokół jednej z nóg olbrzyma, dziewczyna o złotych oczach wbiegała coraz wyżej na stworzonych przez siebie, magicznych schodach. W pewnym momencie jednak gigant gwałtownie się poruszył, przez co zsunęłam się o połowę drogi w dół. Wbiłam się swoją kataną w strukturę jego przedramienia i zatrzymałam w miejscu, wreszcie spoglądając na swoją partnerkę. Na moment utknęła w miejscu, ponieważ nasz wróg ruszył nogą i oddalił się od niej. Następnie młoda kobieta szybko przeskoczyła z jednej tarczy na drugą, zawisając praktycznie w powietrzu. Poprzednia podpora, na której stała została nagle zmieciona potężną dłonią bestii. Widziałam jak Noela bierze szybkie, płytkie oddechy jednocześnie spoglądając kilkanaście metrów w dół.
- Nie patrz w tą stronę!Krzyknęłam, a ręka giganta poruszyła się miotając mną w lewo i w prawo. Trzymałam się na tyle mocno na ile potrafiłam, ale w końcu musiałam zacząć wspinać się wyżej. Wybiłam się jakoś i poleciałam parę metrów w górę, unikając perfekcyjnie drugiej dłoni olbrzyma. Próbował mnie strącić, ale ja oraz srebrnowłosa posiadamy pewną przewagę. Jesteśmy mniejsze, szybsze oraz trudniejsze do trafienia. Zerknęłam szybko na Noele aby sprawdzić jak się trzyma, ale dziewczyna wciąż wbiegła po swoich tarczach ochronnych. Ryk stwora dotarł do moich uszu, a zimny wiatr przeleciał po skórze. Gęsia skórka pojawiła się na moim ciele, ale musiałam wspinać się dalej. Będąc prawie na barku wybiłam się wskakując jak najbliżej klatki piersiowej bydlaka. Swoją katanę zamieniłam w wielki, dwuręczny miecz, taki jakiego używał Heban. Oczywiście nie idealny ponieważ nie miałam za dużo czasu, żeby przypatrzeć się jego broni, ale musi wystarczyć. Z całej siły zaczęłam uderzać w lodową powłokę olbrzyma, a ta kruszyła się i niszczyła powoli za każdym ciosem. W końcu jednak gigant sięgnął po mnie, samemu uderzając się otwartą dłonią w klatkę piersiową. Zanim jednak to zrobił, wykonałam wyskok do góry, przelatując nad jego ręką, robiąc przewrót do tyłu i z rozłożonymi rękami lecąc w dół. Jakoś będąc przy pasie potwora, zmieniłam swój miecz we włócznię. Wbiłam ostry koniec broni w nogę nieprzyjaciela, a następnie zjeżdżałam w dół ciągnięta przez grawitację. Zlodowaciałe ciało giganta kruszyło się za mną, a odłamki z jego kończyny rozsypywały się wokół.
- Senpai!Usłyszałam, jednocześnie kierując swój wzrok w stronę młodej kobiety o złotych oczach. Wyciągnęła do mnie rękę mimo, że nie miała szans mnie złapać. Lekko mnie to pocieszyło, zanim uderzyłam w puchaty, miękki i niezwykle gęsty śnieg na dole. Usłyszałam jak ktoś ląduje obok mnie, a następnie zobaczyłam Noele nad sobą, podającą mi dłoń.
- Wszystko dobrze senpai?
CZYTASZ
The Boys Vicious Crusade
AdventureDruga część fantastycznej historii z uniwersum The Boys. Ten sam świat, te same problemy, parę nowych postaci. Tym razem historia opowiadana będzie głównie z perspektywy młodej dziewczyny, która należy do Zakonu Obrońców Ludzkości. Poznamy inną pers...