Stałam na drodze równo wyłożonej kamiennymi cegłami. Prowadziła ona do bramy zamku, któremu nie miałam wcześniej okazji dobrze się przyjrzeć. Gdy słońce tak prażyło w środku dnia wyglądał on majestatycznie. Był niczym wyciągnięty żywcem z bajek puszczanych dzieciom na zakonnej świetlicy. Najbardziej uwagę przyciągała jedna, niezwykle wysoka wieża, której szczyt ozdabiała ciemna kopuła. Zamknęłam na moment oczy próbując ogarnąć myśli w swojej głowie. Jednocześnie wzięłam głęboki wdech świeżego powietrza. Minęło parę dni odkąd pochłonięta treningiem razem z Hogo, nie zobaczyłam Makoto ani razu. Wiele razy powtarzała mi abym się nie martwiła oraz że sama sobie świetnie poradzi, ale jednak miałam złe przeczucia. Postanowiłam zrobić sobie na dzisiaj przerwę i odwiedzić swoją partnerkę. Wzięłam kolejny oddech, a gdy miałam już ruszać w stronę bramy przez przypadek lekko pchnęła mnie barkiem znajoma osoba.
- Z drogi śledzie!Powiedziała śmiejąc się pod nosem młoda dziewczyna niosąca wielką skrzynię wraz ze swoim bratem bliźniakiem. Była to dwójka nierozłącznych najemników, których Etamedadon Trzeci także wynajął do rozwiązania sprawy w zamku.
- E-ej. Poczekajcie proszę.Stwierdziłam wyciągając rękę, a dwójka rodzeństwa stanęła i obróciła się. Miałam moment aby lepiej się im przyjrzeć. Zauważyłam więc ich dość specyficzne elementy ubioru, takie jak śrubki, rurki czy zębatki.
- Co jest?Zapytał chłopak o imieniu Hiro marszcząc brwi oraz spoglądając w moim kierunku. Wzrok jego siostry także spoczął na mojej osobie. Przełknęłam ślinę, a następnie uśmiechnęłam się przyjaźnie.
- Szukam Makoto. Wiecie może gdzie mogła bym ją teraz znaleźć?Zadałam pytanie chcąc dowiedzieć się coś na temat mojej przyjaciółki. Młody mężczyzna ubrany w stylu steampunk jeszcze bardziej zmarszczył brwi.
- Kogo?Rzucił trochę lekceważąco, ale jednak czuć było w jego głosie zakłopotanie. Może faktycznie jej nie widzieli lub nie pamiętają jak ma na imię. Wątpię aby się im w ogóle przedstawiła.
- No mojej przyjaciółki z zakonu. Długie, blond włosy; różowe, puste oczy. Jest trochę wredna...Zaczęłam opisywać Makoto najprościej jak potrafiłam aby zrozumieli. Dziewczyna o imieniu Shima zaczęła kiwać głową z lekkim uśmiechem.
- Tak tak. Już wiemy o kogo chodzi. Ale niestety nie widzieliśmy jej przez jakiś czas. Ostatnim razem była chyba z tym czerwonym...Mówiła czarno włosa, młoda kobieta drapiąc się po brodzie w zamyśleniu. Połączyłam odrazu fakty i wiedziałam już o kogo chodzi.
- A. Macie na myśli Takę. Możliwe że właśnie z nim była... A wiecie może gdzie on się teraz znajduje?Pytałam dalej chcąc się dowiedzieć więcej o tym gdzie mogę znaleźć chłopaka, ponieważ przy nim pewnie znajdę także Makoto.
- Nie wiemy. Słuchaj koleżanko, my nie jesteśmy centrum informacyjnym. My jesteśmy najemnikami, którzy próbują wykonać swoje zlecenie. Więc daj nam już spokój.Rzucił niezadowoleny, zdenerwowany chłopak o krótkich, białych włosach. Od początku nie wydawał się za bardzo przyjazny, no ale nic nie mogę na to poradzić. Po jego słowach wraz ze swoją siostrą ruszyli dalej. Usłyszałam jak coś w środku ich skrzyni obija się o drewniane ścianki.
- A mogę jeszcze wiedzieć w takim razie co robicie?Zadałam ostatnie pytanie mając nadzieję że odpowiedzą, zaspokajając moją ciekawość. Przystanęli ponownie. Shima śmiejąc się krótko pod nosem spojrzała na mnie, a Hiro wziął głęboki wdech.
- Król stwierdził że skoro i tak nic nie robimy tylko kręcimy się po zamku, to możemy ruszyć się do miasta po jakieś żarcie dla niego.Odpowiedziała mi z lekkim uśmiechem czarno włosa, młoda kobieta. Podrapałam się po głowie myśląc nad tym, ale wydawało mi się jakbym czegoś nie rozumiała.
- Wszyscy kucharze na zamku zostali zamknięci w lochach. Pamiętasz w ogóle po co tutaj jesteś? Ponieważ nie ma nikogo kto mógł by gotować dla władcy, musi się on zadowolić miejskimi przysmakami, które mu przyniesiemy. Już? Dasz nam spokój?
CZYTASZ
The Boys Vicious Crusade
AventuraDruga część fantastycznej historii z uniwersum The Boys. Ten sam świat, te same problemy, parę nowych postaci. Tym razem historia opowiadana będzie głównie z perspektywy młodej dziewczyny, która należy do Zakonu Obrońców Ludzkości. Poznamy inną pers...