#25

1.7K 70 38
                                    

- TUTAJ BŁAGAM NIE MOGĘ JEJ STRACI.....

Dalej urwał mi się film.
————————————————————————
Obudziłam się w białym pomieszczeniu obok mnie były łóżka, rozejrzałam się dokładnie i ogarnęłam ze jestem w szpitalu. Leżałam przyglądając się urządzeniu podłączonym do mnie, była to klamerka na palec która pokazywała mój puls. Spojrzałam na drzwi w tej chwili wszedł Maciek.

- Boże Nel ! Nic ci nie jest? - spytał przejęty Maciek.
- Co z Patrykiem ? - spojrzałam na niego przerażona.
- Emm... to jest ta pierwsza rzecz która cie interesuje ? - spytał podejrzliwe.
- Tak, co z nim ? Jest przytomny? Ma poważne rany ? - spytałam.
- Emm... po 1 jest okej z nim jest Góralek i Snejki, po 2 tak jest przytomny, po 3 nie ma poważnych ran ale wyglada gorzej niż ty raczej wyjdzie później od ciebie. A teraz odpowiedz na moje pytanie. - powiedział poważnie.
- Nic mi nie jest... a kiedy mogę zobaczyć Patryka ? - spytałam udając ze mnie to za bardzo nie obchodzi.
- Dobra koniec, proste pytanie Nel czy ty jesteś z Patrykiem ? - spytał podejrzliwie.
- Nie! nie jesteśmy razem... - odpowiedziałam trochę smutniej.
- Czujesz coś do niego ? - spytał ledwo co przełykając ślinę.

Maciek był moim kochanym kuzynem od zawsze, od kiedy pamietam zawsze był przy mnie i nieważne ile bym się do niego nie odzywała zawsze pomoże. A ja zawsze będę jego „mała" kuzynka dlatego nie dopuszcza do siebie opcji „Nelka w związku" a z jego przyjacielem to już w ogóle. Ale nie mogę wszystkich oszukiwać.

- Podoba mi się..... - odpowiedziałam i spojrzałam na Maćka.

On przez chwile nic nie odpowiadał tylko się ma mnie patrzył. Po chwili przytulił mnie, poczułam się znów jak w dzieciństwie gdy płakałam bo coś mi się nie udawało albo miałam inne powodu i Maciek zawsze przychodził i mnie przytulał. Maciek usiadł spowrotem na krzesło.

- Pogadam z nim... - odpowiedział niezadowolony.

Po kilku minutach przyszedł lekarz.

- Dzień dobry - powiedział i podszedł do wyników i zaczął coś zapisywać.
- Dzień dobry - odpowiedziałam razem z Maćkiem.
- Jak wyniki ? - spytał trochę zmartwiony Maciek.
- Wyniki są bardzo dobre, z tego co narazie wychodzi, wyjdzie pani za jeden dzień ale to jeszcze zależy od wyników. - oznajmił lekarz.
- Dobrze... a mogę iść odwiedzić znajomego? - spytałam.
- Tak, ale tylko na kilka godzin, trzeba ograniczać ruch, nie stresować się ani denerwować i później proszę wrócić i podpiąć klamerka na palec od nowa żeby mierzyła puls, potrzebne jest nam to żeby pani wyszła szybciej ze szpitala. - odpowiedział lekarz i wyszedł z sali.
- IDZIEMY! - krzyknęłam i od razu odpięłam tą klamerką, szybko wstałam z łóżka przez co poczułam ból w miejscu wbicia noża.
- Auła - syknęłam z bólu.
- Uważaj ! - krzyknal wystraszony Maciek.
- Okej - powoli wstałam i skierowałam się do wyjścia.

Podeszłam do pani recepcjonistki.

- Dzień dobry, Mogłaby mi pani powiedzieć gdzie ma sale Patryk Skóbel? - spytałam.
- Dzień dobry, a pani kim jest ?- odpowiedziała z uśmiechem.


Popatrzyłam chwile na Maćka i stwierdziłam ze pewnie mnie nie wpuszczą jako jego znajoma wiec trzeba trochę oszukać.

- Jego dziewczyną.
- A dobrze rozumiem korytarzem na wprost i sala numer 66. - odpowiedziała przyglądając mi się.


~ To jest ten ~ Patryk Skóbel /Rembol Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz