Ślepy

52 7 2
                                    

Chara unikał kolejnych pocisków i odwdzięczał się wysyłając fale noży, których policjanci nie byli w stanie uniknąć.

Szkielety zaczęły zauważać czarno-białą plamę przemykającą obok i rzucającą noże. Na początku wszyscy myśleli, że to Cross, ale kiedy Chara zwolnił, mogli mu się lepiej przyjrzeć.

Chara na pewno pomagał. Szkielety były zmęczone wszystkim co się wydarzyło w ciągu ostatnich paru godzin, przez co odbijało się to na ich magicznych zdolnościach.

Mimo, że Chara miał całą duszę, martwił się. Cross miał tylko połowę. Jak długo może tak przeżyć?

Odwrócił się i zobaczył Cross'a klęczącego na ziemi obok Sans'a, który nie ruszał się i był leczony przez Ink'a. Chara nie widział co się zdarzyło, ale nie wyglądało to dobrze.

Miałem to przeczucie, że stanie się coś innego.

Coś jeszcze gorszego.

**

Horror nagle odsunął się od Lust'a.

-Coś nie tak~?-mruknął Lust patrząc na Horror'a.

-... Nie powinniśmy się stąd wydostać? Znaczy się, wszyscy mogli już wyjść, może pomyśleli, że zginęliśmy, czy coś--powiedział Horror otwierając szerzej oczy.

-Jestem pewien, że jest dobrze...-powiedział Lust łapiąc Horror'a za kaptur i ciągnąc do siebie.

-Jeśli tak mówisz...-odparł Horror.

**

Za dużo przemocy.

To widział Deccy.

Za dużo krwi, za dużo krzyków.

-Deccy! Ruszaj się! Oberwiesz jeśli będziesz tak stał!-krzyknął Fresh.

Deccy dalej patrzył przed siebie. Widział jak Killer kilka razy dźga mężczyznę w pierś wybryzgując krew jak fontanna. Fresh przywrócił go do zmysłów chwytając go i odciągając z drogi.

-Deccy! Mówiłem ci żebyś się ruszył!-krzyknął.

Fresh odwrócił się walczyć z osobami, które prawie uderzyły Deccy'iego, ale nie zauważył tych za nim. Fala pocisków została wystrzelona w kierunku Fresh'a. Zanim Deccy wiedział co robi, rzucił się przed Fresh'a i stworzył magiczną tarczę. Pociski odbiły się od niej.

Fresh odwrócił się.

-Po co to zrobiłeś? Mogłeś zostać ranny!

-Wiem jak odbić atak, Fresh! Zawsze starasz się mnie bronić, ale ja jestem w stanie robić rzeczy bez pomocy!-krzyknął Deccy odbiegając od Fresh'a w stronę walki.

Fresh lekko się uśmiechnął.

-Wiem.-wyszeptał.

**

Dust miał ten pomysł.

Miał go cały czas.

Miał go już zanim znaleźli się w więzieniu.

I pewnie, to skończy się wieloma śmierciami, ale znów, kryminaliści byli tu z jakiegoś powodu.

Nie byli niewinni.

Ręka Dust'a zacisnęła się dookoła pudełka z zapałkami w jego kieszeni.

Najpierw musi mieć pewność, że jego ekipa się stąd najpierw wydostanie.

In Love With The Enemy (Undertale AU Multiship Story) - EmoTrash360 [Po Polsku]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz