~Perspektywa Nightmare'a~
Geno.
Łał. Okej.
Mam...
Tyle pytań.
Cross nagle otworzył oczy i westchnął z irytacji.
-Czy kiedykolwiek się tutaj wyśpię?-marudził.
-Nie, prawdopodobnie nie.-odpowiedziałem i poszedłem w stronę schodów.
Oczywiście jak dostałem się na górę jest tam nowy szkielet.
Ma na sobie bluzę z kapturem i bluzkę, oba białe jak kości. Cóż, byłyby, gdyby nie ogromne, czerwone przecięcie na jego klatce piersiowej. Ma czarne szorty i białe, zakrwawione trampki.Miał białą usterkę zakrywającą jego oko.
-Geno.-kategorycznie powiedziałem.
-Siema Nightmare.-odpowiedział Geno z lekkim uśmieszkiem.
-POWIEM CI CO JEST!-wrzasnął Cross, kiedy biegł po schodach.
Kiedy dostał się do nas nawrzeszczał na Geno.
-WŁAŚNIE PRÓBOWAŁEM SPAĆ, ALE JAK TO NIE KILLER, KTÓRY MNIE BUDZI PRZYWALAJĄC MNIE DO SOFY I KRADNĄC MÓJ NÓŻ, TO TY POKAZUJESZ SIĘ ZNIKĄD!
Ktoś przepycha się obok Geno.
Miał on czarny płaszcz i w jego ręce była czarna kosa.
-Nikt cię nie pytał Puszku. Pytanie było do Nightmare'a.-powiedział Reaper, ten zarozumiały uśmieszek na jego twarzy.
Cross wyciągnął swój nóż, wyglądał jakby miał się zamachnął na Reaper'a, ale go złapałem i przyciągnąłem do swojej klatki piersiowej, gdzie warczał w moją rękę.
Reaper zaczął się śmiać.
Error nadal był zszokowany.
Podszedł do swojego brata i puknął go w czaszkę, jakby chciał sprawdzić czy jest on prawdziwy.
-Jak nas znalazłeś?-słabo zapytał Error.
Geno wskazał Reaper'a.
-Był kiedyś z wami, prawda?
-Ale to było kiedy mieszkaliśmy w mieście, nigdy tutaj z nim nie byliśmy!-zauważył Dust.
-Racja!-zawtórował Horror.
Geno mocno przytulił Error'a. Error zamarł. Jego Haphephobia zadziałała, Geno wydawał się teraz przypomnieć, że Error to ma, ponieważ szybko go puścił.
Jak rozmowa się rozpoczęła, poczułem jak Cross próbuje się wydostać.
Kiedy go nie puściłem, znów zawarczał.
-Okej, okej!-powiedziałem, puszczając go.
Poszedł na dół.
-Gdzie idziesz?-zawołałem za nim.
-Potrzebuję świeżego powietrza.-odpowiedział Cross.
Szczerze, ja także, więc poszedłem za nim.
Otworzył główne drzwi i wyszedł na zewnątrz.
Nie obchodzi go nawet, że na dworze pada.
Ach.
Woda.
Mój największy wróg.
Oczywiście jestem w swojej biernej formie, ale nadal nie lubię wody.
CZYTASZ
In Love With The Enemy (Undertale AU Multiship Story) - EmoTrash360 [Po Polsku]
FanfictionJest to tłumaczenie książki EmoTrash360. Zapraszam do tej osóbki :) https://www.wattpad.com/user/EmoTrash360 Po tym jak Error zakochuje się w swoim zaprzysięgłym wrogu, Ink'u, jego przyjaciele także zaczynąją się zakochiwać. SHIPY: Crossmare Kreme E...