~Perspektywa Horror'a~
-Lust tędy!
Ja i Lust już byliśmy prawie w pałacu Nightmare'a. Zgubił się i natrafił na martwe ciała i wtedy wbiegł na Error'a i Fresh'a. Deccy też tutaj był i biegli obok mnie.Deccy był obecnie obok mnie i wyglądał jakby chciał wpaść w jakąś dziurę w podłodze i żeby nikt na niego nie patrzył. Wydawał się naprawdę nieśmiały i praktycznie nic nie mówił. Jedyną osobą, która sprawiała, że się odzywał, był Fresh.
-Mówisz?-zażartowałem.
Deccy tylko zamarł po czym powoli pokiwał głową.
-Zostaw go Horror! On jest po prostu cichy!-powiedział Lust.
-Okej, okej...Przez parę minut szliśmy w ciszy.
-Więc, Deccy, co sądzisz o Fresh'u?-zapytał Lust, próbując rozproszyć ciszę.
Deccy zawachał się, ale odpowiedział.
-Jest miły i opiekuńczy. Trzyma się blisko mnie w szkole. Rozumie mnie i nie sprawia, że czuję się
niekomfortowo, tak jak wszyscy.
Uniosłem moje 'brwi'.-W tym rzecz.-powiedziałem.- Nie macie szkoły? Nie powinniście teraz tam być?
-A Killer nie powinien?-odparł obronnie Deccy.
-... Tak, ale... jakieś pięć miesięcy temu ją rzucił...-powiedziałem powoli.
-Wiem, widywałem go. Zawsze kiedy zobaczył mnie i Fresh'a uśmiechał się do nas albo mrugał.
Fresh zazwyczaj je odwzajemniał, czasami przybijali sobie piątki, kiedy się mijali. Zgaduję, że byłem zbyt nieśmiały, by zareagować, ale Killer o tym wiedział.-powiedział Deccy.
-Ile Killer ma lat?-zapytał Lust.
-Siedemnaście.-powiedziałem.-Dołączył do naszego gangu jak miał prawie szesnaście lat. Rzucił szkołę, ponieważ powiedział, że już nie musi tam chodzić.-Łał.-powiedział Lust.
-O, patrzcie, to to olbrzymie, randomowe drzewo. To znaczy, że za chwilę zobaczymy dom.-powiedziałem.
~Perspektywa Dream'a~
-If I can get my shit together, I'm gonna run away, and never see any of you again, never see any of you again... I hope the roof flies off and I get blown out into space, I always make such expensive mistakes...
Zamknąłem książkę, którą czytałem i odwróciłem się do Killer'a.
-Mógłbyś się zamknąć? Nucisz tą piosenkę już dwadzieścia minut.-powiedziałem, zirytowany.
-Jasne.-powiedział Killer.
Znów podniosłem książkę. Znalazłem ją na sofie, więc zgaduję, że Nightmare ją czytał.
Dosłownie parę sekund później Killer zaczął nucić inną piosenkę.-I see a little silhouette of a man-
-ZAMKNIJ SIĘ, KILLER!
-Przepraszam.
Tym razem miałem pięć minut spokoju zanim znów zaczął. Przyznam, że głos ma dobry, ale trochę wkurzający kiedy chcesz czytać.-... Give me a shot to remember, and you can take all the pain away from me, your kiss and I will surrender, the sharpest lives are the deadliest to lead...
Tym razem nie śpiewał, by mnie wkurzyć, śpiewał dla siebie. Był w kuchni, spacerował.
Definitywnie czuł się lepiej, na pewno.Poza tym tym razem mi nie przeszkadzało jego śpiewanie, ponieważ trochę lubiłem tą piosenkę.
CZYTASZ
In Love With The Enemy (Undertale AU Multiship Story) - EmoTrash360 [Po Polsku]
Fiksi PenggemarJest to tłumaczenie książki EmoTrash360. Zapraszam do tej osóbki :) https://www.wattpad.com/user/EmoTrash360 Po tym jak Error zakochuje się w swoim zaprzysięgłym wrogu, Ink'u, jego przyjaciele także zaczynąją się zakochiwać. SHIPY: Crossmare Kreme E...