~Perspektywa Cross'a~
Zderzyłem się z inną osobą zanim wpadłem w gorzkie zimno, chrupiącą teksturę, która okazała się być śniegiem.
Spojrzałem i zobaczyłem Reaper'a leżącego obok mnie.
Inni też tu byli:
Ink z twarzą w śniegu, którego szturchał Dream; Geno już stał i się rozglądał; oraz Fell, który wyglądał na martwego.
Jęknąłem i szturchnąłem Reaper'a.
-W porządku?
-Ta...-powiedział siadając.
-Gdzie jesteśmy?-zapytał Dream, który rozglądał się tak jak Geno.
-Undertale. Nie mam pojęcia, gdzie jest reszta. Zadzwonię do Error'a.-powiedział Ink i wyciągnął telefon.
~Perspektywa Fresh'a~
Od razu jak spojrzałem w górę wiedziałem, że coś jest nie tak.
Byliśmy w Snowdin, ale nie w Undertale.
Boże nie, nie Undertale.
Nawet nie musiałem myśleć, by wiedzieć, że jesteśmy w Underlust.
Spojrzałem w lewo. Error już stał i analizował otoczenie. On także wiedział, gdzie jesteśmy.
I wyglądał na tak wykończonego.
Paru innych także było z nami: Nightmare, który stał obok Error'a i wyglądał na równie straumatyzowanego; Blue podejrzliwie patrzył na Grillby's; Deccy skonfundowany patrzył na mnie i miał nadzieję, że coś wyjaśnię; Dust patrzył raz na Error'a, raz na Grillby's i wiedział, że Error nie wejdzie tam chyba, że zależałoby od tego jego życie; i Horror, który miał zmienne emocje na ten temat.
-Cóż.-zaczął Nightmare i raz klasnął w dłonie.- Musimy tylko znaleźć resztę i się stąd wydostać.
Wydaje mi się, że Nightmare objął dowodzenie, ponieważ Error wyglądał jakby miał się zrzygać. Pomyślcie o tym, on nienawidzi, gdy ludzie go dotykają i teraz pomyślcie o tym gdzie się znaleźliśmy.
Ta, nie jest to ulubione miejsce Error'a.
-Bracie, wporzo?-zapytałem i podszedłem do starszego brata.
-Ta... ta, dobrze... Po prostu wydostańmy się stąd najszybciej jak to możliwe.
~Perspektywa Ink'a~
-Świetnie.-Cross kontynuował chodzić dookoła nas i ciągnął za sobą swój nóż.- Utknęliśmy tutaj i nawet nie mamy Error'a lub Nightmare'a.
Przyznaję, nie było idealnie.
Prawdopodobnie potrzebujemy taj dwójki.
-Okej.-powiedziałem próbując brzmieć pozytywnie.- Nie martwmy się teraz o nich. Znajdźmy Sans'a i zróbmy to po co tutaj przyszliśmy.
Parę razy zadzwoniłem do Error'a, ale nie odbierał.
Zgaduję, że trafili do innego świata.
-Najpierw chcę wiedzieć dlaczego my tutaj jesteśmy, a oni nie.-warknął Geno widocznie matwiąc się o swoich braci.
-Cóż, wydaje mi się, że Chara próbowała nas powstrzymać i że zepsuła portal w połowie drogi, przez co tylko połowa z nas trafiła do dobrego miejsca. Wydaje mi się, że reszta trafiła do losowego świata.-wyjaśniłem.
-Do którego?-powiedział zirytowany Killer.
-Nie wiem...-cicho odpowiedziałem i próbowałem uniknąć rzucanych we mnie noży.
CZYTASZ
In Love With The Enemy (Undertale AU Multiship Story) - EmoTrash360 [Po Polsku]
FanfictionJest to tłumaczenie książki EmoTrash360. Zapraszam do tej osóbki :) https://www.wattpad.com/user/EmoTrash360 Po tym jak Error zakochuje się w swoim zaprzysięgłym wrogu, Ink'u, jego przyjaciele także zaczynąją się zakochiwać. SHIPY: Crossmare Kreme E...