Obudził mnie budzik, wstałam z niechęcią, nagle do pokoju wparował ojciec
– Wstajemy! Dzisiaj pierwszy dzień w nowej szkole! -krzyczał tata
• Właśnie wstałam...
– No i super, zaczynaj się szykować i widzimy się przy aucie!
• Podwozisz mnie?!
– Tak! Przecież nie wiesz gdzie iść, prawda?
• No tak, idź już -tata wyszedł z pokoju i zaczęłam się szykować do wyjściaGdy byłam już gotowa zeszłam na dół
– Cieszysz się że poznasz nowych ludzi? -spytała zaspana mama
• Tsaaa...
– Pójdę jeszcze obudzić Mei i możecie z tatą jechać -po paru minutach ze schodów zeszła cholernie zaspana Mei
– I co tak się gapisz, człowieka nigdy nie widziałaś?!
• Yhym... Takiego nigdy, hah -Mei zignorowała to co powiedziałam i weszła do łazienki
– Dziewczyny jesteście już gotowe?
• Tak, możemy jechać tato...
– Jeszcze chwila! -krzyczała Mei z łazienki
– Nie mamy więcej czasu, Mei proszę pospiesz się! -zdenerwował się tata
– No idę! -moja jakże 'ukochana' siostrzyczka wyszła z łazienki i odwaliła się na bóstwo– I ty chcesz tak do szkoły pójść?! -mama zeskanowała ją wzrokiem
– Czemu nie?!
– Dobra, nie mamy czasu, chodźcie do samochodu!Weszliśmy do samochodu i kierowaliśmy się w nieznane mi miejsce
Na miejscu ujrzałam szkołe, zwykłą szkołe
– Do zobaczenia później córki!
• Pa tato!
– Pa... -odparła zrezygnowana Mei, gdy tata już pojechał byłyśmy przy drzwiach wejściowych
• Ty to na prawdę się tak nie wstydzisz iść do tej budy?
– A ci nie wstyd, ubierać się jak szmata? -spojrzała na mnie z obrzydzeniem
• Nie,...każdy facet będzie na ciebie leciał, a potem będziesz tego żałowała
– Ja nigdy takiego czegoś nie żałuje -zrobiła do mnie chytry uśmieszek i weszła do szkoły, szłam za nią
– Oo, witam, jesteście tu nowe? -spytała jakaś kobieta
• Tak, mogłabym wiedzieć gdzie mam iść teraz na lekcje?
– Oczywiście, tylko najpierw powiedz mi, która jesteś klasa -podałam klasę i podziękowałam za wskazówkę, po paru minutach szukania znalazłam mój cel
– Dzień dobry, jak się nazywasz? -zapytała jakaś inna pani
• T/I T/N
– Według planu lekcji, masz teraz wf
• Ohh, dziękuję, a gdzie mam iść?
– Sala ***
• Dziękuję -weszłam do sali od wf'u i powitała mnie jakaś starsza pani
– Witam, to ty jesteś T/I?
• Tak, to ja dzień dobry
– Idź przebrać się w odpowiedni strój i wracaj, dzisiaj gramy w siatkówkę
• Dziękuję -poszłam do wskazanej przez nauczycielkę szatni i ujrzałam pare dziewczyn przebierających się w stroje do wf'uNic nie mówiąc usiadłam na jednej z wolnych ławek i również zaczęłam się przebierać
– Dobrze, są już wszyscy?
– Tak! -ktoś krzyknął
– To zaczynamy od rozgrzewki -po rozgrzewce zaczęłyśmy grać w siatkę wcześniej wspomnianąPrzy odbijaniu piłki wywaliłam się i poczułam silne ukłucie w kostce
– Wszystko dobrze, coś cię boli?!
• Tak, kostka -lekko syknęłam
– Jennie, idź z T/I do pielęgniarki
– Dobrze -podeszła do mnie i pomogła mi wstać
– Nic ci nie jest?
• No boli mnie kostka, ale nic poza tym -wyszłyśmy razem z hali od wf'u
– Jesteś z Korei, prawda?
• Taak
– A mieszkałaś kiedyś w Japonii?
• Mój ojciec znalazł tam dobrze płatną pracę
– Aha, ...ja urodziłam się w Chinach, ale mieszkałam tam tylko dwa lata -stałyśmy już przed drzwiami od gabinetu pielęgniarki
• Wiesz już mnie przestało boleć
– Tak szybko, no nie wiem, lepiej chodź do tej pielęgniarki
• Naprawdę nie trzeba, już nie boli
– Nie wierze ci -Jennie lekko zmarszczyła brwi
• Ahhhh
– Wymienimy się numerami?
• Jasne, czemu nie? -Jennie podała mi swój numer, a potem ja
– Dobra, na pewno nie boli cię ta noga?
• Tak, na pewno
– No okej -razem z Jennie wróciłyśmy na lekcje wf'u
– O, tak szybko? Już nie boli T/I? -spytała nie spokojna nauczycielka wf'u
• Niee, już wszystko dobrze
– To świetnie
Reszta lekcji minęła mi bardzo szybko, na każdej przerwie gadałam z Jennie i było... superPotem wyszłam ze szkoły i ujrzałam tatę który czekał przy samochodzie
– Hej córcia, jak tam pierwszy dzień w nowej szkole?
• Aaa, może być...
Nagle z budynku wybiegła jakże szczęśliwa Mei, pierwszy raz widzę ją taką radosną, pełną energii
– Ooo, Mei, jak tam w szkole?
– Jestem tak podjarana
– A co się takiego stało?
– Mam nowego chłopaka! -Mei podskoczyła z radości
– A jak się nazywa?
– Jimin, piękne imię, prawda?
• Yhy...
– Wsiadajcie do auta i jedziemy do domu -powiedział uśmiechnięty tata
W domu zadzwoniłam do Jennie na facetime
– Co tam?
• No u mnie nic, moja siora ma nowego chłopaka i tyle
– Woow, a jak się nazywa?
• Chyba jakiś Jimin, czy coś
– Jimin?! Ten bad boy?! -obie się zaśmiałyśmy
• Jaki znowu bad boy?!
– No, w naszej szkole jest tylko jeden Jimin i on jest od nas starszy o rok
• Aaa
– Miał tyle dziewczyn, każdą po kolei przeleciał i zostawił, normalka jak na niego
• Heh
– Każda baba ze szkoły wciska do niego dupe, bo mają nadzieję, że będzie coś więcej, twoją siorkę pewnie też tylko przeleci i zostawi
• To już nie mój problem
– Masz racje, umówimy się kiedyś gdzieś razem na drinka?
• No pewnie, ale że do jakiegoś klubu pójdziemy?!
– No, a jak inaczej?!
• Wiesz... ja mam słabą głowe jeśli chodzi o alkohol
– Ze mną dasz radę
• Dobra, to kiedy?
– Ymmm, ten tydzień mam bardzo zawalony duperelami, a w następnym, muszę się trochę pouczyć...
• To kiedy ci pasuje?
– Tak za dwa i pół tygodnia...?
• Mi pasuje,...papa!
– Paa!
Wybiła godzina 23:00 i postanowiłam przebrać się w moją piżamkę i położyć się już do łóżka, nie mogłam zasnąć przez parę minut, ale czułam takie zmęczenie, że w końcu zasnęłam.~826 słów~
Mam nadzieję, że wytrwaliście do końca i rozdział nie był jakiś mega długi, do zobaczeniaaa! 👋☺
chmurka_jimina
CZYTASZ
Będziesz Moja || P. Jimin [ZAKOŃCZONE]✓
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] - 𝙱ę𝚍𝚣𝚒𝚎𝚜𝚣 𝚖𝚘𝚓𝚊 - 𝚙𝚘𝚠𝚒𝚎𝚍𝚣𝚒𝚊ł 𝚍𝚘𝚜𝚢ć 𝚌𝚒𝚌𝚑𝚘 𝙹𝚒𝚖𝚒𝚗 • 𝙲𝚘? - 𝚣𝚊𝚙𝚢𝚝𝚊ł𝚊𝚖 𝚣 𝚔𝚙𝚒𝚗ą 𝚒 𝚣ł𝚘ś𝚌𝚒ą 𝚠 𝚐ł𝚘𝚜𝚒𝚎 - 𝙿𝚘 𝚙𝚛𝚘𝚜𝚝𝚞 𝚋ę𝚍𝚣𝚒𝚎𝚜𝚣 𝚖𝚘𝚓𝚊 - 𝚙𝚘𝚠𝚒𝚎𝚍𝚣𝚒𝚊ł, 𝚊𝚕𝚎 𝚝𝚎𝚛𝚊�...