Zjedliśmy pizzę.
Ty: Dziękuję.
Phil: Nie ma za co. - uśmiechnął się do mnie.- gdybym tylko wiedział wcześniej.
Ty: Już tak się tym nie przejmuj. - ziewnęłam.
Phil: No dobrze, zmęczona jesteś?
Ty: Trochę.
Phil: To leć spać, pogadamy jutro.
Ty: Mogę na szybko wskoczyć pod prysznic?
Phil: Pewnie, przynieść Ci ręcznik?
Ty: Mam swój, dzięki.
Ruszyłam pod prysznic. Umyłam się i ubrałam w moją piżamę, która była po prostu moimi starymi ciuchami.
Ty: Dobranoc.
Phil: Dobranoc, co ty na to, że jutro pojedziemy na zakupy? - zapytał patrząc na moją piżamę.
Ty: Jestem za.- powiedziałam niepewnie.
Phil: Super! To dobranoc, śpij dobrze.
Ty: Dzięki, ty też!
Powiedziałam i schowałam się w moim pokoju. Chciałam z przyzwyczajenia zamknąć drzwi od środka, ale nie było zamka. No tak, nie każdy zamyka się na noc w pokoju. Położyłam się do łóżka, jednak zamiast iść spać, zaczęłam szukać informacji na temat Phila w internecie. Założyłam moje słuchawki, które dostałam od Mai na urodziny i włączyłam jakieś kompilacje w internecie.
Dowiedziałam się, że jego widzowie, widzą w nim ojca. Śmieszne, nie? Dużo osób nazywa go "Dadza", a Kristin "Mumza". Dodatkowo, wszyscy jego kumple, z którymi nagrywa mają po 20 lat, nawet mniej. Może dlatego ma takie dobre podejście do młodzieży? Rozmawiając z nim, czułam się bardziej jakbym rozmawiała ze starszym bratem, a nie Ojcem.
Oglądając jego filmiki, w końcu mimowolnie zasnęłam.
Phil: Y/n?
Ty: Aaa! - powiedziałam i od razu ustawiłam ręce w defensywnej pozycji. - Sorki, muszę się pozbyć niektórych nawyków.
Phil: Spokojnie, tutaj jesteś bezpieczna i nikt Cię nie skrzywdzi.
Ty: Dziękuję.
Phil: Chodź, śniadanie prawie gotowe.
Wygrzebałam się z łóżka i udałam się do kuchni.
Phil: Siadaj.
Zrobiłam co powiedział.
Phil: Jak się spało? - powiedział, kładąc talerz z tostami przede mną.
Ty: Bardzo dobrze, dziękuję.
Phil: Proszę, smacznego. - uśmiechnął się do mnie i zaczęliśmy jeść.
Phil: Wyspałaś się?
Ty: Nooo, nie do końca.
Phil: Dlaczego?
Ty: Bo oglądałam twoje filmiki w nocy. Da- Dadza? Tak to szło? - zaśmiałam się.
Phil: Tjaaaa.
Ty: Bardzo mi się podoba to, co tworzysz w internecie.
Phil: Dziękuję bardzo.
Ty: Czy to prawda, że stworzyłeś minecrafta? - zażartowałam.
Rozmawialiśmy o jego postaci, którą wykreował w internecie kończąc śniadanie.
Phil: Dobra, leć się szykować, jedziemy do galerii.
Ty: Po coś konkretnego?
Phil: Wyposażyć Cię w potrzebne rzeczy.
Uszykowaliśmy się i pojechaliśmy do galerii. Poszliśmy do sklepów, aby kupić mi jakieś pożądne ciuchy. Głupio się czułam, wydał na mnie dzisiaj dużo pieniędzy. Potem pojechaliśmy do szkoły w okolicy, aby załatwić mi miejsce w jakiejś klasie. Proces poszedł w miarę gładko.
Phil: Jesteś już głodna?
Ty: Przekąsiłabym coś.
Phil: Na co masz ochotę?
Ty: Nie wiem.
Phil: Mcdonald's? Może być?
Ty: Jak najbardziej! Ostatni raz byłam w nim bardzo dawno temu.
Phil: To jedziemy.
Podjechaliśmy pod okienko drive-thru.
Phil: Co chcesz?
Ty: Wybierz mi coś, nie wiem co tam mają.
Phil coś zamówił i podjechaliśmy do kolejnego okienka, aby zapłacić i odebrać jedzenie. Podał mi torbę na kolana i wróciliśmy do domu. Złapałam jedną torbę z jedzeniem oraz następną moimi nowymi ciuchami. Zjedliśmy w ciszy.
Phil: Potrzebujesz komputera?
Ty: W sumie to nigdy nie miałam komputera. Umiem go troooochę obsługiwać z lekcji informatyki w szkole.
Phil: Możesz mieć mój stary komputer. I tak nie mam co z nim zrobić.
Ty: Naprawdę?
Phil: Tak, chodź, to podłączymy go w twoim pokoju.
Weszłam do jego pokoju po raz pierwszy. Zobaczyłam jego stanowisko pracy. Ten komputer miał 3 monitory? Dadza, spodobało mi się to określenie, złapał obudowę komputera i delikatnie przeniósł ją do mojego pokoju. Chwilę później przysiósł jeszcze monitor, myszkę, klawiaturę i jakieś kable. Po dłuższej chwili, wszystko podłączył i włączył komputer.
Phil: Proszę.
Ty: Mam prośbę.
Phil: Tak?
Ty: Wytłumaczył byś mi jak wszystko działa?
Phil: Pewnie.
Usiedliśmy razem przy biurku i Dadza krok po kroku mi wszystko tłumaczył. Po długiej lekcji informatyki i ustawiania wszystkiego w komputerze, przypomniało mi się, że miałam zadzwonić do Mai. Nie sprawdzałam nawet wiadomości od niej od wczoraj. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i zobaczyłam 7 wiadomości od Mai.
Mayaaa
Jak tam?
Jak twój Ojciec?
Odpiszesz mi kiedyś?
Wiem, że jesteś zajęta, ale weź daj znak życia.
Czy ty tam umarłaś?
Y/nnnnn
Dobra, po prostu zadzwoń jak będziesz miała chwilę.Zadzwonię wieczorkiem :D
Git, czekam!
CZYTASZ
Unwanted daughter /// Ranboo x Reader [ZAKOŃCZONA]
Fanfiction16 latka, żyjąca w domu z niekochającą jej matką z problemami alkoholowymi. Dobrze wie, że była wpadką, bo jej matka ją urodziła mając 15 lat. Ojca nigdy nie poznała, jednak któregoś dnia, postanowiła zmienić swoje życie. Art z okładki od Mangoshark...