Rozdział 10

4.2K 352 720
                                    

Dni mijały mi bardzo spokojnie i miło. W któryś piątkowy wieczór, jak Ojciec  akurat miał streama, ktoś zapukał do drzwi. Tata ma streama, Kristin nie ma... muszę otworzyć. Ruszyłam więc szybkim i pewnym krokiem do drzwi.

Ty: Hejka Toby, ciii, Phil ma streama.

Toby: Dobra, idę mu wbić na streama.

Ty: Okej, pamiętaj, ja nie istnieję.

Toby: Wiem wiem.

Ty: Poczekaj, idę do pokoju odpalić sobie jego streama, bo chce to zobaczyć.

Ruszylam razem z Tubbo do mojego pokoju, włączyłam streama.

Ty: Go.

Tubbo wyszedł z pokoju. Tata miał słuchawki, więc nawet nie zauważył że nas odwiedził. Podszedł do drzwi pokoju i zapukał. Na streamie zobaczyłam przerażenie na jego twarzy. Wtedy Toby otworzyl drzwi.

Phil: Streama ma... Oh... hejka!

Toby: Heeej Phil! Co robisz?

Stanął za Philem. Czat dostał zawału i spamił tylko jego nick.

Phil: Co ty tu robisz?

Toby: Stoję.

Phil: Mam na myśli, skąd się tu wziąłeś?

Toby: Z domu.

Phil: No niech Ci będzie. To czat! Mamy gościa!

Toby przysiadł koło taty i żartowali chwilę, po czym mój przyjaciel przyszedł ponownie do mojego pokoju.

Ty: Co tam słychać?

Toby: Mam ekscytujące wieści, ale poczekajmy na Phila.

Ty: Mam się bać?

Toby: Nie, to jest coś zajebistego!

Ty: Ciii.

Toby: No tak, sorki.

Rozmawialiśmy czekając na Phila, który niedługo potem wydobył się ze swojej jaskini.

Toby: Phil! Mam ekscytujące wieści!

Phil: Jakie?

Toby: Ranboo przyjeżdża!

Phil: Tutaj? Naprawdę?

Toby: Nie, na niby.

Phil: Ale czad! Kiedy?

Toby: Za jakieś 2 tygodnie.

Toby wspominał, że Ranboo to jego najlepszy przyjaciel, który mieszka w Ameryce. Kolejny streamer w ekipie... Czy się cieszę? Nie wiem, nie poznałam go, ale jakoś podejrzanie nie mogę się doczekać.

Phil: Na przyszłość, jak gadacie, to ciszej. Y/n nie było słychać, ale definitywnie Tubbo krzyknął kilka razy za głośno...

Toby: Sorki...

Phil: Luzik, to tak na przyszłość.

Toby: O wilku mowa. - powiedział wyciągając z kieszeni dzwoniący telefon. - Hej Ranboo! - powiedział odbierając telefon.

Phil: Dawaj na głośnik.

Toby: No tak, Ranboo, jesteś na głośniku. Phil i Y/n cię słyszą, bo przyszedłem im powiedzieć, że przyjeżdżasz.

Ty i Phil: TUBBO!

Toby: Sorki! Zapomniałem!

Ranboo: Y/n?

Skąd ja kojarzę ten głos? Brzmi dość znajomo, jednak nie jestem w stanie sobie przypomnieć, skąd go znam.

Ty: Witam.

Ranboo: Mogę zapytać, kim jesteś?

Toby: O tym pogadamy jak przyjedziesz! - powiedział i się rozłączył.

Phil: Zamroduje Cię!

Toby: Sorki, Ranboo chyba może wiedzieć.

Phil: No i tak by się dowiedział, jakby tu przyjechał, ale i tak. Mówiłem, że masz tendencję to zdradzania takich rzeczy.

Toby: Przepraszaaaam!

Ty: No już, spokojnie.

Toby: Gdzie Kristin?

Phil: Pojechała gdzieś na tak zwany babski wieczór.

Toby: Kiedy wraca?

Phil: Jutro, albo w niedzielę.

Toby: Super! To zostaję na noc.

Phil: Okeeej?

Toby: A macie jakieś plany? Mogę wracać do domu.

Ty: Nie no, możesz zostać.

Toby: Super! Zamawiamy jedzenie?

Ty: Emmm, okej?

Toby: Pizza?

Ty: Mi obojętne.

Toby: Musisz się nauczyć decydować.

Ty: Przepraszam, trauma, boję się.

Toby: No rozumiem.

Ty: Co ty dzisiaj w takim dobrym humorze jesteś?

Toby: Ranboo przyjeżdża!

Ty: Tylko to?

Toby: Tak.

Ty: Okej?

Zjedliśmy pizzę i reszte wieczoru graliśmy w jakieś gry na konsoli. Zaczynałam Tobiego traktować jak mojego brata. Był on przekochanym człowiekiem, który zbyt bardzo kochał pszczoły. Podczas zawziętych rozgrywek, opowiadał nam on o różnych rodzajach tych małych, skrzydlatych, żółto-czarnych stworzeń.

Ty: Skąd ty to wszystko wiesz?

Toby: Nie wiem. Czytam dużo.

Ty: Jakbyś tylko tak czytał do szkoły.

Toby: Ej, moje oceny są okej!

Ty: Tylko okej.

Toby: A tam, nieważne.

Phil: Kto znowu? - powiedział patrząc na telefon. - to Tommy. Y/n cicho.

Przytaknęłam, a Ojciec odebrał.

Tommy: PHIL, PHIL, POTRZEBUJĘ POMOCY! COŚ MI SIĘ POPSUŁO!- Słyszeliśmy go, mimo, że nie był on na głośnomówiącym.

Phil wyszedł z pokoju, a ja zostałam z Tubbo.

Unwanted daughter /// Ranboo x Reader [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz