2.

350 21 19
                                    

Pov. Cesarstwo Niemieckie

- Nie sądzę iż to będzie dobry pomysł- powiedziałem siadając na fotelu.

- Und ich denke, es ist eine großartige Idee, Opa (A ja sądze iż to jest wspaniały pomysł, dziadku)- powiedział Niemcy, siadając na kanapie.

Niemcy- mój wnuk, wysoki, włosy koloru tego samego co jego ojciec, czyli czarne. Oczy koloru żółtego jak złoto. Jego włosy na pierwszy rzut oka wyglądają na puszyste i miękkie, to za sprawą loków. Nosi okulary, z tego co pamiętam nie miał on dużej wady wzroku jednakże dzięki nim wygląda przystojniej. Nie wiem jak ubiera się na codzień, obecnie ma na sobie czarną bluzę i niebieskie jinsy.

- Ich glaube nicht, dass Polen mich nach dem, was ich ihm angetan habe, gerne sehen würde...(Nie sądze iż Polska chciałby mnie widzieć po tym co mu zrobiłem...)- westchnąłem i przetarłem twarz. Szanse na to, iż Polak mi wybaczył są tak niskie jak uderzenie pioruna w słoneczny dzień.

Niemcy miał już coś powiedzieć, jednak przerwał mu dzwonek do drzwi. Chłopak wstał z miejsca, powiedział że za chwilę wróci i poszedł w stronę drzwi.

Westchnąłem. Minęło tyle lat jak nie widziałem Polski. Tyle lat cierpień, tyle upadków że nigdy go już nie zobaczę, tyle zmartwień jak teraz sobie radzi...

W psychiatryku spędziłem dość długo, abym mógł się zrechabilitować i wyjść na wolność. Jeśli mam być szczery, ciesze sie że niego wyszedłem. Te kilka, jak nie kilkadziesiąt lat było koszmarne, nawet jak na moją psychike.

- Opa? (Dziadku?)- głos Niemca wyrwał mnie z przemyśleń.

- Tak?- spytał najspokojniej jak sie da.

- Słuchałeś mnie?- westchnąłem i potrząsnąłem lekko głową.- Ech... od początku- chłopak poprawił swoje okulary.- Rosja najprawdopodobniej robi imreze w tym tygodniu, jeśli mi sie uda zrobimy tak że przyjdziemy godzine wcześniej do niego aby wszystko ogarnąć. Może sie zgodzi na to, abyś ty też tam był, w końcu musi tam być ktoś odpowiedzialny bo z nami wszystko możliwe- popatrzyłem w jego oczy. Widziałem w nich czystego Rzeszę.

- A Wielka Brytania? Francja? Hiszpania?- wymieniłem równie odpowiedzialne kraje tak jak ja.

- Ich nie będzie. Jadą z Europą na jakąś konferencje- Niemcy usiadł wygodniej na kanapie.

- Przecież Wielka Brytania nie należy do Europy- mruknąłem, spuszczając wzrok na podłoge.

- To nie znaczy że nie ma obkwiązków jako kraj- odpowiedział mi czarno-włosy.

- Rozumiem- westchnąłem. Miałem coś dodać do mojej wypowiedzi, lecz głos zabrał mi dźwięk dzwonka do drzwi.

- Hure, znowu? Pójde otworzyć- Niemcy wstał z kanapy widocznie zirytowany, a ja dalej patrzyłem sie w podłoge.

Poprawiłem swój kołnieżyk od koszuli. Niemcy z tego co widze ma dość ciekawe życie. Nie to co ja czy Rzesza. Oboje byliśmy zbyt wpatrzeni w zdobycie władzy nad całym światem, że zapomnieliśmy o tym że są rzeczy ważne i ważniejsze.

Podniosłem się na równe nogi i spojrzałem w kierunku gdzie zniknął Niemcy. Postanowiłem że pójde na góre, do swojego tymczasowego pokoju.

Gdy już w nim byłem, w oczy od razu rzucił mi sie mój telefon. Wziąłem go w ręce i odblokowałem. Zauważyłem jedną wiadomość, była ona od Austrii.

Pisała do mnie, czy nie mam ochoty sie spotkać i porozmawiać troche bo jest ciekawa mojego życia w psychiatryku.

Austria- niska dziewczyna o czarnych włosach i czerwonych oczach. Jest dość energiczna, widać że ma to po matce. Z tego co widziałem zawsze ubiera sie formalnie z dużą ilością dodatków.

~𝙿𝚒𝚎̨𝚔𝚗𝚎, 𝙱𝚒𝚊𝚕𝚎 𝚜𝚔𝚛𝚣𝚢𝚍𝚕𝚊~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz