Pov. Ukraina
- Dobrze, więc jeszcze raz- Węgry ubrał kurtke.- Jeśli-
- Węgry, tłumaczyłeś to jemu już tyle razy że napewno wykuł to na pamięć- zaśmiał sie Słowacja, przerywając czerwono-włosemu wypowiedź.
Słowacja- jeden z najmłodszych krajów. Niski chłopak, granatowe włosy z czerownymi pasemkami i czerowne oczy. Chyba tyle powinno wam wystarczyć.
- Ale-- zaczął znowu czerwono-włosy, jednakże Czechy zaczęła wypychać go za drzwi.
- Powodzenia Ukraino- powiedziała Czechy z uśmiechem i znikł za drzwiami.
Czechy- dziewczyna podobna do swojego braciszka Słowacji, włosy ma lekko jaśniejsze i dłuższe niż wymieniony chłopak. Plus ma skrzydła, nie za duże, puszyste, jasno-szare skrzydełka wystające z jej pleców. To czyni ją wyjątkową jak Rosja czy Polska.
- I jakby coś to nie dzwoń do Węgier, tylko do mnie- zaśmiała sie młodsza.- Będzie panikować- przytaknąłem dziewczynie. Gdy znikła za drzwiami przekręciłem dwa razy zamek w drzwiach udałem sie do pokoju Polski.
Zapukałem do drzwi i poczekałem chwile. Polska nie odpowiadał mi, dlatego wszedłem tam bez żadnych problemów.
W pomieszczeniu zastałem śpiącego chłopaka, rozwalonego na łóżku. Jego bluza była lekko podwinięta, przez co zauważyłem sporą liczbe blizn powojennych i...
Kilka świeżych siniaków?
Wpatrywałem sie w siniaki. Napewno są świeże, za dużo przeżyłem aby nie wiedzieć że nie są.
Potrząsnąłem głową. Wyjąłem z kieszeni dresów opakowanie leków na nerwice i wziąłem trzy tabletki.
Nie, nie choruje na nerwice. Szczerze to jestem całkowicie zdrowy, ale biore te leki bo one uspoakajają organizm. To swego rodzaju narkotyki.
Wyszedłem z pokoju Polaka i skierowałem sie na dół, czując jak tabletki zaczynają działać. Westchnąłem i walnąłem sie na kanape. Przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz.
Wyciągnąłem telefon z kieszeni. Zacząłem przeglądać social-media z nudów, coraz bardziej czując jak leki lepiej działają.
Mineło jakieś 20 minut i włączyłem Tik Toka. Pilnowanie Polski kiedy śpi jest nudne. Miałem plan by zrobić coś mu do jedzenia, ale zważywszy na to iż ćpam nie jem za dużo i prędzej spale mu kuchnie niż zrobie coś jadalnego.
Siedząc tak i przeglądając coraz to bardziej jakże ekscytujące filmiki usłyszałem krzyk dochodzący z góry. Natychmiast podniosłem się na nogi i szybkim krokiem udałem sie do pokoju Polaka.
Wpadłem tam jak poparzony.
Moim oczom ukazał sie Polska siedzący na podłodze, cały spocony i szybko dyszący.
- Co sie stało?- spytałem jakby obojętnie.
- N-najpierw pomóż mi wstać- powiedział zachrypniętym głosem.
- A sam nie wstaniesz?- włożyłem ręce do kieszeni dresów.
- Kurwa, nie wstane rozumiesz?- popatrzyłem na niego pytająco.- Ledwo sie kurwa ruszam, nie pamiętasz?- wyszeptał na skraju płaczu. Westchnąłem.
CZYTASZ
~𝙿𝚒𝚎̨𝚔𝚗𝚎, 𝙱𝚒𝚊𝚕𝚎 𝚜𝚔𝚛𝚣𝚢𝚍𝚕𝚊~
RandomPolska- chłopak dość wysoki, włosy biało-szare, jedno oko czerwone i błyszczące jak rubin, a drugie szare i ciemne jak popiół z ogniska. Nikt nie wie ile dokładnie ma lat, nawet on, jednak pamięta czasy gdy to z innymi krajami popijał wino przy stol...