Pożegnanie

661 45 18
                                    

-Co to?

-Ludzie wzięli urywki z wczorajszego streama i powstawiali wszędzie
-O jeny ile tego jest?
- (chłopak się zaśmiał) dużo, ale nie martw się będzie jeszcze więcej

Zjedliście śniadanie, usiedliście na kanapie i przeglądaliście coś na waszych telefonach. Dochodziła godzina 13:00. Tommy w sobotę wracał do Anglii. Więc tak naprawdę macie dzisiejszy dzień na robienie czego kolwiek, lecz wam się nie chciało więc po prostu siedzieliście. Zaczęłaś przeglądać profile na Instagramie osób z którymi wczoraj grałaś. Ku twojemu zdziwieniu Dream, George i Quackity cię zaobserwowali.

-y/n, Dream napisał czy chcemy z nimi pogadać?
-Kto będzie?- odpowiadałaś dalej patrząc w telefon
- Dream, George, Quackity i  Will, no i my jak pójdziemy, chcemy?
- W sumie nic dzisiaj nie robimy, możemy iść
-Okej, to dam im znać że będziemy
-Za ile?
- Godzina
-okejjj

Jeszcze chwile siedziałaś sobie na kanapie, przeglądając coś na telefonie, no dobra to miała być chwila spędziłaś tak dobre 40 minut. W pewnym momencie podniosłaś się i kładąc swoj telefon na nogach chłopka powiedziałaś "zaraz wracam idę do łazienki"

~Time skip~
-Come on y/n, będziemy pierwsi na czacie, oni się spóźnią
-Okejjj idę (wstałaś z kanapy i przeszłaś do pokoju w którym siedział Tommy, stanęłaś jeszcze w drzwiach wejściowych i zapytałaś) ej, dobrze wyglądam (obróciłaś się na pięcie)
-Tak, jest świetnie, chodź siadaj
-(usiadłaś koło blondyna)

~Dołączyliśmy na jeden z kanałów głosowych, Tommy ostrzegał mnie że mogą zadawać różne pytania, więc trochę się stresowałam, wczoraj fajnie się z nimi grało ale to jednak na streamie, szkoda że wakacje się kończą~

Myślałaś po czym zobaczyłaś że ktoś dołączył na kanał

T: To jest Quackity
Y/n: okej, odcisz nas to się przywitam może?

Y/n: Hej
T: Hej Big Q
Q: Witam, jestem Alex, hej dzieciaku (powiedział.do blondyna) włączycie się może na kamere?
T: Tak, już
Q: Damnnn... ładną przyjaciółkę sobie znalazłeś
T: Alex!
Y/n: dziękuje uśmiechnęłaś się
-Dream dołączył do kanału głosowego-
-Hej wszystkim
T,Q: Hej
Y/n: cześć?
D: widzę że quackitego już poznałaś, jestem dream, Clay jak wolisz
-Will dołączył do kanału głosowego-
-Hello everyone!
D,Q: Hej will
T: Hej willbur
W: hej y/n! Jestem willbur, albo will miło mi
Y/n: mi również- uśmiechnęłaś się
Q: Ej dream, gdzie jest George?
D: C-co a skąd ja mam wiedziecie?
Q: dlatego może że najwięcej czasu razem gadacie?
D:tak, tak
Q:więc...?
D: yyy George! Ah tak, nie wiem napiszę do niego (dream się wyciszył na chwile) zaraz będzie- dodał
W: pewnie spał
Q: też tak myślę
-George dołączył do czatu-
Nagle wszyscy usłyszeli straszny pisk w komputerach jakby był za blisko wszystkich z którymi rozmawia-

T: GEORGE OPUŚĆ!
-George opuścił rozmowę-
Q: Kuźwa, a u tego co?
W: nie wiem ale mój słuch umarł
T: Napisał że zaraz to naprawi
Q: No zdecydowanie, byłoby miło

Wszyscy rozmawiali, no prawie, czekając na Georga który naprawi swój problem, tak aby wszyscy nie ogłuchli

Y/n- hej? Gdzie jest Clay?
Q:Clay?!
T:Dream?!
W:Nie ma

D: Przepraszam, już jestem, byłem ym nakarmić kota, tak była głodna
T: okej, okej. Wiecie czy Gogy ogarnął?

-George dołączył do czatu-
G: Przepraszam! Już jestem!
W: Brawo George, udało ci się

~Chłopak się szeroko uśmiechnął i potakiwał, jest uroczy to musze przyznać~

G: O! Właśnie! Wybacz y/n zapomniałem o tobie...
T: I'm colorblind
G: ...Ha ha ha, zabawne, no więc jestem George, i jak już nasz maluch wspomniał, tak, jestem daltonistą
Y/n: Hej George, jeśli mogę spytać... jakich kolorów nie widzisz?

George ci trochę wytłumaczył o co chodzi, kiedy skończył zaczął dream:

D: Y/n chciałbym abyś opowiedziała nam coś o sobie, i jeśli się zgodzisz, to czy moglibyśmy ci zadać parę pytań?

Y/n: Odpowiadając na drugie to tak pewnie, a tak poza tym to jak już wiecie jestem y/n mam 15 lat, ale już niedługo 16. Jestem z Polski i nie wiem w sumie co mogę o sobie powiedzieć. Dużo gram w mc, sorki nie wiem

D: Okej, na spokojnie, ktoś coś?
Q: Już myślałem że się nie doczekam, więc tak moja y/n czy jesteś w związku
T: QUACKITY
Y/n: nie- zaśmiałaś się
Q: dokładniej, (złożył dłonie w trójkąt)  czy jesteś z Tommym
Y/n: również nie
W: Dobra cicho siedź, jak się poznaliście, co młody?
T: ymmm no..
Y/n: wypadek- opowiedzieliście z chłopakiem jak do tego doszło, wszyscy  zaczęli się śmiać
W: Brawo Mały pięknie zacząłeś
G: A tak w ogóle to dobra jesteś, zwaliłaś dreama, a to nie jest łatwe
Q: Odezwał się ten co z 40 sercami umarł
G: Shut up!

Jeszcze przez dobre 2 godziny rozmawialiście na dc, kiedy dream powiedział "Okej, nie zajmuje już wam wszystkim czasu, do usłyszenia" 

G,W: Paaa

Q: Hej, y/n, pa Tommy

T,y/n: bye

Wszyscy się porozłączali. Siedzieliście chwile jeszcze przed komputerem

-Kuurde, musze się spakować- powiedział chłopak
-pomogę ci

Wstaliście i zaczęliście trochę ogarniać rzeczy chłopaka. W trakcie tego wrócili jego rodzice i blondyn cię z nimi zapoznał. Dochodziła godzina 17.00, kiedy wszystko było już w miarę ogarnięte, postanowiliście wyjść jeszcze na miasto, no gdziekolwiek i razem spędzić te ostatnie godziny. Chodziliście sobie bez celu, kiedy z twoich ust wydostała się propozycja

-Dawaj, przyjdź dzisiaj do mnie, jutro masz samolot na 15.00 czyli 13.30 musisz tutaj być żeby na lotnisko dojechać, co ty na to?
-Pewnie! Tylko musze po rzeczy wstąpić
-To chodź

Zmieniliście kierunek i szliście do domu chłopaka. W międzyczasie napisałaś do rodziców z prośbą "Czy Tommy może u nas spać?" "Tak" "Pewnie" No więc było ustalone, kiedy już wszystko było dociągnięte i rodzice chłopaka tez wyrazili zgodę pojechaliście do ciebie.
Cały wieczór spędziliście na rozmowach i oglądaniu filmów, zrobiliście sobie tosty oraz porobiliście zdjęcia. Twoich rodziców jak zwykle nie było. Miło spędziliście ten wieczór i finalnie zasnęliście na twoim łóżku

-RANO-
Obudziliście się około 10.00. Ogarnęliście się dojść szybko, zjedliście śniadanie i jeszcze chwile posiedzieliście przeglądając zdjęcia. I przypominając co robiliście razem w te wakacje. Za nim się obejrzeliście była godzina 12.40 i musieliście jechać.

Wsiedliście w autobus i poszliście do domu blondyna. Ostatnie dociągnięcia i chłopak wyjeżdżał. Kiedy wszystko było już gotowe, chłopak cię mocno przytulił, co zresztą od razu odwzajemniłaś, staliście tak dłuższą chwile i nieukrywająca poleciało kilka łez. Stalibyście tak dalej gdyby mama chłopaka wam nie przerwała:
-Chodź Tommy musimy jechać, do zobaczenia y/n, mam nadzieję że nas odwiedzisz- kobieta się uśmiechnęła 

spojrzałaś na nią i odwzajemniłaś uśmiech, 


-Do zobaczenia y/n - powiedział, powoli cię puszczając
Wsiadając do samochodu dodał, nie martw się nasz kontakt się nie urwie
Jakby czytał ci w myślach,
zamknął drzwi

Chłopak za zamkniętych drzwi pojazdu, uniósł lekko dłoń do góry i pomachał nią w twoją stronę. Zrobiłaś to samo i się uśmiechnęłaś. 
Samochód odjechał... 

---------------------

Za błędy przepraszam. Miłego dnia :)

▪︎Przyjaciel▪︎ // Tommy x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz