🔅23🔅

362 22 8
                                    

W międzyczasie George wrócił jak to powiedział ,,ze spaceru" i pogroziłem mu tym samym co Quackity'emu, żeby nie miał jak odmówić :).

-----------------------------------------------------------------

Jak ja już wszystko ogarnąłem, to poszedłem po Jacka na dwór bo on tam siedzi już całą noc i pół dnia. Gdyby nie to, że jest ciepło, to pewnie by się już przeziębił. Ustaliliśmy, że Gogy bedzie ze mną chodził i mi otwierał drzwi (żeby się bottom nie przemęczył), a ja będę nosić zgony.

Alex chciał z nami, ale ja powiedziałem, że nawet połowy jeszcze nie posprzątał, pomimo, że miał dwa razy mniej do sprzątania, niż ja. Wyszedłem na dwór i wziąłem Jacka na ręce. George zamknął za mną drzwi na taras i poszedł ze mną na górę. Gdy już dostaliśmy się do naszego celu, chłopak otworzył drzwi, żebym mógł wejść, bez otwierania drzwi łokciem [lub tak jak to ja (geniusz) robię, stopą c: ~ Dop. A.]. Położyłem Jacka na jego łóżku i przykryłem. Tak samo zrobiliśmy z Nickiem i Dreamem. Akurat wtedy, kiedy Georgie chciał wyjść z pokoju Claya, mi sie przełaczył mózg na tryb shiper'a i wziąłem go na ręce i położyłem koło Claya, który od razu po rozpoznaniu zapachu Gogy'ego sie w niego wtulił. Brunet spojrzał na mnie z nienawiścią i mordem w oczach, cały czerwony, a ja tylko się cicho zaśmiałem i wzruszyłem ramionami, poczym wyszedłem. Mijając mój pokój, uznałem, że węzmę jeszcze jeden koc, bo mam zajebisty pomysł. Wszedłem do pokoju i wszystko robiąc jak najciszej potrafię, wziąłem koc i zamknąłem za sobą drzwi.

Gdy zszedłem na dół wzięłam taśmę i przykleiłem koc do ściany, żeby nie było, że wszyscy są przykryci, a John nie. Po chwili usłuszałem, że jakaś ciężarówka podjeżdża pod nasz ,,dom". Wybiegłem szybko z domu, żeby ten cwel nie zadzwonił dzwonkiem i nie obudził wszystkich. Wszystko popodpisywałem, srutu tutu, pierdolenie i odebrałem swoją paczkę. Wszedłem z powrotem do domu i położyłem paczkę na wyspie w kuchni, bo na niej było już ogarnięte.

– Co to? – zapytał Alex.
– Nic ważnego.

Po godzine wreszcie kuchnia i jadalnia była ogarnięta, a to oznaczało, że mogę wkraczać do akcji. Poczekałem aż Alex pójdzie na górę, szybko otworzyłem paczkę i zainstalowałem kamery w jadalni i kuchni, w najmniej widocznych miejscach, żeby widzieć, kto, kiedy i co faktycznie je, bo mam wrażenie, że dużo osób ma tutaj problemy z odżywaniem. Potem zainstalowałem aplikację i połączyłem się z kamerami. Włączyłem na nagrywanie całodobowe i bez obrotu. Potem jeszcze sprawdziłem czy wszystko na podczerwieniu widać i byłem gotowy. Pozbyłem się szybko dowodów na to, że mamy dwie ukryte kamery w domu i ukradłem wszystkie proszki na kaca, które kiedykolwiek mieliśmy. Oczywiście nie wypuszczę nikogo do sklepu czy apteki. Trzeba było tyle nie chlać.

Karl Jacobs x Trans Reader ||| 𝓑𝓪𝓫𝓮 𝓹𝓵𝓮𝓪𝓼𝓮 ··· PL /|\ ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz