Karl Jacobs x Trans Reader ||| 𝓑𝓪𝓫𝓮 𝓹𝓵𝓮𝓪𝓼𝓮 ··· PL /|\ Zakończone

🥕27🥕

W przypadku jego choroby, według mnie, to normalne, że ma energię.

-----------------------------------------------------------------

Ale teraz jej nie miał... No cóż... Widocznie następną osobe muszę stalkować... Boję się, że to może być kolejna próba zmiany stylu życia przez hejt.

Karl POV.
Obudziłem się około 10:00. Gdy otworzyłem oczy ujrzałem dużego pluszaka ubranego w bluzę Y/n. Co do Y/n, to za niedługo ma swoje imieniny, a z tego co wiem, to w jego rodzinie jest to obchodzone prawie tak, co urodziny. A więc, trzeba coś wymyślić. Zwlekłem się z łóżka i z bólem popatrzałem na zmyte w nocy paznokcie. Ku mojemu zdziwieniu, były pomalowane. Na czarno i czerwono. Jednakże uznałem, że trzeba się ogarnąć i zaplanować coś na imieniny, bo chciałbym mu zrobić niespodziankę. Po ubraniu się, wyszedłem z pokoju i poszedłem po Dreama, którego znalazłem na dole. Wytłumaczyłen mu co chcę zrobić i we dwójkę poszliśmy jeszcze po Quackity'ego. Po obmyśleniu całego planu uznaliśmy, że potrzebujemy jeszcze Schlatta, Jack'a (Manifold), Tommy'ego i Slimecicle.

~~Imieniny Y/n~~

Obudziłem się o 5:00 i zacząłem wszystkich budzić. Gdy wszyscy mieszkańcy już wyszli z domu i pojechali na miejsce, ja wraz z chłopakami ubraliśmy czarne ciuchy i kominiarki. Ostatecznie dołączył się do nas Wilbur, więc było 8 "chłopów do roboty". Ze względu na to, że nie wiedzieliśmy, kiedy Y/n się obudzi, wciągnęliśmy w to także jego rodziców i brata. Powiedziałem, że też mają jechać na umówione miejsce i zadzwonić do Y/n ok. godziny 6:52, żeby nie było podejrzanie, że o jakiejś równej.

Po 15 minutach usłyszeliśmy dzwonek telefonu i wycofaliśmy się na pozycje. Y/n, tak jak przypuszczałem po rozmowie z rodzicami, którzy mieli mu tylko "złożyć życzenia" poszedł się ubrać. Po chwili wyszedł z łazienkini wrócił do pokoju, z którego również po chwili wyszedł. Zaczął rozglądać się po domu i zaglądać do niektórych pokoi. Po chwili dałem Quackity'emu znak, że może wychodzić. Jego zadaniem było ,,śledzenie" chłopaka i lekkie postraszenie go samym byciem obserwowanym.