Amanda i Maciek- NIE!
Pov Amanda (nie pamiętam czyj był)
Wychodziłam poza teren bo się wkurwiałam i to ostroMaciek- gdzie ty idziesz?
Amanda- przejść się, żeby komuś przypadkowo krzywdy nie zrobić (wtedy popatrzyłam się na Ole)
Ola- to tej pory mnie boli, idioto
Amanda- no i dobra
I poszłam, czasami potrafię prawie zabić, już nie raz Olka mnie tak wkurwiła, i w takich momentach wolę sobie pochodzić sama
Skip time (wiem leniwa jestem)
Jak już wróciłam wszyscy dosłownie wszyscy grali w chowanego jedna dziewczynka liczyła więc szybko poszłam do domku żeby nikt nie widział, nie wiem czemu tak po prostu. Późnej zadzwonił do mnie Maciek żebym już wracała wtedy wyszłam z domku chciałam zobaczyć co powie
Ola- OO zjawa
Amanda- szata faka maka paka
Maciek- kiedy wróciłaś?
Amanda- może 10 minut temu, to że ślepi jesteście to nie moja wina
Patryk- ha ha, śmieszne
Amanda- no bardzo haha
Mia- o pani Ami przyszła (zaśmiała się)
Amanda- otóż to (zaśmiałam się)
Mia- ej mam chory pomysł
Amanda- czyli idealny, mów jaki
Mia- ci co będą chcieli pójdą z nami do opuszczonego hotelu, bo jest w lesie obok i nie jest aż tak daleko
Amanda- pojebany pomysł, dlatego pójdziemy
Amanda- ludzie ogłoszenie parafialne
Kto będzie z nami pójść do opuszczonego hotelu?Tylko 10 osób chciało pójść, nie dziwię się
Maciek- no chyba was coś boli?
Mia- nie czemu?
Maciek- chcecie tam iść?
Amanda- tak, a czemu nie? Po za tym sami starsi idą więc jest git
Maciek- no dobra, tylko nic sobie nie zróbcie
Amanda- dobrze tato. Ja zdechnę, pasuje? Tak, dziękuję (zaśmiałam się)
Maciek- ja w ciebie nie wierzę
Amanda- ja w siebie też nie
Mia- dobra idziemy
Amanda- no, chodźmy już
Poszliśmy 15 minut do tego hotelu, był cały w jakiś napisach. Zaczęliśmy go eksplorować w ostatnim pokoju jakim byliśmy była jakaś straszna postać i zabite koty które były na czymś powieszone, nagle ta postać się do nas odwróciła i zaczęła biec w naszą stronę, zaczęliśmy tak spierdalać jak nigdy udało nam się uciec, tylko że teraz raczej nigdzie sama chodzić nie będę (no niestety Maciek będziesz musiał ze mną siedzieć 24/7) poszliśmy już do obozu prawie od razu poszłam do Maćka i się przytuliłam
Maciek- co się stało?
Amanda- prawie zdechłam
Maciek- haha bardzo śmieszne
Mia- ale ona serio mówi
Amanda- no pojebany był ten typ i chuj, kurwa żeby koty zabić i powieść to trzeba mieć nieźle w głowie
Maciek- mówiłem żebyście nie szli
Amanda- dobra, ale było fajnie
Mia- no, superowo
Maciek- właśnie mia mamy do ciebie pytanie
Amanda- a no tak
Mia- jakie?
Maciek- Chciałabyś zostać opiekunem? Bo bardzo dobrze zajmujesz się dziećmi
Mia- mogę zostać, naprawdę bardzo mi miło
Amanda- nie, nie, nie to nam miło
Maciek- otóż to
Amanda- a gdzie jest Ola i Patryk?
Maciek- Ola poszła do domku się pomalować a Patryk gra w piłkę
Amanda- dlatego ich tu tak mało bo poszli grać w piłkę
Maciek- dokładnie
Amanda- dobra idę opierdolić Ole
Mia- okej, tylko jej nie zbij
Amanda- spróbuje (uśmiechnęłam się)
Poszłam do Olki
Amanda- ty gnoju!
Ola- czego chcesz?
Amanda- po chuja się malujesz? I tak ci to nic nie da
Ola- ty, no dzięki
Amanda- też cię kocham
Ola- ja ciebie też
Amanda- zapraszam (otworzyłam drzwi)
Ola- no już idę (wyszła z domku)
Amanda- dobra wyciągnęłam ją
Mia- no i super
Ola- może zagrajmy w chowanego?
Amanda- myślisz
Maciek- dobra, weź ktoś pójdź po Patryka i resztę
Amanda- ja pójdę
Maciek- ok, mordy gramy w chowanego! (krzyknął)
Poszłam po grupkę która grała w piłkę, rzeczywiście Patryk też grał
Amanda- chodźcie już
Wszyscy poszli i graliśmy w chowańca. Graliśmy dosyć długo, po grze siedzieliśmy w altance znowu graliśmy w "prawda czy wyzwanie"
Ola kręciła i wypadło na mnie czyli będzie coś pojebanegoOla- prawda czy wyzwanie?
Amanda- prawda
Ola- okej, to czy ktoś ci się tutaj podoba? Jeśli tak to pierwsza litera jego imienia
Amanda- czeaj bo się muszę zastanowić, emm można tak powiedzieć
Ola- tak albo nie
Amanda- tak! Psuje ci?
Ola- tak, teraz pierwsza litera imienia
Amanda- M (popatrzyłam się na Mie)
Mia- OO też cię kocham
Amanda- jeszu jakie kjut
Zaczęliśmy się śmiać
Patryk- chyba każdy czekał na co innego, Amanda ale ty tak serio?
Amanda- nie no, żartuje oczywiście
Mia- ale wasze miny były piękne
CZYTASZ
miłość nie wybiera, miłość znajduje~ Maciej rembowiecki Patryk skóbel
Rastgele19-letnia Amanda mieszka ze swoją przyjaciółką Olą, jakiegoś dnia dowiaduje się od Oli że ktoś robi obóz więc postanowiły pojechać i tam spotyka chłopaka u którego nie ma szans chociaż może