miłej lekturki, tropiciele :)
Mimo, że Jiminowi nie udało się skonfrontować z Oh Sehunem poprzedniego wieczoru - ten nieznaczny drobiazg nie spowodował, że się poddał. Wytrwały w swoich postanowieniach zaprzysiągł sobie, że pewnego dnia dojdzie do ich spotkania a wtedy żaden z bliźniaków nie będzie w stanie odeprzeć jego ataku. Właściwie.. na czym miałby polegać ów atak? Czy naprawdę, z powodu wydarzeń z ostatniego roku byłby skłonny kogoś skrzywdzić?
Jimin wolał już więcej się o tym nie przekonywać, choć były to żmudne nadzieje. W końcu jeśli tylko doszłoby do utarczki, Koreańczyk zmuszony był się bronić.
Zico zainteresował się nim znacznie bardziej; jakkolwiek okazało się to bardziej możliwe. Częściej widywali się w kasynie należącym do Woo Jiho a towarzyszyła im Victoria. Jako jego prawa ręka nie mogła wykręcić się od obowiązków, a Jimin zdawał sobie sprawę aż za nadto jak niekomfortowe musiało być to dla Chinki. Wydawało się, że jej zimna i wyrachowana postawa sugerowała kompletną obojętność, ale jak tylko natrafiła spojrzeniem na rudowłosego - ten widział wyraźnie zdradzającą ją emocję. Wstyd.
Czasem, znikąd pojawiał się Yoongi wciąż nieprzekonany do mężczyzny z charakterystyczną białą soczewką w jednym oku (a może było to kierowane zazdrością, którą skrzętnie ukrywał za fasadą złośliwości).
Czarnowłosy okazywał więcej ciepła. Jimin, z wdzięcznością odpowiadał na czuły gest nie wyobrażając sobie, że ich relacja miałaby na powrót się oziębić. Odpowiadał na każdy pocałunek wszędzie, gdzie tylko starszego naszła ochota. W kuchni rezydencji, najpierw objąwszy go od tyłu składał zalotne muśnięcia wzdłuż karku rudowłosego, kończąc na namiętnej chwili w gorących ramionach Yoongiego. Całował go zapamiętale, wypuszczając urywane oddechy w jego wargi, dopóki nie przeszkodził im Kim Taehyung. Jimin spuszczał wtedy wzrok, dyskretnie przecierając usta z uśmieszkiem, Yoongi piorunował Kima spojrzeniem czarnych jak węgiel oczu a ten, zupełnie nie wzruszony parskał, komentując jedyne.
- Następnym razem udostępnię wam moją sypialnię. Znajdziecie tam wiele.. przydatnych rzeczy.
Jimin zapamiętał jednak swoje własne zacisze, gdzie siedział okrakiem na czarnowłosym, spragniony i nagi, liżąc jego wargi i trzymając twarz w swoich dłoniach, jak gdyby ten miał zaraz umknąć. Co jakiś czas pociągał za kruczoczarne włosy mężczyzny, tak pięknie wzdychając a Yoongi obejmował go w pasie przyciskając do swojej szczupłej klatki piersiowej.
- Teraz? Kiedy Hoseok znalazł coś ciekawego i miałeś zobaczyć się z nim za pięć minut?
- Myślałem, że jesteś ostatnią osobą, która się tym przejmuje. - wydyszał Jimin niepocieszony, że kochanek przerwał pocałunek.
- Niedobra owieczka. - skomentował, parskając cicho. Zdradzały go oczy, pociemniałe i migoczące gorętszym blaskiem. - Zaczynasz uczyć się ode mnie złych rzeczy.
CZYTASZ
trophy hunter; yoonmin
Romansa▸ ᵒⁿˡʸ ᴵ ᶜᵃⁿ ʳᵉᵃᵈ ʸᵒᵘ ˡⁱᵏᵉ ᵃⁿ ᵒᵖᵉⁿ ᵇᵒᵒᵏ ᵒⁿˡʸ ᴵ ᶜᵃⁿ ᵇᵉ ʸᵒᵘʳ ᵈᵉˢⁱʳᵉ◂ Opanowane życie Jimina opierające się na formalnej zażyłości, dobrych manierach i władzy przewraca się do góry nogami wraz z poznaniem Min Yoongiego lub gdy kt...