Two weeks ,ago, | SAKUATSU

Dzień drugi

Wczoraj po wypakowaniu sie Sakusa od razu poszedł spać. Miał zamiar wstać o dwunastej na którą miał ustawiony budzik jednak ktoś miał inne plany co do snu Kiyoomiego

Zirytowany brunet chwycił telefon na który cały czas przychodziła jakaś wiadomość

Atsumu:
Hejka!

Śpisz?

Żyjesz?

Omiiii

Omi-Omi

Podałeś mi zmyślony numer?:(

Shaksuwbwushe na pewno nie

Chyba śpisz

Co nie?

Odpiiiiisz miiiiii

Omiiiiiiiiiiiiiii

Czarnowłosy przekręcił oczami wzdychając z irytacją

Omi Omi:
Śpie.

Atsumu:
Ahsajiznakaiajwbshztzyaiawjsbh!!! Czyli jednak dobry mi podałeś!!!! Jak się czujesz? Opowiadaj! Co tam?

Omi Omi:
Nie nazywaj mnie ,Omi, idioto

Atsumu:
Omi

Wkurwiony brunet walnął telefon na łóżko sam z niego wstając. Podszedł do walizki z której wyjął czyste rzeczy, żele mydła ręczniki i szampon po czym udał się do łazienki

**

Po dwoch godzinach przez które Atsumu dobijał się do Kiyoomiego, czarnowłosy wyszedł ogarnięty z łazienki

-Kurwa zwariuje z nim- warknął spoglądając na swój telefon

,,62 nieprzeczytane wiadomości, 19 nieodebranych połączeń,,

Omi Omi:
Kąpałem się. Czego ty ode mnie chcesz?

Atsumu:
Chce się poznać. Spotkajmy się

Omi Omi:
Nie ma opcji.

Atsumu:
Aha. To się obrażam lol

Omi Omi:
Już myślałem że nigdy mi spokoju nie dasz.

Ponownie brunet złapał się na uśmiechaniu do telefonu

Atsumu:
Wprowadziłeś się czy przyjechałeś na wakacje?

Omi Omi:
Ty nie byłeś przypadkiem obrażony?

Atsumu:
Jestem dalej🖕

Omi Omi:
Wakacje.

Atsumu:
W takim razie oprowadze cie po okolicy! Będę czekał za pół godziny (dosłownie więc lepiej się nie spóźnij) tam gdzie się wczoraj spotkaliśmy

Omi Omi:
Nie przyjde.

Atsumu:
Lepiej przyjdź. Jak nie to sam cie znajdę

Atsumu:
I przestań z tymi cholernymi kropkami nienawiści. Przerażasz mnie

Omi Omi:
Nie.

Kiyoomi zachichotał do telefonu który włożył do kieszeni po czym zszedł na dół do ciotki

-Dzień dobry. Jak się spało?- zapytała podchodząc z uśmiechem do bruneta