Przez kilka kolejnych dni powoli traciłam nadzieję. Żaden Nocny Łowca nawet się tutaj nie pojawił. Rozumiałam, że Clave mogło bardzo ociągać z decyzją i nawet wiem, że robiło to specjalnie. Jednak czas spędzony w niewiedzy był dla mnie ciężki. Było mi także przykro, bo wiem, że Jace lub Clary mogli się tutaj zjawić pod runami niewidzialności i choć przez moment ze mną porozmawiać, zapewnić, że zrobią wszystko, aby mnie stąd wyciągnąć. Nic takiego jednak się nie stało.
Przez ten czas dużo rozmawiałam z ojcem. Nasze relacje polepszyły się po tamtej pamiętnej rozmowie. Choć unikaliśmy tamtego tematu, to przedmiotów do dyskusji nam nie brakowało. Ojciec często opowiadał mi dziewięciu światach, poszczególnych planetach i sekretach, które te skrywają. Ja natomiast odwdzięczałam się uważnym słuchaniem, czasem opowiadałam o życiu Łowcy, a czasem oboje dyskutowaliśmy na inne, niezobowiązujące tematy. Avengers stanowiło nasz ulubiony temat. Naprawdę ciężko było mi utrzymać powagę, kiedy niektórzy z nich przychodzili, aby spróbować cokolwiek ode mnie wyciągnąć, a w tym samym czasie Loki komentował ich pytania. Żadne z nich nadal nie domyśliło się, że jestem jego córką, ale fakt, że nie istnieje moja kartoteka w bazie danych był dla nich intrygujący.
Ale to nie jest bajka, gdzie główna bohaterka jest silna i niezniszczalna, a wszystko wiedzie się po jej myśli. Z każdym dniem czułam się coraz gorzej. Uszkodzenie naszyjnika było poważniejsze niż sądziłam, a moja moc bezbłędnie wyczuła osłabienie barier i zaczynała coraz bardziej szaleć wewnątrz mnie. Milczałam jednak, z trudem znosząc gwałtowne napady bólu nocą oraz wieczną migrenę. Dzisiejszy dzień był zdecydowanie najgorszy ze wszystkich. Od rana czułam jak szumi mi w głowie jakby cały czas jeździł tam w kółko pociąg, piszcząc hamulcami. Moc buzowała we mnie, była jak wrząca lawa, parzyła mnie, coraz bardziej dawała o sobie znać. Starałam się kontrolować i próbować z nią walczyć, aby nie ujrzała światła dnia. Ta walka wiele mnie kosztowała, czułam się coraz bardziej słaba, potrafiłam tylko siedzieć i modlić się, aby to nie był mój koniec. Nawet nie zarejestrowałam momentu, w którym przyszedł Fury razem z Avengers. Słyszałam tylko szum, jakby zerwała się nagła wichura i porywała wszystko wokół razem z moimi siłami witalnymi. Przybyli byli w nie najlepszych humorach. Moc, która czaiła się już tuż pod powierzchnią, coraz silniejsza i śmielsza, wyczuła ich nastroje.
— Zabawa się skończyła, dziewczyno — oznajmił chłodno czarnoskóry, jego głos doszedł do mnie jakby zza szyby. — Albo wszystko nam wyśpiewasz, albo jeszcze przed południem odwiedzisz więzienie na Atlantyku.
"O ile dożyję południa", pomyślałam, a moc pochwyciła to zdanie i zaszumiała jeszcze bardziej złowróżbnie, jakby potwierdzała moje słowa. Patrzyłam na dyrektora prawie wcale go nie widząc. Jedynie kontury i plamy kolorów oraz rozpoznawania głosów uświadamiały mi kto do mnie mówi. Zamknęłam książkę, którą trzymałam dla pozorów i którą chciałam jeszcze niedawno przeczytać. Patrzyłam nań nie porzucając kamiennej maski. Nieprzyjaciel nie może wiedzieć o moim stanie. W ich oczach muszę być w pełni sił, inaczej wykorzystają mój stan przeciwko mnie. Wyobraziłam sobie dłoń, która rozszerza palce. Jaśniała ona pośród ciemności mojego umysłu, a następnie pochwyciła w żelaznym uścisku fioletowo-zielono-czarne kłęby dymu, które były moją mocą. To na chwilę pozwoliło odzyskać mi kontrolę i odpowiedzieć.
— Moja niedawna propozycja jest wciąż aktualna, Fury. Na Atlantyku jest zimno, a mi się tu nawet podoba — uśmiechnęłam się kpiąco, ale widząc jego spojrzenie uniosłam dłonie. — Po co od razu te nerwy, przecież możemy negocjować.
— To, co zaproponowałaś wcześniej to za mało, aby spełnić twe żądanie — oznajmiła mi Czarna Wdowa. — Powiedz coś więcej. Jak weszłaś do tak strzeżonego budynku? Jakim cudem FRIDAY cię nie wykryła? Co robiłaś w szkole, kiedyśmy tam byli?
CZYTASZ
Dziecko boga: Krew nocy
FanfictionLudzkość nie wiedziała, że jej losy nie zależą od nich samych. Ani od znanych im bohaterów. Nie wiedziała, że wśród nich krąży ktoś tak niebezpieczny, że sam nie wie o swojej potędze. Nikt nie spodziewał się, że córka boga i Nocnego Łowcy sprawi, że...