*miesiąc później
Ludzie tylko w czarnych ubraniach, ze smutnymi minami. Tak właśnie wygląda pogrzeb. Wszyscy stali wokół trumny, każdy kto był dla niej ważny, zaczynając od Buckiego kończąc na Walkerze. Jedyną osobą nie obecną był Zemo.
Sam starał się wspierać przyjaciela, mimo że wiedział iż nie dużo zdziała.
Doktor Raynor nie umiała pogodzić się z faktem w jaki sposób zakończyła się ich ostatnia rozmowa. Nie dawała rady powstrzymać łez, z resztą jak każdy tam obecny.Po opuszczeniu trumny przy grobie został sam Bucky, poprosił o chwilę samotności.
— Tyle rzeczy ci nie powiedziałem, ile dla mnie znaczysz. — uśmiechnął się — ale ty to zawsze wiedziałaś, prawda? Nawet nie wiesz ile bym dał by ostatni raz cię przytulić. Postaram się spełnić twoją obietnice i będę żył dalej. Czekaj na mnie gdziekolwiek jesteś. Kocham cię Ava.
Pod drzewem na wzgórzu stał przyjaciel w czarnym płaszczu. Przyglądał się odchodzącemu Jamesowi.
— Powiesz mu? — zapytał, a z zza drzewa wyłoniła się srebrnowłosa dziewczyna. Starła łzę i spojrzała z dala na swojego ukochanego.
— Nie, Nick. Wolę pozostać żywym wspomnieniem. — uśmiechnęła się — tak będzie dla wszystkich lepiej.
***
W więzieniu baronowi nudziło się ogromnie. Nie miał co robić, nie miał nawet czego czytać. Dzisiaj odbył się pogrzeb Avy, więc po prostu siedział i się modlił.
Jego drzwi celi otworzyły się a strażnik podał mu mały pakunek z liścikiem." Pomyślałam, że może ci się nudzić.
A."Odpakował paczkę a jemu oczom ukazała się książka, pt. "Książę"
— Sprytnie doktorku, dałem się nabrać na tą śmierć. — uśmiechnął się i wziął się do czytania.
CZYTASZ
Żywe wspomnienie // Bucky Barnes
FantasyUrywki wspomnień, to wszystko co miał. Niby został uwolniony od HYDRY, jednak nic nie wróciło do normy, jak to sobie wyobrażał. Dlaczego nie potrafił sobie przypomnieć? Fioletowe tęczówki, tyle wystarczyło by pobudzić w nim wolę do odkrycia prawdy o...