12

299 13 0
                                    

W rozdziale wątek +18!!!

***
Natychmiast oddał pocałunek wplatając palce w jej włosy. Zaprowadził ją na fotel i usadził na swoich kolanach. Ściągnął ubrania, tak że została w samych majtkach i staniku.

Nie pozostała mu dłużna i już po chwili oboje mieli na sobie tylko bieliznę. Pocałunki były chaotyczne i szybkie. Hermiona wylewała w nich całą frustrację, a Draco chłonął to doświadczenie tak, by najlepiej je zapamiętać. Jeśli to miał być tylko raz, chciał żeby był wyjątkowy.

Szatynka oderwała się od jego ust i sięgnęła do bokserek. Kutas wyskoczył na zewnątrz chętny do pieszczenia. Zsunęła jego majtki tak, by było mu wygodnie, a sama odchyliła swoje majtki.

Osunęła się na niego wykrzywiając twarz w ekstazie. Jego kutas był twardy i gruby, doskonale ją wypełnił. Zaczęła go posuwać jednocześnie odpinając swój stanik i kładąc jego ręce na piersiach. Sama wszczepiła paznokcie w jego ramiona i ujeżdżała w szybkim tempie.

Doszli w tym samym czasie krzycząc głośno, a Hermiona poczuła zalewającą ją spermę Draco.

Wstała z jego kolan i spojrzała chłodnym wzrokiem.

- To był raz, Malfoy. Teraz naprawdę znikaj z mojego życia, proszę.

***
Powiedziała Teo. Gdy tylko go zobaczyła, musiała być z nim szczera. Powiedział, że spotkał się z żoną, ale nim między nimi nie doszło.

Był natomiast zawiedziony. Nie spodziewał się takiego zachowania ze strony dziewczyny. Powiedział, że potrzebuje czasu. Nie odzywał się od tygodnia.

W międzyczasie Hermiona dowiedziała się, że Ginny znalazła dziewczynę. Ester była ładną, niską blondynką o miłym uosobieniu.
Cieszyła się, że chociaż w życiu przyjaciółki panuje harmonia.

Gdy w piątek wróciła do mieszkania, od razu się rozpłakała. Dotarło do niej, że zjebała. Teraz mogła tylko czekać na ruch Notta.

Pojawił się u niej wieczorem.

- Jestem skłonny ci wybaczyć. Ale proszę o jedno, koniec kontaktów z Malfoyem. Sprawa skończona, możesz już się z nim nie spotykać.

- Dziękuję - powiedziała ze łzami w oczach. - Teo, ja... Kocham Cię.

Jeszcze nigdy nikomu tego nie powiedziała. Odsłoniła się, ale on na to zasługiwał.

- Herm... - przytulił ją. - Ja ciebie też.

Rozpłakała się. Już nigdy go nie skrzywdzi.

Coś niespodziewanego. TeomioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz