Jeszcze tylko parę kroków i wrócę do swojego domu . Po prostu wejdę i bez słowa pójdę do swojego pokoju . Nie wiem czy pójdzie to tak szybko przez łzy , praktycznie nic nie widzę . Jeszcze wracałam z upierdliwym taksówkarzem , który gdy tylko mnie zobaczył od razu powiedział ,żebym się nie przejmowała bo faceci to świnie i jeszcze przyjdzie czas i znajdę swojego księcia z bajki , tylko cholera ja go już miałam . Przez cała drogą gadał jak najęty ale gdy tylko zobaczył dom od razu zamilkł , pewnie myślał ,że wyjmę broń i strzelę mu w łeb . Zapewne zrobiłabym to gdybym musiała z nim dłużej jechać . Złapałam za klamkę i pchnęłam drzwi . Nawet nie postawiłam kroku gdy przy drzwiach pojawiła się Sky z małym , mam nadzieję ,że ten chuj dotrzyma słowa , a niech tylko spróbuje coś zrobić to poczuje co to znaczy gniew Olivii . Kiedy popatrzyła na moją twarz od razu z buzi zszedł jej uśmiech
-Liv co się stało – zapytała a zaraz za nią pojawili się Thomas i Sofii
-Nawet nic nie mów zabije skurwysyna – Tom miał już wychodzić zapewne chciał jechać do Dantego ale zatrzymałam go
- Nic nie rób to ja zawaliłam – Sofii złapała mnie za ręke i posadziła na kanapie . Wszyscy siedzieli i czekali aż dokończę mówić – musiałam z nim zerwać bo jego brat powiedział ,że jak tego nie zrobię to porwie Aleca i go zabije – powiedziałam i wybuchłam płaczem , czułam tylko ,że ktoś mnie przytula
- Olivia czemu to zrobiłaś wiesz ,że Alec jest bezpieczny nie spadnie mu włos z głowy zresztą jego ukochany tatuś zatrudnił ochronę i nikt nie wejdzie do domu bez zgody .
-To prawda , ciebie pewnie wpuścili bo wystraszyli się jak wyglądasz – powiedział a zaraz syknął z bólu – auu czemu mnie kopnęłaś
-Bo nie umiesz się zachować nie widzisz w jakim ona jest w stanie – zabrałam Aleca z rąk Sky i się do niego przytuliłam
-Wy go nie znacie on jest chory a tak to mały jest bezpieczny
-Liv musisz powiedzieć o tym Dantemu i go przeprosić . Obiecuje ci ,że Alec jest bezpieczny – powiedziała Sky a ja od razu zaprzeczyłam
-Nie i proszę was zachowajcie to dla siebie tak będzie bezpieczniej i nikomu nic się nie stanie
- Liv zastanów się jeszcze bo później możesz tego żałować
- Nie będę nigdy żałować tu chodziło o wasze życie i dobrze zrobiłam . Mną się nie martwcie przejdzie mi za parę dni .
CZYTASZ
Zawsze i na zawsze- W TRAKCIE KOREKTY
RomancePrzez ważne sprawy musiał opuścić Włochy i lecieć do Chicago . Właśnie przez te sprawy znalazł się w domu gdzie spotkał ją . Jedno spojrzenie wystarczyło ,żeby obiecać sobie ,że będzie jego już na zawsze . Jak ona na to zareaguje? Zgodzi się , czy b...